Gangster. Przypomina mi się, jak pewien młody człowiek twierdził, że nie musi się uczyć, ponieważ w przyszłości zostanie gangsterem. Choć brzmiało to dość zabawnie, na jego twarzy nauczycielka próżno było szukała oznak żartu. Czy nim został? Tego nie wiem, liczę na to, że obrał zupełnie inny kierunek. Chociażby na prawo, z dala od kipiącej przemocą i brutalnością patologii. Bądźmy szczerzy, o gangsterach, mafiach i frajerach napisano już wiele, powiedziano jeszcze więcej. Był taki czas, gdy gangusy miały swoje pięć minut, rozpisywała się o nich kolorowa i nie tylko taka prasa. Złoczyńcy weszli z przytupem na czołówki, zaś pierwsze strony gazet zdobiły zdjęcia z jakże krwawych jatek, będących pokłosiem porachunków wśród miastowych. Lata 90’ już za nami, mimo to z pewnych i znanych sobie względów wciąż do nich wracamy. Analizujemy, porównujemy, próbujemy prześledzić etiologię czy też historię polskiej przestępczości zorganizowanej. Jak wspomniałam, wiele już zostało powiedziane (prawd i kłamstw), fakty splotły się w jeden warkocz z mitami. Na ich podstawie tkano na krosnach legendy miejskie, które trzeba przyznać, przyprawiały o dreszcze nie tylko osoby doskonale znające meandry świata przestępczego. Nie powiedziano jednak wszystkiego, wciąż bowiem pewne karty pozostały nieodkryte.
By móc dogłębnie poznać ideę utworzenia instytucji świadka koronnego należy bez wątpienia zapoznać się z najnowszą publikacją Gabrieli Jatkowskiej. „Skruszony gangster” stanowi nie tylko wyczerpujące źródło informacji o koronnych, jest w pewnym stopniu zapisem naszej rodzimej historii kryminalnej. Autorka w sposób rzetelny i konsekwentny wprowadza czytelnika w świat pełen zła, brutalności, przemocy. Unikając taniej sensacji dostarcza konkretnych faktów bazując na sprawdzonych i wiarygodnych źródłach. Dociera do ciekawych rozmówców, którzy niejednokrotnie stają pod ostrzałem niewygodnych pytań. Im dalej w las, tym więcej drzew. Zdawać by się mogło, że „odwróconych” znamy na wylot, z filmów, książek i ploteczek. Nic z tego. W „Skruszonym gangsterze” nie znajdziecie wyssanych z palca domysłów i przypuszczeń. To zero-jedynkowa spowiedź ludzi, którzy mieli realny udział w tworzeniu pezetów, narzędzi służących do walki z przestępczością zorganizowaną. Ludzi, którzy poświęcili wiele sił i środków, by ukrócić macki rozrastającej się w zastraszającym tempie kryminalnej hydry.
Sięgając po książkę Gabrieli Jatkowskiej na własne oczy przekonacie się jak wiele mitów nasycając chłonne jak gąbka mass media przedostało się do świadomości społeczeństwa. Jak naprawdę wygląda życie koronnych, kto może starać się o uzyskanie statusu świadka koronnego, z jakimi wyrzeczeniami i problemami będą musieli się zmierzyć stojąc plecami do kryminalnej przeszłości? Czy łatwo jest się rozpruć i iść na współpracę? Kto tak naprawdę zyskuje a kto traci? „Skruszony gangster” to lektura obowiązkowa dla tych, którzy sądzą, że życie przestępcy usłane jest różami, zyski ogromne, a ryzyko takie sobie. Dla tych, którym imponują miastowi chłopcy i ciągnące się za nimi legendy. Prawda może okazać się być zupełnie mniej barwna niż wyobraźnia i fantazja reżyserów seriali kryminalnych. Historie bohaterów uwiecznione na kartach książki skłaniają niejednokrotnie do przemyśleń nad naturą ludzką człowieka i problemem przestępczości. W świecie widzianym zza krat, na „ochronkach”, „enkach” i wszelkich klitkach umiejscowionych w więziennym konglomeracie rodzą się olbrzymie emocje, marzenia i koszmary. Zegar tyka, w blokach startowych obrońcy, śledczy, sędziowie i prokuratorzy przygotowują kolejne strategie gry. A gra, jak wiadomo, toczy się o wszystko.
Policjanci i gangsterzy. Co ich łączy, a co dzieli? Dlaczego niektórym marzy się służba w wydziałach dla trudnych charakterów, jakich sztuczek uczą w Wydziałach Maskowania, na czym polega „backstopping”? Wiele z poruszonych kwestii z pewnością zaintryguje. Gorąco zachęcam do lektury najnowszej książki Gabrieli Jatkowskiej, publikacji w której zamiast teorii króluje praktyka, z życia, sali sądowej, pokoju przesłuchań czy kancelarii tajnej. Każdy z bohaterów wystąpił w teatrze koronnych, jedni siedzieli wyżej, drudzy niżej, ktoś miał lożę dla VIP-a, inny stał w ukryciu za kotarą modląc się, by go czarni nie zgarnęli. Pan prokurator, pan gangster, pan z ZOŚK-i, pan mecenas. Wszyscy oni widzieli koronę, a ona widziała ich. Ciekawe sprawy poruszające niezwykle istotne z puntu widzenia kryminologów i psychologów kryminalnych kwestie życia w społeczeństwie. Idealna lektura do dalszych rozważań o konieczności karania, resocjalizacji, inwestowania w siły i środki niezbędne do walki z przestępczością. Jak przy większości tego typu dyskusji pojawią się głosy dotyczące zasadności wymierzania kary śmierci, utrzymywania czy też eliminowania z życia zepsutych do szpiku kości bandytów. Powrócą pytania o zakulisowe rozgrywki koronnych, którzy mieli zerwać z kryminalną przeszłością, a o dziwo niemal w blasku fleszy wciąż popełniają kolejne przestępstwa. Zbrodnie i kary. Plusy i minusy istnienia instytucji świadka koronnego i małego świadka koronnego. Blaski i cienie służby w Zarządach Ochrony Świadków Koronnych, bilanse zysków oraz strat poniesionych przez znanych i mniej znanych gangsterów. Co o samym Programie Ochrony Świadka Koronnego sądzą jego beneficjenci, komu służy a komu szkodzi? Jak sami widzicie, niczym grzyby po deszczu rodzą się nowe pytania dotyczące życia i śmierci świadków koronnych. Odpowiedzi szukajcie w najnowszej publikacji Gabrieli Jatkowskiej „Skruszony gangster” pozostając na zawsze po tej piękniejszej, jasnej stronie mocy.
Autor: Gabriela Jatkowska
Tytuł: Skruszony gangster
Wydawca: Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o.
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 335