24 stycznia tego roku, po godzinie 22.00, oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie dotyczące interwencji domowej w dzielnicy na peryferiach Żagania. Na miejsce zostali skierowani policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu.

Przed domem, gdzie zgłoszono interwencję, na policjantów czekała kobieta, która powiedziała, że w trakcie kłótni mąż wyszedł z domu. Kiedy żona za nim wyszła, zauważyła, że mąż próbuje targnąć się na własne życie zaciągając na drzewie linkę. Po jej interwencji mężczyzna poszedł w kierunku torów kolejowych. Z informacji przekazanych przez kobietę wynikało, że mężczyzna prawdopodobnie będzie próbował popełnić samobójstwo.

O zaistniałej sytuacji policjanci powiadomili oficera dyżurnego, a następnie rozpoczęli działania poszukiwawcze. Po śladach na śniegu funkcjonariusze pieszo dotarli w rejon wiaduktu kolejowego. Na metalowym stelażu wiaduktu, na wysokości około 15 metrów, policjanci zauważyli stojącego mężczyznę. Po kolejnej informacji przekazanej oficerowi dyżurnemu, policjanci rozpoczęli negocjacje z 47-latkiem, który z powodu problemów rodzinnych i finansowych chciał popełnić samobójstwo. Mężczyzna twierdził, że już nikomu nie ufa.

Po kilkudziesięciu minutach rozmowy policjantom udało się namówić mężczyznę, aby zszedł z wiaduktu. Funkcjonariusze przeprowadzili 47-letniego mężczyznę w bezpieczne miejsce i przekazali go czekającej załodze karetki pogotowia. Mężczyzna został przewieziony na obserwację do szpitala.

Podobna sprawa miała miejsce w Poddębicach. 25 stycznia br., po godzinie 21:00, dyżurny poddębickiej policji został powiadomiony o prawdopodobnej próbie samobójstwa. Na miejsce skierowano patrol policji.

Po przyjeździe pod wskazany adres okazało się, że 57-letni mężczyzna zamknął się w swoim garażu i nie odpowiadał na wezwania funkcjonariuszy. Z wnętrza pomieszczenia dochodził dźwięk pracy silnika samochodu, a także niepokojące odgłosy. Policjanci natychmiast dostali się do pomieszczenia, które było już wypełnione spalinami.Wewnątrz pojazdu, na fotelu kierowcy, znajdował się nieprzytomny mężczyzna, którego funkcjonariusze natychmiast wynieśli na zewnątrz. Policjanci przystąpili do resuscytacji 57-latka. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził silne zatrucie spalinami, co bezpośrednio zagrażało życiu mężczyzny. Pacjent został przetransportowany do szpitala w Poddębicach, gdzie po udzieleniu dalszej pomocy medycznej pozostał na obserwacji.