Najnowsze

Smoking Barrels, czyli o męskiej przyjaźni i miłości do ciężkich maszyn

źródło: klub Smoking Barrels

Każdy z klubów ma inne powody, dla których powstał, każdy z takich klubów kieruje się innymi zasadami. Nasz „manifest” mówiący o szanowaniu innych klubów wyraża to, że szanujemy każdy klub lub grupę bez względu na wartości jakie wyznają jego członkowie, bez względu na cele dla których powstał. Nasz szacunek nie wynika z chęci przypodobania się komukolwiek, a jest jedynie jasnym przekazem świadczącym
 o naszej neutralności i braku zaangażowania w „politykę” jaką prowadzą niektóre kluby motocyklowe. Co mam na myśli mówiąc o niektórych klubach? – jak już wspomniałem niestety istnieje niewielka część klubów, których członkom wydaje się, że mają prawo narzucać innym swoje zasady i swoje ideologie. Na tym tle od lat dochodzi czasem do nieporozumień. My, jako Klub, nie chcemy brać w tym udziału, wolimy mieć przysłowiowych 100 przyjaciół niż jednego wroga.

Z Robertem Krupskim, emerytowanym funkcjonariuszem Komendy Głównej Policji, a także hobbistą i członkiem klubu motocyklowego Smoking Barrels LE MC Poland – rozmawia Anna Ruszczyk.

 

Kiedy i przez kogo został założony klub Smoking Barrels?

Klub założyli ludzie, którzy są przyjaciółmi. To taki stereotyp występujący 
w większości Klubów ale w tym wypadku to bardzo pożądana wartość. Dzięki wcześniejszej przyjaźni byliśmy bowiem pewni siebie nawzajem, wiedzieliśmy, że możemy na sobie polegać. To szczególnie ważne ponieważ pochodzimy z grup zawodowych, w których ludzie niejednokrotnie narażają swoje życie i zdrowie. Przyjaźń w naszym przypadku jest wartością, która nie tylko konsoliduje grupę ale także pozwala na to aby sobie ufać w każdej sytuacji. Oficjalnie klub powstał w 2011 r. tzn. był to rok w którym oficjalnie ukonstytuowały się władze klubu. W roku 2013 staliśmy się pełnoprawnym członkiem Europejskiej Koalicji Klubów LE MC (Law Enforcement Motorcycles Clubs – kluby motocyklowe zrzeszające funkcjonariuszy, żołnierzy i innych ludzi dbających o bezpieczeństwo swojego kraju).

Co kryje się pod tą nazwą?

Nazwa Smoking Barrels oznacza po prostu dymiące lufy. Skąd pomysł na nazwę? Jeden z naszych braci klubowych, podczas treningu na strzelnicy zażartował kiedyś, że takie określenie jest bardzo adekwatne do nas ponieważ jako funkcjonariusze posiadamy broń i często trenujemy jej używanie tak długo aż „nam lufy dymią”. 
I tak ze spontanicznego żartu sytuacyjnego powstał pomysł na nazwę grupy.

Kim są ludzie zrzeszeni w klubie Smoking Barrels?

Nasi członkowie to żołnierze, policjanci i funkcjonariusze innych służb specjalnych RP.

Co Was łączy?

Łączy wspólna pasja – motocykle. Ale nie tylko motocykle są jedynym elementem cementującym nasze grono. Szczególny charakter pracy, a właściwie służby jest także elementem cementującym nas jako Klub. Część z nas to weterani misji w Iraku 
i Afganistanie, część z nas pełniła służbę w jednostkach specjalistycznych CBŚ. Niektórzy z nas wielokrotnie narażali swoje życie podczas pełnienia służby. Taki charakter wykonywanego zawodu szczególnie jednoczy. Nie chodzi mi tutaj o jakąś formę patosu, nie mam na myśli jakieś szczególnej dumy czy poczucia, że jest się „komandosem”. 
Mam na myśli to, że taka praca (służba), świadomość nadstawiania głowy, związany z tym stres powodują, że nawiązuje się szczególny rodzaj więzi pomiędzy nami. Klub jest świetnym dodatkiem, który pozwala na odreagowanie codziennych problemów.

Jak często odbywają się zloty motocyklowe służb mundurowych?

Nasz zlot Bike & Barrels Rally odbywa się raz w roku. W 2016 będzie już druga edycja imprezy. Co odróżnia nasz zlot od innych? – pomimo, że nazywamy naszą imprezę „mundurową” to również zapraszamy ludzi spoza naszego środowiska. Do nas może przyjechać każdy motocyklista. Chętnie gościmy każdego, kto ma ochotę spędzić czas w gronie osób szanujących się nawzajem i traktujących każdego jak równego sobie. Co mam na myśli mówiąc „równego sobie”? Niestety są kluby, 
a właściwie są ludzie w klubach, na szczęście tylko w bardzo nielicznych klubach, którym wydaje im się, że są lepsi od innych. Ci ludzie swoim złym zachowaniem próbują egzekwować większy szacunek dla siebie i swoich Klubów. Czasem dochodzi do przepychanek słownych, czasem nawet do bójek. Na szczęście kluby 
o imperialnych zakusach stanowią znakomitą mniejszość wśród motocyklistów, niemniej jednak istnieją i bardzo źle wpływa to na całą brać motocyklową.

plakat finalJak wygląda taka impreza od strony organizacyjnej?

