Daktyloskopowanie zwłok ludzkich

źródło:Arek (archiwum własne)

W przypadku, gdy zwłoki były w wodzie występują na palcach denata tzw. ręce praczki czyli skóra jest pomarszczona tak samo jak u kogoś, kto długo pluska się w wannie. Wówczas najlepszą metodą jest wstrzyknięcie pod skórę denata soli fizjologicznej, co spowoduje wypełnienie i uwydatnienie opuszków palców i tym samym umożliwi poprawne wykonanie daktyloskopii. Z uwagi na nieodwracalne skutki należy wykonać taką czynność, gdy ma się w tym zakresie wystarczającą praktykę. Jeśli doprowadzimy do uszkodzenia opuszków, nie będzie możliwości wykonania daktyloskopii.

Z Janem C., emerytowanym funkcjonariuszem Policji, wydziału kryminalistyki – rozmawia Anna Ruszczyk.

Przy jakiego typu zdarzeniach mamy najczęściej do czynienia z koniecznością daktyloskopowania zwłok ludzkich?

Podczas ujawnienia NN zwłok jednym ze sposobów ustalenia tożsamości jest identyfikacja przy pomocy daktyloskopii. Zresztą nie tylko daktyloskopuje się NN, denata ale także zabezpiecza się odzież do identyfikacji oraz wykonuje się inne czynności według potrzeb i możliwości.

Jakie czynniki, warunki atmosferyczne, rodzaj obrażeń uniemożliwiają wykonanie daktyloskopii NN zwłok?

Nie można wykonać daktyloskopii NN zwłok, gdy zbyt długo leżały w wodzie i nastąpiło zdejmowanie skóry „rękawiczki”. Również nie ma takiej możliwości, gdy skóra spękała, ponieważ zwłoki znajdowały się w wysokiej temperaturze. Niemożliwe jest daktyloskopowanie, gdy palce są bardzo uszkodzone. Pojedyncze zadrapania oraz skaleczenia nie eliminują denata z daktyloskopii.

Czy zawsze dokonuje się fotograficznego zabezpieczenia linii papilarnych?

Oczywiście, zawsze we wszystkich przepadkach dotyczących śladów. Wszystko co zostaje ujawnione jest fotografowane, a następnie dokonuje się zabezpieczenia.

Na czym polega ustalenie tożsamości zwłok za pomocą identyfikacji daktyloskopijnej?

Najpierw wykonuje się daktyloskopię na standardowej karcie daktyloskopijnej. Oczywiście przed przystąpieniem do daktyloskopii należy pociąć kartę na poszczególne palce. Do daktyloskopii wykorzystuje się tzw. łyżkę daktyloskopijną, która pozwala na zaokrąglenie karty daktyloskopijnej dostosowując ją do kształtu opuszków palców. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że praca z łyżką nie jest komfortowa. W praktyce daktyloskopię wykonywałem w taki sposób, że kartkę daktyloskopijną kładłem na swojej dłoni i przetaczałem swoją dłonią z kartką daktyloskopijną po palcu denata uprzednio nanosząc na ten palec pastę daktyloskopijną za pomocą wałka. Po wykonaniu całej daktyloskopii poszczególne karteczki z palcami naklejałem na czystą kartę daktyloskopijną. Wówczas należało wyprowadzić formułę daktyloskopijną. Kiedyś robiło to się ręcznie i drogą elektroniczną przesyłało do centralnego rejestru osób daktyloskopowanych. Tam zaś karta lub też formuła była porównywana z kartami osób daktyloskopowanych i jeśli wystąpiła zgodność wówczas mogliśmy na tej podstawie wstępnie zidentyfikować NN zwłoki. Oczywiście należało wykonać także inne czynności pozwalające na pełne zidentyfikowanie NN zwłok.

Z jakimi trudnościami wiąże się daktyloskopowanie zwłok? Czy istnieje korelacja pomiędzy stanem zwłok a możliwością pobrania odcisków palców od denata?

Stan zwłok jest niezwykle istotnym czynnikiem podczas daktyloskopowania. W przypadku, gdy zwłoki są w stanie rozkładu i skóra „rozłazi” się, nie ma możliwości identyfikacji na podstawie daktyloskopii. W tym miejscu chciałbym sprostować wyrażenie „pobieranie odcisków palców” – nie pobiera się, a wykonuje daktyloskopię oraz mówi o śladach daktyloskopijnych. O odcisku można powiedzieć tylko w przypadku, gdy linie papilarne są wgłębione np. w plastelinie. Natomiast jeśli ślad jest np. na szybie, wówczas nie jest to odcisk a ślad nawarstwiony. W sytuacji, gdy substancja potowo-tłuszczowa jest naniesiona na szybie w postaci linii papilarnych, mówimy o śladzie naniesionym a nie wgłębionym. W przypadku, gdy zwłoki były w wodzie występują na palcach denata tzw. ręce praczki czyli skóra jest pomarszczona tak samo jak u kogoś, kto długo pluska się w wannie. Wówczas najlepszą metodą jest wstrzyknięcie pod skórę denata soli fizjologicznej, co spowoduje wypełnienie i uwydatnienie opuszków palców i tym samym umożliwi poprawne wykonanie daktyloskopii. Z uwagi na nieodwracalne skutki należy wykonać taką czynność, gdy ma się w tym zakresie wystarczającą praktykę. Jeśli doprowadzimy do uszkodzenia opuszków, nie będzie możliwości wykonania daktyloskopii. Czynność ta zazwyczaj wykonywana jest podczas sekcji zwłok i wtedy pomocną osobą jest patolog, natomiast sama daktyloskopia wykonywana jest przez technika kryminalistyki. Warto zaznaczyć, iż równie istotnym czynnikiem jest także stężenie pośmiertne. W zależności od tego stężenia istnieje możliwość wykonania daktyloskopii bądź brak jest możliwości. Bogata wiedza z zakresu medycyny sądowej pozwoli ustalić w jakich okresach po śmierci występuje stężenie. Istnieją przedziały czasowe w których stężenie maleje do takiego stopnia, że można wykonać daktyloskopię.

Czy spotkał się Pan w swojej praktyce z koniecznością amputowania palców na potrzeby daktyloskopowania zwłok?

Tak, przez cały okres pracy tylko w jednym przypadku były amputowane palce oraz głowa. Palce amputowano, ponieważ nie było możliwości normalnego zabezpieczenia linii papilarnych i można było tego dokonać wyłącznie w warunkach laboratoryjnych. Głowa także była zabezpieczona do celów odtworzenia wyglądu. Powodem tego był znaczny stopień gnilny ciała zwłok i jedyną metodą było zabezpieczenie palców oraz głowy do badań laboratoryjnych. Te czynności były wykonywane w sali sekcyjnej przez lekarza medycyny.

W jakim kierunku Pana zdaniem będzie się rozwijała daktyloskopia, czy istnieją w tej dziedzinie obszary wymagające udoskonalenia?

Do tej pory nigdy się nad tym nie zastanawiałem, zawsze się znajdzie coś, co warto udoskonalić. Kiedyś nie było dobrego sprzętu do skanowania i do przesyłania zeskanowanych kart, dziś są już takie możliwości. Poza tym teraz to komputer skanuje karty i dokonuje sprawdzenia czy człowiek znajduje się w ewidencji, dawniej robiło się to na piechotę. Nawet pobieranie śladów linii papilarnych w chwili obecnej można wykonać za pomocą specjalnych skanerów, które to zastąpiły szereg czynności takich jak smarowanie palców pastą daktyloskopijną oraz odbijanie ich na kartach.

Dziękuję za rozmowę

Facebook