Kogo skusiło zło? „Bandyci i celebryci” Jarosław Sokołowski, Janusz Szostak [recenzja]

fragm.okładki/Wyd.Harde

Można zadać sobie pytanie: po co w ogóle sięgać po kolejną książkę współautorstwa Jarosława Sokołowskiego? Po co dawać komukolwiek zarobić na historiach, które przecież doskonale znamy na pamięć? Można wszakże ominąć „Bandytów i celebrytów” szerokim łukiem zadowalając się kolejnym tomikiem poezji. I pewnie byłoby to jakieś wyjście dla osób zmęczonych twórczością świadka koronnego, lecz nie dla mnie.

Jest bowiem w tego typu literaturze jakiś niewidzialny magnes, który przyciąga. Nie wiem czy chodzi o samą kwestię zła i tego, że bywa ono kuszące, czy też wynika to z chęci dowiedzenia się czegoś więcej o naszej rodzimej przestępczości. A nuż napiszą coś nowego? W końcu nie jest to tandem Górski – „Masa” a Janusz Szostak – „Masa”. I faktycznie, na pierwszy rzut oka widać różnicę. Brak wulgaryzmów, jakże męczących w poprzednich książkach Sokołowskiego. Wreszcie konkretna, rzeczowa rozmowa. Ciekawe pytania wynikające z dociekliwości dziennikarskiej i rzetelnej analizy materiałów. „Bandyci i celebryci” to rozmowa o sławie i pieniądzach. Ktoś, kiedyś powiedział mi, że światem rządzą seks i pieniądze. Myślę, że takie sformułowanie idealnie oddaje narrację książki. Kto dzięki układom polityczno-medialno-gangsterskim zyskał, a kto zaś stracił? Komu udało się zarobić na znajomości z „Masą”, na czym zaś zarobił on sam? Nie da się ukryć, iż w książce pojawia się dużo znanych opinii publicznej informacji. W niektórych momentach można wręcz odnieść wrażenie, że gdzieś już „to” się słyszało, o „tym” czytało w prasie bądź innych książkach poświęconych tematyce mafijnej. Chociażby o słynnych wyborach miss, projektach biznesowych typu Planeta czy Colosseum. Na szczęście sytuację ratują zasygnalizowane ciekawe wątki dotyczące relacji na linii przestępcy – ludzie z pierwszych stron gazet. Kto przesłuchiwał dziennikarzy i jaki to mogło mieć związek ze sprawą Jarosława Ziętary? Kto utrzymywał związki z WSI, dlaczego na bramkach stali ludzie od Edka Misztala? Kim byli ówcześni biznesmeni, gwiazdy i ludzie wpływowi, którzy dzięki znajomościom z przestępcami rozwijali swoje skrzydła, a kim są dziś? Czy każdego można było kupić, a jeśli tak, to jaka była stawka? Kto pisał na zlecenie lub pod dyktando mafii? O kim zaś mówiono, że jest niczym dr Jekyll i mister Hyde?

Bandyci i celebryci” to rozmowa o policyjnych agentach oraz ludziach, którzy potrafili odnaleźć się w ówczesnych realiach i wykorzystać swoje pięć minut sławy. Na kartach książki pojawiają się takie persony jak Andrzej Gołota, Barbara Blida, Panowie Kaczyńscy czy znany i ceniony Bohdan Łazuka. Swoją obecnością zaszczyca także Jarosław Pieczonka „Majami” jak i legendarny Nikoś. Uważam, że warto pochylić się nad lekturą, znaleźć czas na refleksję. Czy wszyscy, którzy współpracowali z przestępcami zostali rozliczeni ze swoich działań? Czy prawdą jest to, co „Masa” opowiada na łamach książki? A jeśli tak, to czy służby powinny zainteresować się poruszonymi kwestiami dotyczącymi chociażby funkcjonariuszy z ZOŚKI, czy sytuacji jaka miała miejsce w więzieniu w Łowiczu?

Jak zwykle przy tego typu publikacjach pozostaje oczywisty niedosyt informacji. Pewne wątki z pewnością zasługują na głębszą analizę. Książkę zdecydowanie polecam zarówno tym, którzy twórczość „Masy” znają doskonale jak i tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z najsłynniejszym, najbardziej medialnym świadkiem koronnym. Fanom i wrogom, fascynatom i sceptykom. Czy wiecie dlaczego „Masa” jest dziś tam gdzie jest, a nie tam, gdzie mógłby być? Odpowiedzi szukajcie w „Bandytach i celebrytach” oraz w kartotece Janusza Szostaka.

Autor: Jarosław Sokołowski, Janusz Szostak
Tytuł:
Bandyci i celebryci
Wydawca:
ZPR MEDIA SA Harde Wydawnictwo
Rok wydania:
2018
ISBN:
978-83-66012-14-1
Liczba stron:
246

Facebook