Andżelika Rutkowska zaginęła 31 stycznia 1997 roku. Tego dnia około godziny 13:00 bawiła się na podwórku w pobliżu mieszkania dziadków w Kole. I to tam widział ją ostatnio jej dziadek, który około godziny 15 wyszedł zawołać ją na obiad. Nie przyszła. Nikt nie wiedział i do dziś nie wie, dokąd poszła. Nikt nie wie, co się z nią stało.
Od tamtej zimy minęło już 27 lat. Jej ciocia, Izabela Jankowska, wspomina: – Andżelika, dziewczynka rezolutna, otwarta na ludzi, zawsze uśmiechnięta, nigdy na nic się nie skarżyła… Jako dziecko uwielbiała tańczyć, śpiewać i spędzać czas na świeżym powietrzu z rówieśnikami.
Obok tego tekstu widzisz dwa zdjęcia Andżeliki – jedno z czasów dzieciństwa, gdy zaginęła – uśmiechnięta 10-latka z jasnymi włosami. Drugie to progresja wiekowa – tak mogłaby wyglądać dziś, jako dorosła kobieta.
Jeśli wiesz cokolwiek o okolicznościach zaginięcia Andżeliki, skontaktuj się z nami. Zadzwoń na numer 112 lub 116 000. Możesz też napisać na adres: cpozkgp@policja.gov.pl
Dla tych, którzy kochają – czas zatrzymał się tamtego dnia. Oni nadal czekają na Andżelikę.
W ramach kampanii #zaginioneNIEzapomniane polska Policja wspólnie z Fundacją ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych i Rzeczniczką Praw Dziecka Moniką Horną-Cieślak przez dwa tygodnie przypominamy pięć nierozwiązanych spraw zaginięć dzieci z przełomu lat 90. i 2000. Przywołując po raz kolejny twarze dzieci, które nie wróciły do domu, chcemy pokazać, że za każdym z tych zaginięć stoi rodzina, która wciąż czeka. Że Policja nie zamknęła tych spraw. Że czas nie zatarł nadziei.
Już 25 maja – w Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego, którego symbolem jest kwiat niezapominajki. Wciąż szukamy odpowiedzi na pytanie, co się wówczas wydarzyło i czekamy na Niezapominajki.
źródło: BKS KGP