Praca, praca, i raz jeszcze praca W tym roku z jednej imprezy powstały dwie – 
w niedzielę organizujemy bowiem event dla dzieci i młodzieży „Wakacje 2016 – bezpiecznie na co dzień, na lądzie i wodzie”. Proszę spojrzeć na nasz plakat, mamy wielu partnerów. Z każdym z naszych partnerów musieliśmy się spotkać, porozmawiać, uzgodnić szczegóły współpracy. Na szczęście nie było potrzeby nikogo namawiać i przekonywać, że pomysł na współorganizowanie takiego przedsięwzięcia ma sens. Mimo wszystko wymaga to mnóstwa czasu, pracy
 i zaangażowania. Mam nadzieję, że wystarczy nam sił na kolejną edycję B&B Rally 2017

Jakie atrakcje przewidziane są podczas tegorocznego międzynarodowego Zlotu Motocyklowego Służb Mundurowych?

Nie odpowiem na to pytanie, nie będę zdradzał tego co chcemy pokazać naszym gościom, to tajemnica i niespodzianka. Mogę tylko uchylić rąbka tajemnicy i powiem, 
że w sobotę o k. godz. 11.00 wyruszamy zwartą kolumną motocykli do Warszawy, do filii Muzeum Wojska Polskiego. Jedziemy do akurat tego muzeum ponieważ dzięki uprzejmości naszych przyjaciół będziemy mogli pokazać naszym gościom, a przede wszystkim naszym przyjaciołom z zagranicy, wystawę sprzęty wojskowego. Aby przejazd był bezpieczny kolumna motocykli będzie pilotowana przez policjantów, będzie się w niej również poruszał moto-ambulans.

Może to pytanie jest śmieszne, ale czy jest jakaś rywalizacja o to kto ma najlepszą maszynę?

Nie, nie rywalizujemy ze sobą. Nie rywalizujemy na poważnie, natomiast w żartach rywalizacja trwa non-stop. Wzajemne żarty na temat motocykli naszych braci klubowych są na porządku dziennym. Przykładem może być sytuacja, w której podczas pobytu na pikniku jeden z naszych motocykli (duży motocykl turystyczny znanej i cenionej marki niemieckiej) został nazwany „skuterem” gdyż tak się skojarzył (zupełnie nieświadomie) jednemu z przechodniów. „Skuter” stał bowiem zaparkowany w szeregu pozostałych naszych błyszczących chromem maszyn typu cruiser. Od tamtego zdarzenia minęło już trochę czasu, mimo to właściciel „skutera” nadal jest namawiany przez nas do kupna „prawdziwego motocykla”. Każdy z nas ma dystans do siebie, a poczucie humoru jest cechą ludzi inteligentnych…

Jakie motocykle cieszą się największym zainteresowaniem wśród mundurowych?

Nie ma tu żadnej reguły. Mundurowi nie są grupą, która z jakiś względów szczególnie preferuje konkretny typ motocykli. Nawet w naszym Klubie są motocykle klasy turystycznej, enduro, szosowe i cruisery.

źródło: klub Smoking Barrels

źródło: klub Smoking Barrels

Czy Wasze hobby jest kosztowne?

To trudne pytanie i nie da się na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Słowo kosztowne
 jest pojęciem względnym. Tym bardziej, że jak to ktoś kiedyś powiedział „zakup motocykla to zaledwie początek”. Do tego dochodzą wydatki związane z kupnem odzieży, kasku, rękawic, etc. Do tego dochodzą niemałe wydatki związane 
z nadaniem każdemu motocyklowi indywidualnego charakteru – to takie bardzo często niewidzialne dla laika dodatki typu np. wymiana kierownicy na tzw. akcesoryjną, założenie dodatkowego oświetlenia, zmiana układu wydechowego, etc. Gdyby ktoś chciał dokonać tych wszystkich zakupów i modyfikacji jednorazowo 
to z pewnością nie tylko zrujnował by doszczętnie swój budżet, jeśli w ogóle wystarczyło by mu pieniędzy ale także byli byśmy świadkami spektakularnego
 i głośnego rozwodu

Na Waszej stronie napisane jest, że szanujecie wszystkie barwy i kluby motocyklowe. Czy wiadomo ile mamy w Polsce takich klubów i jakie są różnice między nimi?

