Przekręty, oszustwa, porwania i zabójstwa.”Układ Trójmiejski” Sylwester Latkowski [recenzja]

fot. A.Ruszczyk

Gdyby Polska była zieloną wyspą, a Trójmiasto oazą spokoju, można byłoby beztrosko nucić znany refren „Tu wszystko się kończy i zaczyna, Gdańsk, Sopot Gdynia”. Niestety ani jedno, ani drugie nie jest prawdą. Jakie zatem jest 3city? Dla jednych magiczne, piękne, niesamowite, pełne atrakcji. Dla innych koszmarne, naznaczone krwią i przekrętami. Wałami na grubą kasę, układami w których zmienia się wyłącznie konstelacja gwiazd, lecz gracze, o dziwo są od lat ci sami. To właśnie tu działy się i dzieją rzeczy, które powinny spędzać sen z powiek agentom służb specjalnych. Ale ci zdawać by się mogło, że utonęli po uszy w jakiejś magmie, zapadli w zimowy sen, albo co gorsze właśnie w taki a nie inny sposób podejmują działania. Śledczy, palestra, prorocy, szpiedzy i kapusie. Ludzie biznesu, eminencje z naprawdę grubym portfelem. Wreszcie władza, urzędnicy i gangsterzy. „Układ Trójmiejski” bez znieczulenia ukazuje kwint esencję życia na północy. W blasku największych afer finansowych, przekrętów i oszustw. Sprawy, które się tutaj dzieją są równie tajemnicze co podejrzane, a duża kasa niczym miód przyciąga różnej maści ludzi. Nie zawsze z twardym kręgosłupem moralnym, nie zawsze uczciwych, nobliwych, dobrych. Brutalne porwania, niewyjaśnione po dzień dzisiejszy zabójstwa, wykorzystywanie seksualne osób nieletnich. Do nasyconego urokiem Sopotu przyjeżdżają tłumy turystów, zakochanych, spragnionych wieczornych spacerów. W tym samym czasie, w tym samym mieście, w tych samych knajpach dzieją się rzeczy o których funkcjonariusze Policji woleliby nie wiedzieć. Sylwester Latkowski zaprasza Czytelników w głąb mrocznego Trójmiasta. Chwyta za rękę i przeciąga od afery Amber Gold po tajemnicze zaginięcie Iwony Wieczorek. Dociera do ludzi, którzy z większą lub mniejszą chęcią zdradzają kulisy prowadzonych śledztw. A większość ze spraw posiada wspólny mianownik, tutaj rzadko kiedy mamy do czynienia z dziełem przypadku. Dzięki niemu poznacie legendarnego króla Stogów, przyjrzycie się siatce powiązań, klikom i układom. Świetnie naoliwionym, napędzanym przez wpływowych ludzi i chronionych przez służby. Józef Bąk, Maj, Kornatowski, Ziobro, Lepper, Krauze, Kaczmarek. Dalej Kotek, Kaczor, Zachar, Mucha, Krystek. Co łączy te nazwiska, a co dzieli. Dokąd zaprowadzą Was dziennikarskie śledztwa Latkowskiego? Do ZOO, do lasu, a może luksusowych lokali nocnych? „Układ Trójmiejski” obnaża to co już dawno zostało ogołocone. Będziecie mieli okazję poznać sprawy o kryptonimach „CELE”, „SPÓŁKA” czy „SZKLARNIA”. Na kartach książki nie zabraknie barwnego Jarosława Pieczonki ks.„Majami”, który opowie Wam dużo ciekawostek. By zrozumieć trójmiejski fenomen cofniecie się do czasów milicyjnych, przesłuchacie Michała Tuska i odwiedzicie Ryszarda Krauze. Przekonacie się jak szybko spada się ze stołka szefa służby specjalnej, jak bardzo boli odcinanie głów, polowanie na czarownice i zbieranie haków na niewygodnych ludzi. To właśnie w książce Sylwestra spotkacie śledczych, którzy wiedzą to i owo o zaginięciu Iwony. Jak wyglądały pierwsze godziny, dni poszukiwań, co wykazała analiza kryminalna, kogo od sprawy odsunięto i dlaczego? Jeśli nie wiecie o co prosić Mikołaja, to proście o „Układ Trójmiejski”. Jeśli byliście grzeczni, to pewnie przyniesie, jeśli narozrabialiście, ale zdecydowanie mniej niż bohaterowie książki, to tym bardziej powinien. Bo w końcu „Tu wszystko się kończy i zaczyna, Gdańsk, Sopot Gdynia”.

Autor: Sylwester Latkowski
Tytuł:
UKŁAD TRÓJMIEJSKI
Wydawca:
ZYSK I S-KA
Rok wydania:
2017
ISBN:
978-83-8116-163-3
Liczba stron:
356

Facebook