„Chińczyk. Król polskiego narkobiznesu” Jarosław Maringe, Aleksander Majewski [recenzja]

fragm.okładki/wyd.zona zero

Bajki, baśnie, opowieści, legendy. A któż to naprawdę wie jak niegdyś żyły królowe mafii, w jakich luksusach pławili się królowie polskiego narkobiznesu? Jak w każdej historii o berle i koronie w magicznej skrzyni lat 90. kryją się niewygodne fakty i podkoloryzowane mity. Po „masowym” zalaniu przez Masę rynku książki przyszedł wreszcie czas, w którym na odwagę spisania swojej opowieści zdobył się kolejny ex gangster, Jarosław Maringe znany pod pseudonimem „Chińczyk”. Co skłoniło króla narkobiznesu do napisania książki? By poznać naszego bohatera cofniecie się aż do początki XIX wieku. Dowiecie się jakie losy spotkały ród Maringe, jak wyglądało dzieciństwo Jarka, czego miał zanadto a czego mu zdecydowanie brakowało. W jaki sposób wkroczył w ten wielki świat przemocy, dragów i wiecznej imprezy. Jak „Maręż” przetrwał swoją pierwszą odsiadkę, czego się nauczył, kogo poznał i czy wyciągnął odpowiednie lekcje z pobytu za kratkami? Historia króla narkotyków to przede wszystkim opowieść o losach człowieka który błądził, świadomie żyjąc na granicy prawa, a właściwe łamiąc je z pełną premedytacją. Co nim kierowało, czego pragnął, jakie miał zakusy? Czy potrafił wystarczająco kombinować? Czy wiedział którymi drzwiami z przytupem wejść w świat gangsterów? Zaraz, zaraz a co z zasadami? Czytając „Chińczyka” poznacie kolejną, mało chlubną historię polskiej przestępczości zorganizowanej gdzie niestety słowo „zasady” wyszło z mody. Dowiecie się dlaczego Jarka „wkurwiały” konwenanse oraz kto się z kim nie „pierdolił” w grupie Rympałka. Czy miał powodzenie u kobiet, czy korzystał z usług prostytutek, a może spotkał miłość swego życia i się ustatkował? Może całe to prochowe bagno było tylko snem? Może wcale nie dojeżdżał Ludzi o których mówi że byli „pizdą karmieni”? Jakie to były czasy, kto i na czym zarabiał sporo hajsu, co z tego miał i czy do takich bogaczy lgnęły kobiety z pierwszych stron gazet?

Nie ukrywam, dobrze się czyta przygody polskiego króla narkobiznesu. Co prawda nie dowcipkuje tak jak Masa, ale jednak ma człowiek swój styl. Ma zapewne wiele do opowiedzenia, część historii znana jest z innych książek, ale uwaga…okazuje się że ktoś sobie przewłaszczył historie „Chińczyka” i opowiedział jako swoje. Ten ktoś słynie z bujnej wyobraźni, poukładania się z wymiarem sprawiedliwości i skruchą. Tak skruszony gangster. A czy Jarek uważa się za skruszonego, a może odwróconego? By móc poznać odpowiedzi na te pytania musicie sami sięgnąć po lekturę i czytać zdanie w zdanie, a przede wszystkim między zdaniami. Kim jest główny bohater opowieści, który uważa się za antropologa życia? Jaką cenę zapłacił za swoje czyny i czy czegokolwiek dziś żałuje?

Ciekawostką poruszoną w „Chińczyku” zdecydowanie jest wątek mafii rosyjskiej i związanej z nią historii. Dowiecie się jak niegdyś wyglądało życie worów w Rosji, a jak wygląda dziś. Kto się w ogóle liczy z „ruską mafią”. Nie zabraknie również opowieści o walce z transseksualistami, masakrze pod klubem karateków nad jeziorem Krzywym, czy opowieści o zagranicznych wojażach. Czy „Maręż” wreszcie się opamiętał, czy siedząc po raz kolejny za kratami coś w końcu w nim pękło? Czy spotkał się z Panem Bogiem i doznał cudu nawrócenia? Jak zakończyła się ta narkotyczna przygoda i czy warto było kroczyć bałkańskim szlakiem? Pytania, pytania, pytania…”Chińczyk” to również książka w której bohater bierze na wieszak Masę skrupulatnie, punkt po punkcie go rozlicza. Gdzie mówił prawdę, a gdzie kłamał, jaką rolę pełnił w grupie, co zeznał, kogo i dlaczego obciążył. Czy Jarek Maringe dałby koronę komuś takiemu jak Masa? Czy według niego system wymiaru sprawiedliwości ma sokoli wzrok, a może jest totalnie ślepy? Rozliczenia, wyrównanie rachunków, paragon za który nie wiadomo kto i ile powinien dziś zapłacić. A w tle unoszący się zapach marihuany, w pamięci zaś ludzie którzy za grę „mafia” zapłacili wszystkim co mieli, włącznie z własnym życiem. Książki o gangsterach nigdy nie oddadzą w pełni tego co działo się w kolorowych latach 90. mogą co najwyżej przybliżyć Czytelnikom pewien kontekst wydarzeń, ukazać sylwetki ludzi uwikłanych w przestępczość zorganizowaną. Ludzi, którzy nie mieli żadnych skrupułów, a czy dziś je mają? To już pytanie do samych autorów książek…

Autor: Jarosław Maringe, Aleksander Majewski
Tytuł:
Chińczyk. Król polskiego narkobiznesu
Wydawca:
Wydawnictwo Zona Zero
Rok wydania:
2017
ISBN:
978-83-948743-8-4
Liczba stron:
295

Facebook