Recenzja: „Odezwij się” Magdalena Zimniak

frag. okładki / Wydawnictwo Prozami

Typowa rodzina, typowa polska rodzina. Mąż, żona, dwoje dzieci. Praca, dom, nuda. Rutyna. Codzienność. Więc dlaczego dochodzi do TEGO? Do najgorszego dramatu młodej dziewczyny, tak niewinnej, tak delikatnej, tak kruchej? A może sama sobie na TO zasłużyła? Wszak sama wyhodowała w sobie ponure myśli, pełne zła, krwi, bólu. Cierpienie – czy tego właśnie pragną trzynastoletnie dziewczynki? Raczej nie, prawda? A jednak w ich głowach roi się od obrazów od których przechodzą ciarki nawet dorosłym. „Nawet dorosłym” – brzmi co najmniej śmiesznie – co też dorośli mogą wiedzieć o życiu dzieci? O ich lękach, obawach, koszmarach. Zupełnie jak na bazarze złych snów u Stephena Kinga, lecz z tego koszmaru nasza Ada nieprędko się obudzi. Biedna dziewczyna i jej biedny braciszek. Sami zdani na łaskę losu, bo raczej nie na efektywne działanie policji. Ta od dawna pokazuje, że złoczyńcy grają jej na nosie. Ambitna pani policjantka, a jakże słaba wykrywczo. Dobry pan psychoterapeuta, lecz czy wystarczająco dobrze oceniający sytuację nieszczęśliwej nastolatki? Rodzice. Brzmi dobrze, przywodzi na myśl miłość, opiekę, dom, bezpieczeństwo. To ostatnie słowo należałoby wykreślić, rodzice Ady nie wiedzą co oznacza słowo „bezpieczeństwo”. Za ich postępki to właśnie Jej, bezbronnemu dziecku, przyjdzie zapłacić największą cenę (jaką?). A może skończy się na rachunku sumienia i pokucie. O tak, Ada ma bardzo dobry kontakt z Panem Bogiem. Podobnie jak z własnym wewnętrznym światem który nakazuje jej czyścić toalety, czyścić obsesyjnie, niezmordowanie. Mały świat nastolatki, a w nim demony. Lecz nikt z bohaterów tego nie przewidział, że największym demonem będzie ON. Tak, wślizgnie się do ich życia, zwykłej, nudnej rodzinki i dokona spustoszenia. Przetrwają najsilniejsi, nie tacy, którzy z byle powodu sięgają po krawat by na nim zawisnąć i bujać się „że hej”.

Odezwij się” jest jak macka, która chwyta i wciąga do świata wyśmienitej literatury. To taka książka dzięki której w domu masz bałagan, noce nieprzespane, a bliscy patrzą na Ciebie z podejrzliwością. Bo zaczynasz przeżywać to co ONA, być na jej miejscu, w jej skórze, w jej paskudnej sytuacji. Kroczysz z Adą na strych, w zakazane miejsce, choć wiesz że nie powinna tam iść. I mimo zmęczenia, natłoku codziennych fascynujących obowiązków jak gotowanie i pranie, marzysz o jednym: poznać prawdę. A może poznać prawdę o nas samych, dorosłych, którzy o świecie młodych wiedzą niewiele. Biedny Rafałek w objęciach złego Mikołaja, sukienka napawająca mdłościami i wielka pustka za zaryglowanymi drzwiami. Chcielibyście pomóc tym dzieciom? Obawiam się, że jest to niemożliwe, choć jak wiadomo niektóre opowieści kończą się „happy endem”. Czy tak jest w przypadku „Odezwij się”. Nie będę psuła zabawy ciekawskim. Zachęcam do podróży w głąb ludzkiego umysłu, chorego umysłu. Witaj mroku, witaj Janie Worondek.

Autor: Magdalena Zimniak
Tytuł:
„Odezwij się”
Wydawnictwo: Wydawnictwo Prozami
Rok wydania:
2017
ISBN:
978-83-65223-81-4
Liczba stron:
364

Facebook