Drony w działaniach ratowniczych i akcjach poszukiwawczych

źródło: Michał Wojas (archiwum własne)

Oprócz samej świadomości sytuacyjnej drony mogą, w zależności od ich wyposażenia dostarczać mnóstwo cennych informacji w postaci przetworzonego materiału, którego dron pozyskał w trakcie lotu. Mogą to być dane w postaci materiału filmowego, przesyłanego w czasie rzeczywistym do operatora czy materiał zdjęciowy, który po odpowiedniej obróbce może dostarczyć takie informacje jak: model 3D terenu, zmiany terenowe występujące w czasie, zakres zniszczeń, najbardziej aktualny stan infrastruktury, dróg, rzek, czy nawet wskazać poziom fotosyntezy wśród roślinności. Kamery termowizyjne mogą pomóc w poszukiwaniu osób w nocy, wskazać miejsca, które nie zostały ugaszone, a których nie widać gołym okiem.

Z Michałem Wojasem, prezesem zarządu FlyTech UAV – rozmawia Anna Ruszczyk.

Kiedy po raz pierwszy w Polsce zastosowano drony w działaniach ratowniczych?

Drony w Polsce zaczęły być wykorzystywane w ratownictwie już w latach 2011-2013, kiedy to Grupa Podhalańska GOPR zaczęła wdrażać BSL (Bezzałogowy System Latający) w swoich działaniach przy współpracy z firmami zewnętrznymi. Były to operacje polegające na poznawaniu możliwości i ograniczeń sprzętu oraz tworzeniu procedur wykonywania lotów ratowniczych czy poszukiwawczych. Równolegle, w podobnym okresie organizacje samorządowe oraz jednostki Państwowej Straży Pożarnej zaczęły również wykorzystywać drony w akcjach kryzysowych. Ich działania ukierunkowane były na loty patrolowe oraz obserwacyjne podczas akcji przeciwpowodziowych czy też podczas zabezpieczania imprez masowych i miejsc katastrof. Były to działania głównie ćwiczeniowe, ale ich głównym celem było również poznawanie technologii. W międzyczasie pojawiły się również różnego rodzaju konkursy dla środowisk akademickich i amatorskich, których celem były misje poszukiwawcze. Pod patronatem jednostek samorządowych, zaczęto się przyglądać jakie zastosowania mogą oferować BSL. W międzyczasie rynek komercyjny dronów bardzo dynamicznie zaczął się rozwijać, co zaowocowało nieprawdopodobnym tempem rozwoju technologii. Jej miniaturyzacja, optymalizacja, poprawa jakości doprowadziły, że drony są naprawdę bardzo przydatnym narzędziem nie tylko w sytuacjach kryzysowych.

źródło: Michał Wojas (archiwum własne)

Jakie są zalety korzystania z bezzałogowych statków powietrznych podczas akcji poszukiwawczej?

Główną zaletą wykorzystania BSL w działaniach ratowniczych jest ilość informacji jaką można uzyskać w bardzo krótkim czasie. Dzięki nawet jednemu zdjęciu, które zostało wykonane przed, w trakcie lub po akcji mamy bardzo dobry pogląd sytuacyjny. Koordynator akcji może na podstawie informacji z powietrza podjąć bardzo istotne decyzje, które mogą zaważyć na powodzeniu akcji. Nie zawsze na miejscu może pojawić się śmigłowiec, z którego załoga będzie mogła prowadzić obserwację. Z uwagi na nieporównywalnie mniejszy koszt drona vs. śmigłowiec zyskujemy dostęp do informacji stosunkowo niewielkim kosztem.

Jakiej wiedzy, informacji może dostarczyć służbom operator dronu w związku z prowadzonymi poszukiwaniami osoby zaginionej?

Oprócz samej świadomości sytuacyjnej drony mogą, w zależności od ich wyposażenia dostarczać mnóstwo cennych informacji w postaci przetworzonego materiału, którego dron pozyskał w trakcie lotu. Mogą to być dane w postaci materiału filmowego, przesyłanego w czasie rzeczywistym do operatora czy materiał zdjęciowy, który po odpowiedniej obróbce może dostarczyć takie informacje jak: model 3D terenu, zmiany terenowe występujące w czasie, zakres zniszczeń, najbardziej aktualny stan infrastruktury, dróg, rzek, czy nawet wskazać poziom fotosyntezy wśród roślinności. Kamery termowizyjne mogą pomóc w poszukiwaniu osób w nocy, wskazać miejsca, które nie zostały ugaszone, a których nie widać gołym okiem (np. hałdy pokopalniane, które ulegają samozapłonu pod powierzchnią terenu). Drony mogą być wyposażone również we wszelkiego rodzaju czujniki takie jak np. sensory zanieczyszczenia powietrza do analizy jakości powietrza w przekroju wysokości, czy wręcz wskazać miejsce wydobywania się niepożądanej substancji.

