Gliny? Będzie wybuch.

źródło: KSP

24.03.br. jeden z dyspozytorów obsługujących numer alarmowy 112 usłyszał w słuchawce jedno zdanie „Gliny? Będzie wybuch……”. Celem miała być placówka handlowa usytuowana na terenie Białołęki. Po tym zgłoszeniu rozmówca zatelefonował jeszcze dwukrotnie. Policjanci zareagowali natychmiast przeprowadzając ewakuację wszystkich osób obecnych w placówce. Następnie funkcjonariusze przystąpili do czynności sprawdzających, mających na celu wykrycie ładunków wybuchowych. Alarm okazał się fałszywy. Równolegle czynności rozpoczęli kryminalni z Białołęki. Dzięki doskonale przeprowadzonej pracy, operacyjni wpadli na trop osoby, która była odpowiedzialna za wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Okazał się nią 60-letni Ireneusz K.

12.05.br. na przystanku autobusowym na terenie dzielnicy, totalnie zaskoczonego mężczyznę zatrzymali kryminalni z Białołęki. W miejscu zamieszkania mężczyzny operacyjni znaleźli telefon komórkowy, który prawdopodobnie posłużył 60-latkowi do dokonania tego przestępstwa. Ireneusz K. w trakcie przesłuchania przyznał się do fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego i dobrowolnie poddał karze. Tłumaczył się, iż był wówczas pijany. Na wniosek funkcjonariuszy prokurator rejonowy zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór. Za to przestępstwo Ireneuszowi K. grozi kara nawet do 8 lat więzienia.

źródło: KSP

Facebook