Są kraje na świecie, gdzie targnięcie się na swoje życie jest zachowaniem kryminalizowanym. W Polsce samobójstwo nie jest przestępstwem, ale jeśli popatrzymy na historię prawa karnego, to okaże się, że tak kiedyś było. Kara mogła być wymierzona za usiłowanie popełnienia samobójstwa lub też wiązała się z jakąś formą napiętnowania pamięci o zmarłych śmiercią samobójczą, przez brak pochówku czy inne procedury pogrzebu. Czasami osoba, która chce się targnąć na swoje życie, naraża także innych – przy skoku z wysokości (miały miejsce w Polsce przypadki upadku na przypadkowego człowieka na ulicy), czy też jeśli dochodzi do zatrucia tlenkiem węgla także innych osób przypadkowych albo gdy ktoś wysiada z samochodu na autostradzie wprost pod tira.
Z dr Joanną Stojer-Polańską, kryminalistykiem, redaktorem książki poświęconej samobójstwom oraz serii książek pt. „Przypadki kryminalne” – rozmawia Anna Ruszczyk.
Czy samobójstwo to wciąż niechciany, chętnie wypierany z naszej świadomości temat tabu?
Temat związany ze śmiercią często jest trudny, tym bardziej kiedy śmierć następuje z własnej ręki. Zdarzeń suicydalnych, związanych z popełnieniem samobójstwa, ale i prób samobójczych, a także zachowań autoagresywnych pojawia się całkiem sporo, więc trudno tak zupełnie nie widzieć problemu. Jednak ze względu na to, że to problematyka bardzo trudna emocjonalnie, a temat trudny społeczne, często brakuje mam wiedzy, jak o tym rozmawiać. Możemy mieć do czynienia z wypieraniem czegoś, co nas przeraża, z czym ciężko sobie poradzić.
Dlaczego Pani zdaniem ludzie decydują się na odebranie sobie życia, jakie motywy mogą skłonić do podjęcia tak dramatycznej w skutkach decyzji?
Motywów związanych z targnięciem się na swoje życie jest bardzo dużo. Są to zarówno problemy związane ze zdrowiem psychicznym, jak i trudności życiowe, typu doświadczenie przemocy, szczególnie seksualnej, popadnięcie w spiralę długów, uzależnienia, choroby związane z doświadczaniem bólu. Czasami występuje kilka z wymienionych czynników, dodatkowo brak wsparcia z zewnątrz może prowadzić do poczucia bezradności i bezsilności. Samobójstwo jest rodzajem przemocy kierowanej przeciwko samemu sobie, a przemoc ma swoje przyczyny – nie zawsze widoczne wprost, ale one istnieją. Zachowania przemocowe są procesem, mogą nasilać się w czasie, eskalować. Czasami możemy poznać przyczyny targnięcia się na swoje życie danej osoby, jeśli o tym powiedziała wcześniej, napisała list, czy innego rodzaju oświadczenie. Czasami nie wiemy dlaczego, bo okazuje się, że mało wiedzieliśmy o życiu konkretnego człowieka.
Zachowania samobójcze i związane z nimi mity.
Trudno mi zgadywać, jakie ludzie mają przekonania na temat samobójstw. Te, które czasami spotykam, dotyczą wyobrażeń o sposobie popełnienia samobójstwa. Czasami miejsce zdarzenia odbiega od tego, jak sobie wyobrażamy zdarzenie suicydalne. Chodzi o sytuacje nietypowego sposobu odebrania sobie życia, które może występować przy chorobach psychicznych, a także o zdarzenia związane z dużą agresywnością wobec siebie. Wtedy często łatwiej widzieć w zdarzeniu zabójstwo niż samobójstwo. Bywa też, że ludzie wypierają możliwość popełnienia samobójstwa przez bliskich i forsują inną wersję zdarzenia. To takie przekonania związane z tym, że ktoś czegoś „nie mógł zrobić” albo że „na pewno było inaczej”.
Czy istnieje zbiór predyspozycji, cech bądź uwarunkowań, które zwiększają ryzyko podjęcia próby samobójczej?
