Najnowsze

Wszystkie zbrodnie Tuchlina. „Skorpion” Adrian Wrocławski

fragm.okładki/Wydawnictwo Adam Marszałek

Są takie sprawy kryminalne, które na zawsze zakotwiczają się w pamięci śledczych oraz bliskich ofiar. Zdarzenia, które nieuchronnie odmieniają czyjeś losy, jednocześnie w sposób bolesny co jakiś czas dając o sobie przypomnieć. To krwawe zbrodnie, które popełniono dawno temu choć ich echa wybrzmiewają po dzień dzisiejszy. Historie ludzi, którzy znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i czasie na drodze do nieszczęścia. Prowadzone są takie śledztwa o których pomimo znacznego upływu czasu wciąż warto dyskutować. Stanowią one doskonały pretekst do wielogodzinnych rozważań nad przestępczą naturą człowieka i prawdziwym obliczem seryjnych morderców. Aby jednak publikacja naukowa czy też literatura faktu skłaniała do refleksji, musi być napisana w sposób rzeczowy, w oparciu o materiały źródłowe a nie bezkresną wyobraźnię autora. I taka właśnie jest książka „Skorpion. Sprawa zabójcy Pawła Tuchlina i seryjnych przestępstw na tle seksualnym na Pomorzu, popełnionych w latach 1975-1983” autorstwa Adriana Wrocławskiego.

Blisko 900 stron może budzić mieszane uczucia. Chciałabym uspokoić, w istocie publikacja jest objętościowo obszerna, ale zdecydowanie tego wymaga sprawa seryjnego zabójcy Pawła Tuchlina. Książka podzielona jest na rozdziały, chronologicznie według dat ataków sprawcy na kobiety. Można czytać wybiórczo, nie zachowując kolejności, aczkolwiek dla zapewnienia przejrzystości uważam, że warto podążać szlakiem zbrodni po kolei. Niektóre historie zazębiają się tworząc ciąg przyczynowo-skutkowy. Na ogromny plus zasługuje szczegółowość publikacji. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu serca, umysłu i czasu autora, czytelnik otrzymuje gigantyczną porcję wyjątkowej wiedzy o „Skorpionie”. Istne kompendium zbrodni. Bez gdybania, niedomówień, czy przysłowiowego „lania wody”. Stan faktyczny, konkretne informacje, samo sedno spraw, którymi żyła cała Polska. Ze strachu i lęku, w niepewności czy sprawcę kiedykolwiek uda się namierzyć i schwytać.

Ile ofiar miał na swoim koncie Paweł Tuchlin, gdzie, kiedy, w jaki sposób i dlaczego atakował? Kto znalazł się na jego drodze feralnej nocy, ilu ofiarom udało się ujść z życiem? Co zapamiętały i w jaki sposób tragiczne wydarzenia wpłynęły na ich dalsze losy? To tylko namiastka, niewielki procent pytań na które odpowiedzi znajdziemy w publikacji Adriana Wrocławskiego. Sprawca, ofiary, świadkowie, a w tle sytuacja polityczno-społeczna w kraju, zawirowania, czas przemian. W książce zawarto niezwykle cenne wspomnienia byłych milicjantów, którzy w sposób wyczerpujący a momentami także emocjonalny opowiadają o tym, jak tropili jednego z najbardziej niebezpiecznych i nieobliczalnych przestępców. Dzięki tym reminiscencjom poznajemy pracę służb, milicji od podszewki. Trafiamy do grup dochodzeniowo-śledczych, wydziałów kryminalnych i na własne oczy przekonujemy się z jak bezwzględnym oraz trudnym przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć. Autor z kronikarską precyzją odtwarza ostatnie dni, godziny a nawet minuty życia ofiar. Dowiadujemy się kim były kobiety zaatakowane przez Tuchlina, jakie wiodły życie. Poznajemy ich rys wiktymologiczny a także szczegóły dotyczące sekcji zwłok, rodzaju oraz skali obrażeń. Towarzyszymy grupom oględzinowym i naradom śledczych. Doświadczamy nijako emocji i problemów z którymi przyszło im się zmierzyć. Czy Tuchlin mógł zostać wcześniej wykryty, czy faktycznie zrobiono wówczas wszystko, aby zapobiec tak ogromnej skali ataków? Czy śledczy mieli sobie coś w tej sprawie do zarzucenia?

Podążając szlakiem zbrodni Skorpiona dowiecie się w jaki sposób typowano podejrzanych, weryfikowano zeznania, sprawdzano alibi, przeprowadzano eksperymenty procesowe czy też rekonstruowano przebieg zdarzeń. Podczas lektury warto zwrócić uwagę na aspekty związane z różnymi obszarami i dziedzinami kryminalistyki, szczegółowość ekspertyz i badań kryminalistycznych. Ogromny szacunek należy się za pokazanie roli, rangi i znaczenia osmologii, badań śladów biologicznych, ekspertyz traseologicznych, mechanoskopijnych a także daktyloskopijnych.