Klubów, klubików, stowarzyszeń innych formalnych lub nieformalnych grup zrzeszających miłośników motocykli jest w Polsce mnóstwo. Różnice między innymi wynikają z charakteru klubów, z powodów dla których powstały. Czym innym jest bowiem klub, który powstał ponieważ zrzesza miłośników jednej marki lub modelu motocykla, czym innym jest klub np. miłośników motocykli typu enduro, 
lub sportowych, a jeszcze czym innym klub MC. Każdy z takich klubów ma inne powody, dla których powstał, każdy z takich klubów kieruje się innymi zasadami. Nasz „manifest” mówiący o szanowaniu innych klubów wyraża to, że szanujemy każdy klub lub grupę bez względu na wartości jakie wyznają jego członkowie, bez względu na cele dla których powstał. Nasz szacunek nie wynika z chęci przypodobania się komukolwiek, a jest jedynie jasnym przekazem świadczącym
 o naszej neutralności i braku zaangażowania w „politykę” jaką prowadzą niektóre kluby motocyklowe. Co mam na myśli mówiąc o niektórych klubach? – jak już wspomniałem niestety istnieje niewielka część klubów, których członkom wydaje się, że mają prawo narzucać innym swoje zasady i swoje ideologie. Na tym tle od lat dochodzi czasem do nieporozumień. My, jako Klub, nie chcemy brać w tym udziału, wolimy mieć przysłowiowych100 przyjaciół niż jednego wroga.

Na czym polega koalicja Law Enforcement Motorcycle Club?

Europejska Koalicja to zrzeszenie wielu klubów z całej Europy. Zrzeszenie szczególnych klubów, bo są to kluby, których członkowie są funkcjonariuszami służb
 i żołnierzami. Członkostwo w koalicji sprawia, że mamy wielu przyjaciół w całej Europie, z którymi spotykamy się dosyć często w ciągu roku i możemy liczyć 
na wzajemną przyjaźń i pomoc w różnych sytuacjach, zarówno pod względem służbowym jak i prywatnym.

Z jakimi klubami jesteście szczególnie zaprzyjaźnieni?

Trudno tu mówić o szczególnej przyjaźni z jakimś konkretnym klubem. Nie mogę przecież wymienić wszystkich bo zabraknie miejsca, a z kolei jeśli kogoś pominę
 to narażę się tym których nie wymieniłem.

źródło: klub Smoking Barrels

źródło: klub Smoking Barrels

 

Chciałabym Ciebie zapytać o aktywność gangów motocyklowych na świecie. Na czym polega ich działalność? Które gangi są uznawane za najniebezpieczniejsze?

Słowo „gang” niesie za sobą określone skutki prawne. Gang jest bowiem z punktu widzenia przepisów prawa zorganizowaną strukturą przestępczą. Wiele mówi się, wiele jest publikacji medialnych opisujących działalność przestępczą członków niektórych klubów motocyklowych. Pytanie jednak powinno brzmieć zupełnie inaczej, a mianowicie – czy działalność przestępcza członków klubów motocyklowych ma związek 
z ich przynależnością klubową i czy ich kluby czerpią z tego korzyści? A na tak postawione pytanie będzie bardzo trudno jednoznacznie odpowiedzieć ponieważ nie znam statystyk, z których by wynikało, że kluby mają korzyści z działalności przestępczej swoich członków. W tym kontekście trudno jest mi wypowiadać się na temat działalności tzw. gangów motocyklowych. Natomiast z przekazów medialnych, dość często pojawiających się w mediach na zachodzie Europy wynika, że zagrożeniem są nowe, dynamicznie rozwijające się kluby, których członkowie prowadzą ekspansywną „politykę” polegającą na walce o wpływy i terytoria z innymi klubami. Ale to jest temat na zupełnie inną rozmowę.

Czy obawy przed zlotem Hells Angels były według Ciebie uzasadnione?

Nie wiem czy obawy były uzasadnione, sądzę, że skoro policja podjęła tak szeroko zakrojone działania to wiedza służb uzasadniała użycie tak dużych sił i środków. 
Nie wydaje mi się realnym aby ktokolwiek podjął decyzję o zabezpieczeniu zlotu motocyklowego przy udziale tak licznych policyjnych sił prewencji, ruchu drogowego, pododdziałów antyterrorystycznych, Straży Granicznej i ekspertów z zagranicy
 bez wiedzy, która by wynikała m.in. z analizy potencjalnych zagrożeń. Jakiego rodzaju było ty zagrożenia proszę zapytać w Komendzie Stołecznej Policji. Mnie, osobiście, dziwi tak szeroki rozgłos medialny jaki dziennikarze nadali temu zlotowi, a także śmieszą liczne komentarze jakie są umieszczane przez internautów pod artykułami. Widziałem wiele wpisów, z których jasno wynikało, że ich autorzy nawet nie odróżniają motocykla od motoru, czasem nawet niektórzy twierdzili, że aby jeździć ciężkim motocyklem trzeba mieć odpowiednią do jego wielkości tuszę Mówiąc żartobliwie, na zakończenie, życzyłbym sobie aby Bike & Barrels Rally lub nasza impreza dla dzieciaków miały kiedykolwiek taki rozgłos medialny jak zlot Hells Angel.

Czego i Ja życzę, dziękuję za rozmowę

Facebook