Według ustaleń policji, złodziej dostał się do wnętrza budynku po wybiciu szyby w oknie. Jednak zrobił to w sposób nieudolny, kalecząc się i pozostawiając widoczne ślady krwi. Ślady były widoczne także na tarasie domu, gdzie sprawca raczył się znalezionym w domu alkoholem. W trakcie oględzin przyległego do posesji terenu, funkcjonariusze odkryli kolejne ślady krwi oraz obuwia. Idąc tym tropem dotarli do położonej kilkaset metrów dalej przyczepy campingowej, w której naleźli śpiącego mężczyznę. Z uwagi na stan upojenia alkoholowego trudno było go dobudzić. Mężczyzna miał na ciele widoczne powierzchowne rany. 53-letniego mieszkańca Błaszek przewieziono do sieradzkiego aresztu, gdzie zbadano stan jego trzeźwości. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przestępstwo to jest zagrożone karą do lat 10 pozbawienia wolności.
źródło: Policja Łódzka