Mówi się, że nie ma zbrodni doskonałej, choć wielu morderców wciąż ściska kciuki za powodzenie swoich bestialskich czynów. Mówi się, że zmarli głosu nie mają, choć są ludzie, którzy potrafią od zmarłych dowiedzieć się wielu ciekawostek. Mówi się, że czas leczy rany, ale to nieprawda, rodziny ofiar rzadko potrafią ułożyć sobie życie „na nowo”. A co mówi nasze ciało parę minut, godzin, dni, miesięcy, a nawet lat po naszej śmierci? Tam, gdzie kończy się nasz trudny żywot, zaczyna się mrówcza praca larw, owadów i bakterii. Tam gdzie kończy się estetyka i dobry smak, zaczyna się proces gnicia i setki godzin badań. Wyjątkowych, ciekawych, bezcennych. Badań w magicznym ośrodku w Knoxville w stanie Tennessee.
Bill Bass, człowiek legenda, człowiek dla którego słowo „niemożliwe” prawdopodobnie nie istniało. Bystry, inteligentny, dociekliwy, pracowity, uparty, zdeterminowany, otwarty na wiedzę i doświadczenie innych. Słowem, naukowiec idealny, który zabierze Was w podróż do istoty człowieczeństwa. Podróż trudną, śmierdzącą, brudną, lepką, przyziemną, od podstaw. Taką, po której będziecie chcieli wiedzieć więcej i więcej, po której być może zdecydujecie by jednak po Waszej śmierci ciało zostało skremowane. Boicie się robactwa, chrząszczy, much trumiennych, czerwi, a może much plujek? Strach to niekiedy dobry doradca. A ja radzę Wam sięgnąć po „Trupią farmę”, dzięki której dowiecie się jak wyglądał „proces stulecia” i w jakich okolicznościach zmarło „dziecko Lindbergha”. Jak wykluwała się antropologia sądowa, jak stawiano w tej dziedzinie pierwsze kroki i dokąd ta wiedza zaprowadziła ambitnych studentów doktora Bass’a. Doktora, który uwielbiał wyzwania, czuł śmierć jak nikt inny i nie bał się babrać w brudnej robocie, włącznie z gotowaniem czaszek na domowej kuchence. Wybierzecie się na poszukiwania archeologicznych szczątków i skarbów indiańskich plemion. Dowiecie się jak katalogowano kości, co na podstawie ich wyglądu można było powiedzieć o człowieku oraz mechanizmie śmierci. Co miał na myśli Bass mówiąc o „Wielkiej Czwórce”, czego brzydzili się agenci KBI? „Trupia farma” to skarbnica wiedzy i ciekawostek z zakresu antropologii sądowej. Wiedzy zaserwowanej w sposób nietuzinkowy, z poczuciem humoru. Być może odniesiecie takie wrażenie jak ja, że oto Bass trzyma Was za rękę i prowadzi do swojego królestwa kości, opowiada mnóstwo anegdot, przytacza przykłady niezwykłych spraw. No właśnie, czy wszystkie udało mu się wyjaśnić, czy śledczy uwierzyli w teorie „szalonego” antropologa? Dlaczego w ogóle powstała taka farma, kto popierał ten projekt, a kto rzucał kłody pod nogi? Jakie wnioski ze swoich innowacyjnych badań wysunęli współpracownicy Bass’a, ile wysiłku i wyrzeczeń kosztowało ich dojście do prawdy o biochemii ludzkiego organizmu? Jak wyglądał proces czyszczenia kości, kto odważył się zrobić z ludzkiej czaszki lampkę? Jak obliczano posmortem interval, jakie ciekawe eksperymenty przeprowadzano na setkach ciał zmarłych?Jaki los spotkał ludzi o ksywach „Gruby Sam”, „Joe Cadillac”, „Funky Don” czy „Big Daddy”? Brzmi ciekawie? A nawet bardzo.
„Trupia farma” to niebanalna książka, pełna zarówno wiedzy jak i refleksji, tudzież osobistych przemyśleń wyjątkowo zdolnego naukowca. Z pewnością to lektura do której warto wracać co pewien czas, zadawać sobie nowe pytania i szukać, nieustannie szukać na nie odpowiedzi. Nie bójcie się zapachu śmierci, to proces przez który każdy z nas prędzej czy później będzie musiał przejść. Oczywiście nie wszyscy padniemy ofiarą zabójstwa, nie wszyscy przeleżymy kilkanaście dni zanim ktoś nas łaskawie odnajdzie… Ale jedno jest pewne, kiedyś nasze serce i tak przestanie bić, a wtedy mamy wybór. Prosty wybór: dać się pożreć setkom owadów, czy zakończyć ten epizod w krematorium? Z tym niełatwym dylematem pozostawiam Was już samych, życząc miłej lektury. Jestem przekonana, że „Trupia farma” na zawsze pozostanie w Waszych umysłach, podobnie jak tłusta, śmierdząca breja pod ciałem umarlaka.
Autor: Bill Bass, Jon Jefferson
Tytuł: TRUPIA FARMA
Wydawca: Znak
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-240-4662-1
Liczba stron: 341