Recenzja: „Ludzie i gady” Mariusz Sepioło

frag. okładki/Wyd. Czerwone i czarne

Za murami, za kratami żyli sobie ludzie. Zaszufladkowani, niewygodni, utrzymywani z podatków uczciwie pracujących obywateli. Zrobiło się smutno? To zacznijmy od początku. Książka „Ludzie i gady” to swoiste kompendium wiedzy o tym jak to jest „w pierdlu”. Co czuje człowiek trafiający na dołek, jakie ma przemyślenia, co go boli, a co przeraża. Strach to w końcu jeden ze wspólnych mianowników rozmów, które autor przeprowadził z osadzonymi. W momencie gdy przekracza się próg TEGO miejsca, zaczyna się nowe życie. Nowe, nie znaczy wcale lepsze. To życie pełne niebezpieczeństw, zagrożeń, przemocy. Brutalna rzeczywistość rzadko daje osadzonym taryfę ulgową. Nie ważne za co siedzą, ważne jak TAM sobie poradzą. Jak zorganizują swój świat w dusznej celi, u boku śmierdzących skarpet innego osadzonego. Kto grypsuje, a kto nie. Co można zyskać, a co stracić poprzez grypsowanie. Płynąc poprzez kolejne strony książki dowiecie się kto komu podbija bajerę i jakie to ma znaczenie. Jak kształtuje się więzienna hierarchia, kto jest Panem a kto niewolnikiem. Czy warto i w jakich sytuacjach zwracać się „Pszepana”. Bohaterowie książki opowiedzą Wam jak żyło się w więzieniu kiedyś, a jak jest dziś. Czy dzisiejsza grypsera straciła na jakości? Poznacie sposoby wchodzenia w subkulturę więzienną, raczyć się będziecie opowiastkami o pokonywaniu słabości i tłumieniu emocji.

Ludzie i gady” otworzą przed Wami wrota piekieł, abyście choć przez chwilę mogli poczuć klimat więziennej stęchlizny. Dowiecie się jakie są obowiązki świeżaka, kto jest gitem, kalifaktorem, a kto cwelem, bądź frajerem. Zrozumiecie w jaki sposób buduje się własną pozycję, jakie panują zasady i co grozi za ich złamanie. Dlaczego niektórzy trafiają pod ochronkę? Co w więziennej gwarze oznacza „mercedes” a co „prostytutka”? Ile są w stanie zrobić osadzeni by zdobyć Gołdę i Jazz. Wreszcie na czym polega przekopanie i schowanie do wora.

Temat więzień, osadzonych, kary śmierci jest jak gorący kartofel. Co jakiś czas pojawiają się głosy niezadowolonych z systemu penitencjarnego. Żyjącym w zgodzie z prawem wydaje się, że TAMCI za kratami są pasożytami. A co się z tym wiąże, powinni cierpieć, odpokutować winę, żyć o suchym chlebie i wodzie, w samotności. Co o tym sądzą sami osadzeni? Czy żałują, za czym tęsknią i czego im brakuje? Odpowiedzi z pewnością odnajdziecie na kartach książki. Dowiecie się też, czy wiara i nawrócenie po tamtej stronie muru mogą zdziałać cuda, czy możliwa jest przemiana duchowa więźnia. Z każdej z tych rozmów można wyciągnąć pewną naukę. Być może nie jest to literatura fachowa wysokich lotów, nie ma w niej teorii i skomplikowanych pojęć. Jest za to samo życie, tragiczne, przechlapane, często na własne życzenie. Książkę polecam każdemu bez względu na wiek, zainteresowania, wykształcenie i wykonywany zawód. Bo to jest ukazanie ludzkiego wymiaru więziennej egzystencji z całą jej beznadzieją. Z natręctwami, koszmarami, bólem. To pokazanie świata do którego nikt przy zdrowych zmysłach nie ciągnie. Odległa planeta za zamkniętymi drzwiami, które dla Nas na chwilę otwarto. Szkoda byłoby TAM nie zajrzeć.

Autor: Mariusz Sepioło
Tytuł:
Ludzie i gady
Wydawca:
Czerwone i Czarne
Rok wydania:
2017
ISBN:
978-83-7700-278-0
Liczba stron:
328

Facebook