Niezłomny w strzelaniu na 1200 metrów

źródło: OISW Rzeszów

Poligon w Nowej Dębie to jedno z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie rozgrywane są zawody w strzelectwie długodystansowym. Dwa razy w roku zawodnicy z kraju i zza granicy spotykają się, by rywalizować o tytuł najlepszego strzelca wyborowego. W XV edycji zawodów „Snajper – Nowa Dęba” po raz pierwszy uczestniczyła drużyna Służby Więziennej.

Strzelectwo długodystansowe to mieszanka ogromnej wiedzy, zdobywanego latami doświadczenia, sporej dawki nowoczesnej technologii i cech osobowości strzelca. Mł.chor. Marcin Lampart – funkcjonariusz działu ochrony Zakładu Karnego w Rzeszowie –  z pewnością potrafi wszystkie te zmienne połączyć. Efektem jest zwycięstwo w prestiżowych zawodach „Snajper –Nowa Dęba” na dystansie 1200 m.

źródło: OISW Rzeszów

źródło: OISW Rzeszów

Doświadczenie zdobywał od dzieciństwa. Początki przygody ze strzelectwem zaczęły się od jego szóstych urodzin, wiatrówki taty i godzin spędzonych na strychu rodzinnego domu, gdzie uczył się podstaw celnego strzelania. Następna była 41 Rzeszowska Drużyna Harcerska, Klub Strzelecki ,,Kasztelan” Ligi Obrony Kraju, pierwsze starty w zawodach i doświadczenie zdobywane z każdym wystrzelonym pociskiem.
Jak sam podkreśla nie jest proste oddanie celnego strzału z dużej odległości. Trzeba brać pod uwagę wiatr, temperaturę powietrza, powstający miraż optyczny, ruch obrotowy pocisku opuszczającego lufę. Patrząc przez lunetę, korzystając wyłącznie z własnej wiedzy i doświadczenia strzelec musi określić korekty ustawienia broni uwzględniając np. siłę i kierunek wiatru, ale nie tylko w miejscu, z którego strzela, również kilometr dalej – tam gdzie znajduje się cel. Każdy strzał i warunki, w jakich został oddany jest skrzętnie notowany i poddawany szczegółowej analizie. Właśnie tak zdobywa się wiedzę.
Ogromne znaczenie ma broń, z której się strzela. W prace nad karabinem, z którego strzela zaangażowane były cztery osoby. Bez wiedzy ścisłej – matematyki, fizyki ciężko o sukces. Kolejny czynnik determinujący wyniki na tarczy to amunicja, która musi być najlepsza. Tolerancję pocisku używanego w zawodach liczy się w setnych częściach graina (1 grain = 64.79891 miligrama), dlatego strzelcy najczęściej wykonują amunicję sami. Ostatni element decydujący o sukcesie to oczywiście sam strzelec. Niezbędne są specyficzne cechy charakteru, wśród których na pierwszym miejscu wymienia się niezłomność w dążeniu do celu. Naciśnięcie spustu w nieodpowiedniej fazie oddechu skutkuje często brakiem trafienia na tarczy. Wszystkie te czynniki muszą zadziałać perfekcyjnie w dniu zawodów – w stresie i w obliczu konkurencji.

źródło: OISW Rzeszów

źródło: OISW Rzeszów

W zawodach, które odbyły się 25 i 26 lipca na poligonie w Nowej Dębie brało udział 45 strzelców z kraju i zza granicy. Zawodnicy rywalizowali na dystansach 300, 600, 800, 1000 i 1200 metrów, oddając po 10 punktowanych strzałów. Marcin Lampart zajął drugie miejsce na dystansie jednego kilometra i był niepokonany w strzelaniu na odległość tysiąc dwieście metrów.

źródło: OISW Rzeszów

Facebook