Adrian Wrocławski wykonał kawał potrzebnej i świetnej roboty, dzięki czemu możemy czerpać wiedzę z fachowego, pewnego i sprawdzonego źródła. Wiedza i informacje zawarte w poszczególnych rozdziałach stanowią doskonały bodziec do dalszych rozważań na temat modus operandi sprawcy zabójstw i ataków na tle seksualnym. Czytelnik ma okazję zapoznać się z treściami opinii sądowo-psychiatrycznych, sądowo-seksuologicznych jak i zeznań złożonych przez osoby podejrzewane oraz świadków. Jest to kompletny i bogaty materiał z którego również można samemu wyciągnąć wnioski. Które śledztwa i dlaczego zostały umarzane, choć wciąż pozostawały w pamięci i obszarach zainteresowań śledczych? Co się wydarzyło w lesie Semlińskim, czy za atakami w Gdańsku, Semlinie, Skowarczu, Lubikach Małych i Niestępowie faktycznie stał jeden i ten sam sprawca?

Obszerna publikacja, lecz ma to swoje uzasadnienie związane z liczbą zawartych w niej szczegółów i poruszanych wątków dotyczących prowadzonych śledztw. Oprócz tego wyraźny staje się obraz ówczesnej społeczności, jej problemów, warunków bytowych, norm, zachowań, podejścia do współpracy z milicją. Książka z pewnością zachwyci tych, którzy interesują się psychologią kryminalną, kryminalistyką, wiktymologią i naukami pokrewnymi. Ale nie tylko, każdy kto marzy o służbie w Policji powinien zapoznać się z metodami i charakterem służby w wydziałach kryminalnych MO. Olbrzymia wartość niepublikowanych dotąd faktów sprawia, że „Skorpiona” czyta się z nieukrywanym, ogromnym zainteresowaniem. Szokujące szczegóły kryminalnych zdarzeń, przełomy mniejsze i większe, nadzieje i ich utrata, kryzysy śledczych, ślepe zaułki i nade wszystko gotowość oraz chęć do poznania prawdziwego oblicza zbrodniarza. Dlaczego zabójstwa te były trudne wykrywczo i dowodowo? Jakie błędy popełniano w trakcie śledztwa i jakie były tego konsekwencje?

„Skorpion” Adriana Wrocławskiego wciąga, przytrzymuje na długie godziny i dni, osadza w mroku i bezmiarze zła, by na koniec dać odpowiedzi na setki trudnych pytań. Z pewnością jest to książka do której warto wracać, omawiać poszczególne sprawy, poznawać kulisy prowadzonych śledztw, podejmowanych działań i czynności w sprawach. Dzięki koronkowej robocie autora otrzymujemy szeroki i pełny krajobraz zbrodni, a także studium psychologiczne ofiar i modus operandi sprawcy. Które zbrodnie najbardziej wstrząsnęły funkcjonariuszami, jak zapamiętali dzień, w którym zatrzymali Pawła Tuchlina? Jakie emocje im towarzyszyły, co im powiedział, jak się zachowywał podczas wielogodzinnych przesłuchań? Niezwykle przejmujące scenopisy z nagrań przesłuchań, czy też informacje o zachowaniu osadzonego Tuchlina, jego listach, oczekiwaniach i żądaniach. A także o przebiegu procesu oraz przyjętej strategii obrony. Czy żałował swoich czynów, czy przyznał się do wszystkich stawianych mu zarzutów, czy wyjawił szczegóły drastycznych i brutalnych zbrodni? Nie sposób odciąć się od emocji czytając o tak makabrycznych i dramatycznych sprawach. Warto poświęcić czas na dogłębną analizę kompendium o sprawie zabójcy Pawła Tuchlina i seryjnych przestępstwach na tle seksualnym na Pomorzu, które zostały popełnione w latach 1975-1983. Wziąć wszystkie udokumentowane przypadki na warsztat i pod mikroskopem zbadać każde z jego krwawych dzieł. Poznać mechanizm zachowania, postępowania, motywacje oraz sposoby działania. Poznać i próbować starać się zrozumieć, na tyle, na ile jesteśmy w stanie zrozumieć umysł seryjnego mordercy.

Autor: Adrian Wrocławski
Tytuł:
Skorpion. Sprawa zabójcy Pawła Tuchlina i seryjnych przestępstw na tle seksualny na Pomorzu, popełnionych w latach 1975-1983
Wydawca:
Wydawnictwo Adam Marszałek
Rok wydania:
2020
ISBN:
978-83-8180-363-2

Facebook