Amber Gold. Jedna z większych afer finansowych, jeśli nie największa. Tysiące poszkodowanych, miliony złotych znikające z kont, przeprane i przepalone. Jak to możliwe, że w ogóle doszło do takiego procederu, kto tak naprawdę stworzył piramidę finansową, która zniszczyła życie wielu ludziom? Dlaczego nie zrobiono nic, aby temu zapobiec? Najnowszy reportaż Moniki Góry „Amber Gold” to setki pytań i odpowiedzi na najbardziej frapujące pytania związane z układem, który sprzyjał przekrętom na wielką skalę.

Smutna to lektura i nienapawająca optymizmem. Nie tylko dlatego, że dowodzi, jak ciężkiego kalibru przestępstwa można popełniać bez większych konsekwencji, ale przede wszystkim, jak słabe i niewydolne są służby specjalne. Poznajemy przeszłość Plichtów, ich początki na drodze biznesu, pierwsze inwestycje, pomysły i realizacje. Byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że nie wszystko było legalne, a wyroki, o których pisze Monika Góra, budzą co najmniej zdziwienie. Niedowierzanie, to słowo klucz, które towarzyszy kolejnym rozdziałom. Zdumienie postawą sądów, prokuratur, a dokładnie sędziów i prokuratorów. Zastanawiające zwroty akcji, podejmowanie niezrozumiałych działań wobec osób, które dopuściły się popełnienia przestępstw, tudzież kompletne zaniechanie działań. Na czyją korzyść? Przeczytajcie koniecznie, a dowiecie się kto i jakie korzyści czerpał z Amber Gold. Kim byli ludzie sterujący tym monstrum, dlaczego mieli zielone światło tam, gdzie w ogóle nie powinna działać sygnalizacja? Ponad trzysta stron, to wystarczająco dużo, byście poznali kulisy wielowątkowego śledztwa w sprawie finansowej piramidy. Mnóstwo nazwisk, ksyw, siatek utkanych z relacji biznesu, wymiaru sprawiedliwości i przestępczości.

Monika Góra w sposób usystematyzowany nakreśla poszczególne etapy działalności Amber Gold wraz z wynikającymi z nich konsekwencjami zarówno dla klientów jak, pracowników parabanku. Bada najbardziej tajemnicze i zagadkowe wątki tej sprawy, stawia znaki zapytania, tam, gdzie śledczy dopuścili się zaniechań i zaniedbań. Nic nie jest czarno-białe, zwłaszcza, że otoczenie w którym wyrósł i funkcjonował przestępczy konglomerat, miał ku temu doskonałe warunki. Mierzi postawa ślepej Temidy, układnych prawników i przekupnych decydentów. O nich wszystkich przeczytacie w reportażu Moniki Góry. Historii pełnej zdumiewających okoliczności, ciekawych tropów prowadzących na sam szczyt władzy, niekiedy tropów zacieranych, którym przyglądali się dziennikarze śledczy. Dokąd prowadziły przestępcze ścieżki, kto z kim i co załatwiał, jaką postawą wykazali się ci, którzy mieli stać na straży prawa i ochrony interesów klientów Amber Gold?

Polecam lekturę tym, którzy chcą poznać zakulisowe rozgrywki toczące się w ważnych dla bezpieczeństwa kraju instytucjach. Czy można było ukręcić łeb hydrze, zanim rozrosła się do tak gigantycznych rozmiarów? Kto tak naprawdę powinien usłyszeć zarzuty i ponieść konsekwencje swoich działań? Czytając „Amber Gold” poznacie róże spojrzenia wielu osób na ten przestępczy proceder. Prawda o bursztynowej spółce wypłynęła na powierzchnię mętnych interesów. Czy na pewno, czy faktycznie na wszystkie pytania udało się znaleźć odpowiedzi członkom komisji śledczej? Jak na sprawę patrzyły służby specjalne, funkcjonariusze policji, sędziowie, prokuratorzy, oszukani klienci, ministrowie? O tym wszystkim dowiecie się z publikacji Moniki Góry „Amber Gold. Układ, który oszukał tysiące ludzi”. Gorąco zachęcam do wnikliwej lektury, analizy informacji i wyrobienia własnego zdania. Nie wszystko to, co ukazywało się w mediach, było rzetelne i wiarygodne. Ktoś dbał o to, by do końca sterować informacjami, manipulować, tuszować. Kto? To jest dobre pytanie, w zasadzie w tej publikacji są same dobre pytania. Czy taka afera może się powtórzyć, czy raczej układ został rozbity? Zmądrzeliśmy, czegoś nas nauczyła ta sprawa? Kto pyta, ten nie błądzi. Niestety, nie w sprawie Amber Gold.

Autor: Monika Góra
Tytuł: Amber Gold. Układ, który oszukał tysiące ludzi
Wydawca: Czarna Owca
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 367