Człowiek w termowizji, źródło fot: Michał Wojas

Czy istnieją ograniczenia, które uniemożliwiają wykorzystanie drona w tego typu działaniach?

Drony jak każde urządzenie poruszające się w powietrzu, wykorzystujące zjawiska aerodynamiczne ma wiele ograniczeń. Głównymi z nich są prędkość wiatru czy długotrwałość lotu. Ten ostatni czynnik niestety jest największym ograniczeniem. Wiele dornów zasilanych elektrycznie może latać średnio 15-25 min, jak to jest w przypadku multikopterów (wielowirnikowych urządzeń, które startują i lądują pionowo, mogące wykonać zawis w locie) lub 45-90 min w przypadku płatowców (urządzenia przypominające klasyczne samoloty, które latają z dużo większą prędkością jak wielowirnikowce). Są również urządzenia, które latają do 24 h, ale są to duże samoloty, napędzane silnikami spalinowymi czy nawet turboodrzutowymi. Tych ostatnich jednak koszt zakupu oraz eksploatacji przekracza koszty załogowych samolotów. To na czym się skupiamy w zakresie służb kryzysowych w Polsce, to drony w klasie do 25 kg, których użytkowanie jest uregulowane prawnie i nie wymaga specjalnych uprawnień czy warunków lotu poza standardowymi. Ich cena również jest w zasięgu budżetu jakim owe służby dysponują.

Jakie przepisy, procedury regulują kwestie użycia dronów w ramach działań poszukiwawczych?

Przepisy ruchu lotniczego w Polsce reguluje Urząd Lotnictwa Cywilnego. W ramach urzędu wydzielony został specjalny departament, który zajmuje się Bezzałogowymi Systemami Latającymi. Jako, że z definicji dron jest Statkiem Powietrznym i porusza się w ogólnodostępnej przestrzeni powietrznej, Urząd stanął przed zadaniem uregulowania zasad wykonywania lotów dronami. Wydanych zostało zaledwie kilka dokumentów, które w bardzo prosty sposób regulują zasady wykonywania operacji dronami w polskiej przestrzeni powietrznej. Podzielono drony na kategorie masowe (max 25 kg) oraz charakter wykonywanych operacji (VLOS – w zasięgu wzroku oraz BVLOS – poza zasięgiem wzroku). Każdy, kto lata dronem, zwłaszcza komercyjnie powinien przejść specjalne przeszkolenie i uzyskać tzw. Świadectwo Kwalifikacji Operatora BSL. Więcej informacji można uzyskać na stronie urzędu: www.ulc.gov.pl

Gdzie organizowane są szkolenia na operatorów dronów i czy każdy może wziąć w nich udział?

Urząd Lotnictwa Cywilnego prowadzi rejestr podmiotów szkolących oraz zakres w jakim mogą te podmioty szkolić. Lista podmiotów prowadzących szkolenia lotnicze w zakresie uzyskania Świadectwa Kwalifikacji Operatora BSL znajduje się na stronie urzędu.

W jaki sposób rozwój technologiczny przyczynia się do udoskonaleń bezzałogowych statków powietrznych? Co Pana zdaniem wymagałoby ulepszenia, zmian?

Przemysł dronowy przypomina rynek komputerowy czy telefonów komórkowych. Rozwija się bardzo dynamicznie, ponieważ jest ogromny popyt na różnego rodzaju usługi z wykorzystaniem dronów. Miniaturyzacja sensorów prowadzi do poprawy jakości zbieranych danych oraz zmniejszenia masy sensora, a co za tym idzie całego drona. Dzięki temu, mamy małe ale za to bardzo wydajne urządzenia, które mieszczą się już dosłownie do pokrowca na aparat. Dla przykładu możemy porównać drona światowej marki, który waży 600 gram z jego odpowiednikiem sprzed kilku lat, który ważył 12 kg aby wykonać to samo zadanie. To przykład, jak bardzo i dynamicznie rozwój technologii wpływa na postępy w budowie dronów. Co powinno się zmienić, to nastawienie, że dron to nie zabawka tylko urządzenie latające. Wielu amatorów swobodnego latania nieświadomie narusza przepisy ruchu lotniczego stwarzając bardzo często zagrożenie dla załogowych statków powietrznych. Obawiam się, że pewnego dnia dojdzie do tragedii, której przyczyną będzie zderzenie z dronem pilotowanym przez chłopca chcącego pobawić się swoją nową zabawką w rejonie lotniska komunikacyjnego.

Dziękuję za rozmowę

Facebook