Policjanci z Koziegłów zatrzymali 37-latka, który zranił nożem niepełnosprawnego mężczyznę. Do zdarzenia doszło w czwartek, około godziny 15.00 w jednym z mieszkań w Jastrzębiu. Ze wstępnych ustaleń śledztwa wynika, że poruszający się na wózku inwalidzkim 57-latek poprosił znajomego o wykonanie prac przy cięciu drzewa. 37-latek z gminy Poraj zgodził się na propozycję i rozpoczął wykonywanie zleconej pracy. Po jej wykonaniu, przyszedł do mieszkania 57-latka, usiadł w fotelu i pił alkohol. W pewnym momencie wstał i zażądał od gospodarza tysiąca złotych i telefonu komórkowego. Kiedy usłyszał, że nie otrzyma żądanej kwoty pieniędzy, chwycił za nóż i zagroził gospodarzowi, że poderżnie mu gardło. Potem zbliżył się do siedzącego na wózku inwalidzkim mężczyzny i beż żadnych skrupułów podciął mu gardło. Następnie leżącemu już na ziemi mężczyźnie sprawca zaczął zadawać ciosy w głowę tępym narzędziem. Gdy 57-latek stracił przytomność, oprawca zabrał z jego szuflady 500 zł i telefon komórkowy, po czym opuścił mieszkanie. Dopiero po dwóch godzinach z pomocą przyszła kuzynka, która zastała rannego mężczyznę w jego mieszkaniu. Zaalarmowała o wszystkim służby ratunkowe. 57-latek trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zaraz po tym zdarzeniu policjanci z Koziegłów zatrzymali zbrodniarza w jego mieszkaniu. Tam też znaleźli skradziony telefon i 220 złotych gotówki. Badanie zatrzymanego wykazało 3 promile alkoholu w jego organizmie. Kiedy wytrzeźwiał, stanął przed prokuratorem, który przedstawił mu zarzut usiłowania zabójstwa oraz dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Wczoraj na wniosek śledczych sąd aresztował 37-latka na 3 miesiące. Mężczyźnie grozi nawet dożywotnie więzienie.
źródło: Policja Śląska