Potworek w leśnym domku. „Gra poza prawem” Magdalena Zimniak [recenzja]

fragm.okładki/Wydawnictwo Prozami

Chciałoby się powiedzieć: „za górami, za lasami żyła sobie mała, miła dziewczynka”. Niestety, nic z tych rzeczy. Jak zwykle prawda jest dużo straszniejsza niż wyobraźnia autorów bajek. No więc tak. Za niewielkimi pagórkami, bodajże w okolicach Trójmiasta znajdował się las, a w nim domek. Nie taki słodki z piernika, domek raczej mało okazały. Mówiąc wprost rudera. W domku tym wydarzyło się coś naprawdę bardzo złego. Coś tak potwornego, że czytanie o tym było nieprzyzwoicie trudnym zadaniem.

I za to właśnie pokochałam twórczość Magdaleny Zimniak. Za to, że jej bohaterowie cierpią nie tyle fizycznie, co psychicznie. Dokładnie tak jest. Samotni, udręczeni, zaplątani w sieci krzywd i marzeń borykają się nie tyle z otoczeniem, co z sobą samym. „Gra poza prawem” to opowieść o relacjach międzyludzkich, tych dalszych i bliższych. Relacjach które uwierają, duszą, niszczą, ale popychają też w ramiona szaleńczej miłości. Czy każdego stać na luksus jakim jest ucieczka od demonów przeszłości? Czy za rogiem domku pośrodku lasu zawsze czai się zło? Historia przedstawiona na kartach powieści uwodzi delikatnością i paraliżuje strachem. Piękno i człowieczeństwo przeplata się z ponurą prozą nędznego, leśnego życia. To dowód na to, że wnętrze kobiety może być straszniejsze niż widok szatańskiego kopyta. W końcu każdy dom ma swoje tajemnice, skrywa sprawy, które lepiej aby nigdy nie wynurzyły się na powierzchnię. Kto odpowiada na zbrodnię do której doszło w dziwnym domku? Kto przyłożył do tego dramatu swoją rękę i jaki do licha miał motyw? Co na ten temat ma do powiedzenia dziewczyna ze zdeformowaną stopą? Intrygująca, nieprzewidywalna, pełna napięcia. To książka z wbudowanym magnesem. Książka dla koneserów, którzy kochają się bać. Czy faktycznie każdy z nas jest zdolny do popełnienia okrutnej zbrodni? Czy dantejskie sceny które rozgrywają się w złowrogich lasach powinny być nagłaśniane? Wreszcie, czy kontakt ze zmarłymi może przynieść ulgę pogrążonym w żałobie bliskim ofiary? Kto kłamie, lawiruje, kto zaś jest czysty jak łza? Czytajcie na własną odpowiedzialność, a z pewnością się nie rozczarujecie. Słowo „niespodzianka” nabierze nowego znaczenia, ponieważ udacie się do samego Bordo. Zagracie w grę o wdzięcznej nazwie „morderstwo”, będziecie starać się zapewne połączyć kropeczki. A co z tego wyjdzie dowiecie się dopiero na samym końcu. Nie martwcie się, nie spieszcie, albowiem Stara Jędza cierpliwie poczeka. A kto wie, może nawet Panienka Która Straszy? Niech szaleństwo i żal płynący z „Granicy poza prawem” ukołyszą Was do snu, a sam Ojciec Szatan powie, że pora już wstać i uciekać. Bo jakby nie było, w lesie nie jest tak bezpiecznie i po co tak samemu tam wędrować.

Autor: Magdalena Zimniak
Tytuł:
Gra poza prawem
Wydawca:
Wydawnictwo Prozami
Rok wydania:
2018
ISBN:
978-83-65897-30-5
Liczba stron:
429

Facebook