Policjanci z Mysłowic oraz mundurowi z katowickiego oddziału prewencji nie dopuścili do rodzinnej tragedii. S
30.03 br. około godz. 20.00 dyżurny mysłowickiej komendy otrzymał informację o kobiecie, która zamierzała zabić dzieci i popełnić samobójstwo. Sprawę zgłosiła zaniepokojona rodzina 25-latki. Ze zgłoszenia wynikało, że kobieta jest pod wpływem alkoholu i grozi, że utopi trójkę swoich dzieci w wieku 2, 3 i 6 lat oraz zrobi krzywdę także sobie.
Dyżurny skierował do poszukiwań kilkudziesięciu policjantów z Mysłowic oraz z katowickiego oddziału prewencji. Trzeba było działać szybko, gdyż z relacji rodziny wynikało, że kobieta jest już z dziećmi poza domem. Gdy funkcjonariusze przeszukiwali okolicę, z mieszkanką Mysłowic telefonicznie skontaktował się oficer dyżurny. Kontakt z nią był utrudniony. Mimo, iż nie potrafiła wskazać, gdzie się znajduje, policjant tak poprowadził rozmowę ze zdesperowaną kobietą, że udało mu się zlokalizować miejsce, w którym jest. Policjanci znaleźli ją w ciemnej części parku od strony rzeki Przemszy. Matka szła z wózkiem i dziećmi w kierunku rzeki.
Gdyby nie szybkie działanie mundurowych i prawidłowa reakcja członków rodziny, mogłoby dojść do tragedii. Kobieta trafiła pod opiekę lekarską, a dzieci do pogotowia opiekuńczego. Śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności tego zdarzenia. Za narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia może jej grozić kara do 5 lat więzienia.
źródło: KWP w Katowicach