Każdy policjant, który jest zaangażowany w daną sprawę i ma ambicję, z takiej pomocy skorzysta. I nie ma tu znaczenia czy jest sceptykiem czy zwolennikiem jasnowidza. Ważny jest efekt – w postaci wykrycia przedmiotu śledztwa. Jednak współpracę z jasnowidzem należy opierać na kilku podstawowych przesłankach. Po pierwsze, musi to być „sprawdzona” osoba, posiadająca jakieś udokumentowane osiągnięcia. Po drugie, zdolności PSI należy wykorzystywać w sprawach skomplikowanych, kiedy zawiodły standardowe metody. Trzecia podstawowa sprawa: informacje procesowe i operacyjne powinny pokrywać się z informacjami uzyskanymi od jasnowidza. Dodatkowo czynności z udziałem ekstrasensów powinny być prowadzone przez kompetentnych policjantów, potrafiących wykorzystać uzyskane dane. Tego rodzaju współpraca powinna opierać się na racjonalizmie i zasadzie ograniczonego zaufania do jasnowidzów.
Z funkcjonariuszem Krzysztofem Janoszką, współautorem książki „Jasnowidz na policyjnym etacie” – rozmawia Anna Ruszczyk.
Dlaczego zdecydowałeś się na napisanie książki traktującej o zdolnościach paranormalnych Krzysztofa Jackowskiego?
Pomysł na na książkę zrodził się kilka lat temu, kiedy byłem studentem Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Zainteresowałem się wtedy postacią Krzysztofa Jackowskiego i jego współpracą z Policją – która była potwierdzona urzędowymi dokumentami. Z drugiej strony natknąłem się na stanowisko rzecznika prasowego KGP, który tej współpracy zaprzeczał. Dlatego chciałem zbadać, co się za tym kryje i kto ma tu rację. Po zbadaniu przeze mnie wielu przypadków spraw kryminalnych okazało się, że pan Jackowski wieloktrotnie przyczynił się do ich rozwiązania.
Czy po tej publikacji nie obawiałeś się negatywnych komentarzy ze strony policjantów?
Nie, ponieważ w książce nie zamierzałem nikogo do niczego przekonywać. Zajmowałem się wyłącznie badaniem faktów. A fakty okazały się bezsporne. Natrafiłem na przeogromną ilość dowodów wskazującą na efektywną współpracę na linii Policja – jasnowidz z Człuchowa.
Od dnia premiery minęło kilkanaście dni. Czy możesz już dziś ocenić, że warto było napisać książkę o jasnowidzu?
Warto było przekazać opinii publicznej prawdę i obiektywnie ocenić dorobek jednego z najwybitniejszych, a zarazem najbardziej niedocenionych jasnowidzów naszych czasów. Nie znam innej osoby cywilnej, zwykłego obywatela, który byłby tak zasłużony dla Policji jak pan Jackowski. Z tego co wiem od wydawcy książka zyskała bardzo duże zainteresowanie. Na spotkaniach autorskich bardzo często pojawiali się ludzie, którym pan Jackowski kiedyś pomógł. Jeszcze raz mu dziękowali i jako „żywy dowód” przekazywali swoje świadectwo.
Czy udało Ci się dotrzeć do innych jasnowidzów, którzy także współpracowali z Policją?
Z pewnością takich osób jak pan Jackowski jest więcej, lecz swoją współpracę z Policją ma on najszerzej udokumentowaną – ta dokumentacja, potwierdzone przypadki efektywnej pomocy jasnowidza w prowadzonych przez Policję spawach jest ewenementem na skalę światową. Dlatego też skupiłem się głównie na zbadaniu i udokumentowaniu jego przypadków.
Pytam cię jako policjanta: czy skorzystałbyś z wiedzy i umiejętności Krzysztofa Jackowskiego w prowadzonej przez ciebie sprawie?
Jeśli zaszłaby taka potrzeba, a wszystkie inne, standardowe metody nie przyniosły by żadnego rezultatu, to oczywiście, że tak. Ważne jest rozwiązanie sprawy. Należy korzystać z wszelkich możliwych dróg, które są zgodne z prawem. Świadczy to o ambicji i zaangażowaniu policjanta.
Chciałbyś nauczyć się jasnowidzenia?
Na pewno zdolności, które posiada pan Jackowski mogłyby pomóc w pracy śledczej. Z drugiej strony jest to ogromna odpowiedzialność i obciążenie psychiczne. Ciągłe obcowanie na granicy dwóch światów – materialnego i duchowego nie pozostaje obojętne dla zdrowia. Mimo wszystko, gdybym takie zdolności posiadał chciałbym pomagać ludziom, tak jak robi to Jackowski.
Jak myślisz, ilu w Polsce może być policjantów, którzy z chęcią zwróciliby się o pomoc do jasnowidza?
Każdy policjant, który jest zaangażowany w daną sprawę i ma ambicję, z takiej pomocy skorzysta. I nie ma tu znaczenia czy jest sceptykiem czy zwolennikiem jasnowidza. Ważny jest efekt – w postaci wykrycia przedmiotu śledztwa. Jednak współpracę z jasnowidzem należy opierać na kilku podstawowych przesłankach. Po pierwsze, musi to być „sprawdzona” osoba, posiadająca jakieś udokumentowane osiągnięcia. Po drugie, zdolności PSI należy wykorzystywać w sprawach skomplikowanych, kiedy zawiodły standardowe metody. Trzecia podstawowa sprawa: informacje procesowe i operacyjne powinny pokrywać się z informacjami uzyskanymi od jasnowidza. Dodatkowo czynności z udziałem ekstrasensów powinny być prowadzone przez kompetentnych policjantów, potrafiących wykorzystać uzyskane dane. Tego rodzaju współpraca powinna opierać się na racjonalizmie i zasadzie ograniczonego zaufania do jasnowidzów.
Czy twoim zdaniem z biegiem czasu śledczy będą chętniej korzystali z dobrodziejstwa parapsychologii? Czy za pomocą wciąż tajemniczych dla nas zjawisk będzie można tropić przestępców?
Myślę, że tak, a przyczynkiem do tego będzie moja książka. Ma ona dużą wartość dokumentacyjną i mam nadzieję, że stanie się polem do dyskusji oraz poważniejszego spoglądania na zjawiska, które być może niedługo zostaną w pełni wyjaśnione przez naukę.
Dziękuję za rozmowę