Na pytanie „co wybuchło w Chełmży?” odpowiedzą w prowadzonym postępowaniu śledczy. 32-letni poszkodowany podczas wybuchu mężczyzna nadal przebywa w stanie ciężkim w szpitalu.
07.03.2016 r. policjanci z Komisariatu Policji w Chełmży otrzymali informację od dyspozytora pogotowia ratunkowego o mężczyźnie z ranami dłoni, który został przewieziony do szpitala. Mężczyzna doznał obrażeń podczas wybuchu, do którego doszło na strychu jego domu w Chełmży. W mieszkaniu na niższych kondygnacjach przebywali w tym czasie 30-letnia kobieta i 5-letnie dziecko -na szczęście nic im się nie stało.
Zaraz po zgłoszeniu funkcjonariusze ewakuowali osoby z pobliskich domów. Wezwano pogotowie gazowe i energetyczne. Policjantów z Chełmży wspierali funkcjonariusze w Wydziału Kryminalnego toruńskiej komendy. Działali tam także policyjni pirotechnicy i patrol sapersko – minerski Sekcji Antyterrorystycznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy oraz biegły z dziedziny balistyki oraz ekspert z Laboratorium Kryminalistyki KWP w Bydgoszczy. Funkcjonariusze sprawdzili czy teren jest bezpieczny , po czym przystąpili do oględzin miejsca zdarzenia.
W mieszkaniu w którym doszło do wybuchu policjanci znaleźli pojemniki z różnymi substancjami chemicznymi. Siedem z nich zostało zdetonowanych na poligonie. Według opinii specjalistów, pięć substancji stwarzało zagrożenie dla zdrowia i życia.
32-letni mężczyzna poszkodowany podczas wybuchu nadal przebywa w szpitalu. Teraz śledczy ustalają co mogło spowodować wybuch.
źródło: KWP w Bydgoszczy