„Szóste dziecko” J.D.Barker

J.D.Barker. Zapamiętajcie proszę to nazwisko. Jedna, druga, trzecia, „Czwarta małpa”, „Piąta ofiara” oraz „Szóste dziecko”. Gdyby tylko mógł ulepiłby z liter kolejnego, siódmego potwora, ósmą bestię i dziewiątego seryjnego mordercę. Tak właśnie kończą wielcy pisarze. Swoimi budzącymi przerażenie, opartymi na fikcji powieściami, idealnie wpisują się w jakże koszmarną rzeczywistość. Rzeczywistość, od której nie ma ucieczki. Czy ostatnia część trylogii „Szóste dziecko” przyniesie odpowiedzi na najbardziej nurtujące nas pytania? Czy poznamy prawdziwego Zabójcę Czwartej Małpy, czy Sam Porter raz na zawsze rozliczy się z pełną dramatów przeszłością?

Historia wręcz niewiarygodna, a jednak posiadająca w sobie mnóstwo realistycznych akcentów. Mogłaby zdarzyć się naprawdę? Czemu nie? W końcu życie niejednokrotnie zaskakuje nawet najbardziej doświadczonych w prowadzeniu śledztw funkcjonariuszy. „Szóste dziecko” w sposób fenomenalny zamyka trylogię #4MK. Choć ciężko rozstać się z ulubionymi bohaterami, trzeba iść na przód, pozwolić im żyć własnym życiem. J.D. Barker zadbał o to, aby czytelnik niczego nie był pewien do końca, aby gubił się w labiryntach intryg, kłamstw i manipulacji. Ofiarował mu historię, która autentycznie porusza i fascynuje. Wykreował bohaterów, których ciężko nie kochać, ale także i takich, których nie chcielibyśmy spotkać na swojej drodze. Kolejna porcja zła drzemiąca w ludzkich umysłach, ciążąca przemoc zalegająca na półkach magazynów, a także koszmary będące na wyciągnięcie ręki. Wszystko po to, aby przez te tysiące stron czytelnik ani razu nie ziewnął. Więcej, aby ani razu nie pomyślał o odłożeniu historii o zabójcy na potem. W „Szóstym dziecku” podobnie jak w poprzednich częściach nie brak dziwactw, a kreatywność mordercy przechodzi ludzkie wyobrażenie. Świat Barkera pełen jest tajemnic i nieprawd. Ohydnych kłamstw, które raz zasiane wydają coraz obfitsze plony. Czy pomimo niesprzyjających okoliczności śledczym uda się w końcu wytropić, namierzyć i zatrzymać mordercę? Czy właściwie odczytają pozostawione przez niego wiadomości? Czy wiedza, którą posiądą nieliczni, stanie się zagrożeniem dla ich własnego zdrowia i życia?

O tym, że Barker trzyma w napięciu nie trzeba już nawet wspominać. Czy to za sprawą czarów, czy też talentu, umiejętnie i bezboleśnie wbija haczyk w umysł czytelnika a następnie zabiera go na samo dno otchłani zła. Topi. Ewidentnie topi. Ostatnią myślą, która towarzyszy wyprawie w nieznane jest prośba: „Ojcze, przebacz mi”. Kto i co miałby przebaczyć? Odpowiedzi szukajcie w pamiętniku mordercy, kopalni wiedzy o istocie zła. Sprawy naprawdę mocno się skomplikują, a tropów będzie jeszcze więcej. Tym samym sukces śledczych stanie pod znakiem zapytania. Dziękuję Barkerowi za morderczą trylogię koszmarów i strachów. Jestem pewna, że nigdy o nim nie zapomnę i że nigdy mu tego nie wybaczę. Tego, w jaki sposób zabijał na stronach #4MK. Gorąco zachęcam do lektury, wierzę, że świat Barkera pochłonie Was bez reszty. Bishop? Jesteś tam? Bishop.

Autor: J.D.Barker
Tytuł:
Szóste dziecko
Wydawca:
Wydawnictwo Czarna Owca
ISBN:
978-83-8143-551-2
Liczba stron:
512

Facebook