Najnowsze

Makabra w Bukowcach. „Roztopy” Jędrzej Pasierski [recenzja]

fragm.okładki/Wydawnictwo Czarne sp.zo.o.

A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Któż z nas nie miał nigdy takich myśli? By na jakiś czas oddalić się od zgiełku, hałasu, problemów. By choć na chwilę odpocząć od rutyny, nieustannej pogoni, a może wręcz przeciwnie, marazmu i stagnacji. Jakie powody miała Joanna, aby przeprowadzić się na górską pustelnię? Czego mogło jej brakować, za czym tak dramatycznie tęskniła, by desperacko zamieszkać w ruinie? Wreszcie, jak zakończył się ten nowy, jakże piękny i zarazem straszny rozdział? W życiu nie ma dzieła przypadku i komisarz Nina Warwiłow powinna o tym wiedzieć. O przypadku powinna również pamiętać Joanna Pascho, dermatolog ciesząca się dobrą opinią wśród pacjentów. Jednak, los lubi płatać figle, a cena ze realizację marzeń bywa imponująco wysoka. „Roztopy” Jędrzeja Pasierskiego to coś więcej niż powieść kryminalna. To historia rodów, ludzi, których tragiczne losy pokrzyżowały plany i marzenia na zawsze. To opowieść o miłości, przeważnie trudnej, bolesnej, niespełnionej. Miłości małżeńskiej, rodzicielskiej. Samotności, poczuciu alienacji. Także o przyjaźni, potrzebie bycia wśród ludzi i dla ludzi. Cóż więc wydarzyło się w Bukowcach? Dlaczego tamtejsza społeczność jest na swój sposób wyjątkowa? Autor zabiera czytelników nie tylko na wyprawę w nieznane, do Gorlic, czy w stronę Przełęczy Warnickiej. Zabiera nas nieco głębiej, w świat ludzkich zawirowań, pragnień, słabości. Dzięki wyjątkowej, barwnej kreacji bohaterów poznajemy zarówno problemy z którymi muszą się zmierzyć jak i sposoby na walkę o siebie samych. Wbrew pozorom to nie jest zwyczajny kryminał, skoro pojawiło się hasło „Jebać Grybów”. A skoro niezwyczajny to i proszę mi wierzyć, dzieją się tam cuda. Pomimo niewielkiej ilości zgonów, momentami robi się naprawdę duszno i ciężko. Rośnie tempo akcji, z każdym następnym rozdziałem czyta się coraz przyjemniej, szybciej, a sprawy zaczynają wyglądać inaczej niż pierwotnie można by oceniać. Zdecydowanie na plus interesujące rysy głównych bohaterów, zwłaszcza funkcjonariuszy policji. Mają w sobie coś tajemniczego, magicznego, elektryzującego no i w dodatku mogą o wiele więcej niż „zwykły” obywatel. Czy mimo takich atutów uda im się rozwikłać zagadkę nagłego zaginięcia Joanny? Czy zwłoki, na które natrafią cokolwiek powiedzą śledczym? Zaskakujące zakończenie, nietypowy początek i pikantny środek. Taka właśnie jest książka Pasierskiego. Zdecydowanie godna polecenia, zwłaszcza jeśli do tej pory nie podjęliście decyzji o wyjeździe do Bukowców. Beskid Niski jest piękny, ale to nie oznacza, że nie dzieją się tam makabryczne sprawy. Przeciwnie, gliniarze mają pełne ręce roboty. Czy jednak wiedza i doświadczenie śledczych wystarczą, aby odkryć prawdę? A może prawda już wyszła na jaw, po „Roztopach”? Polecam, szczególnie miłośnikom wielowątkowych powieści kryminalnych, poszukujących przede wszystkim historii na dłużej zapadających w pamięć, tym samym wyjątkowych.

Autor: Jędrzej Pasierski
Tytuł:
Roztopy
Wydawca:
Wydawnictwo Czarne sp.zo.o.
Rok wydania:
2019
ISBN:
978-83-8049-789-4
Liczba stron:
334

Facebook