Każda próba samobójcza jest takim czynnikiem ryzyka, zwiększa się prawdopodobieństwo, że nastąpi kolejna. Samobójstwo w rodzinie również może być traktowane jako sygnał do zwiększonej czujności. Ale te zachowania wynikają z konkretnych problemów, mogą występować w rodzinach przez lata. Także w związku z problemem przemocy w rodzinie czy nadużywaniem alkoholu możemy wiązać zachowania autoagresywne. Problemy w życiu człowieka, poczucie osamotnienia, brak perspektyw na przyszłość, nieradzenie sobie z jakąś sytuacją – mogą być czynnikiem społecznym powiązanym z samobójstwami. Być może są też czynniki biologiczne zwiększające ryzyko skłonności do autoagresji.
W jaki sposób i w jakim miejscu najczęściej popełniane są samobójstwa?
W Polsce samobójstwa najczęściej dokonywane są przez powieszenie. Rzadziej zdarzają się upadki z wysokości, zatrucie lekami, wtargnięcie pod pociąg czy postrzał z broni palnej. Czasami nie jest do końca jasne, jaki charakter miało zdarzenie – czy było nieszczęśliwym wypadkiem, czy też samobójstwem. Takie pytanie powstanie przy niektórych zdarzeniach na drodze – zasnął za kierownicą czy chciał wjechać pod tira? Mamy też takie sytuacje, kiedy osoba, która popełniła samobójstwo, jest osobą zaginioną, bo czynu dokonała w trudno dostępnym miejscu, jak las czy przy zbiorniku wodnym. Wtedy, do czasu odnalezienia, możemy w ogóle nie wiedzieć, co się wydarzyło. W przypadku samobójstw mogą być wykonane badania toksykologiczne mające sprawdzić obecność leków czy alkoholu w organizmie i takie czasami są ujawniane. Jednak to nie przesądza o tym, czy ktoś miał świadomość tego, co robi, przyjmując taką dawkę substancji.
Czy sposoby dokonania samounicestwienia różnią się w zależności od takich czynników jak: płeć, wiek, status społeczny samobójcy?
Częściej samobójstwa są dokonywane przez mężczyzn. Status społeczny ma wtórne znaczenie, bo najistotniejsze jest to, jak człowiek odnajduje się w danej sytuacji. Samobójstwa popełniają osoby zamożne jak i osoby o niskim statusie społecznym. Jeśli chodzi o wiek, to częściej osoby starsze niż młodsze, ale ostatnio więcej mówi się o autoagresji i samobójstwach u dzieci i młodzieży.
Jakie znaki, gesty, sygnały mogą świadczyć o tym, że dana osoba rozważa odebranie sobie życia?
Mówienie o samobójstwie powinno być potraktowane jako sygnał ostrzegawczy. Mówienie o śmierci nie musi wprost dotyczyć odebrania sobie życia, ale może być to coś typu „lepiej żeby mnie nie było”, „chciałabym, by to wszystko się skończyło”. Często samobójstwo poprzedzone jest zachowaniem autoagresywnym, związanym z testowaniem zarówno zachowania otoczenia, jak i własnej reakcji na te działania. Stąd też bywają nieszczęśliwe wypadki, które były zachowaniem autoagresywnym, ale nie było ich celem pozbawienie siebie życia, zaś demonstracja przeszła w zachowanie ze skutkiem śmiertelnym. Zachowanie człowieka może być też wołaniem o pomoc, a nie chęcią odebrania sobie życia – ale to wołanie o pomoc ma różną postać, czasami trudną do zrozumienia i zaakceptowania.
Świat wirtualny – wskazuje skuteczne metody popełnienia samobójstwa, czy stanowi ostatnią deskę ratunku?
W Internecie znajdziemy zarówno informacje o tym, jakie metody bywają używane do popełniania samobójstwa oraz nietypowe sposoby tzw. samobójstwa kombinowanego. Nie można wykluczyć, że ktoś się tym zainspiruje. Są oczywiście fora, gdzie toczą się dyskusje – ale i gdzie ludzie szukają pomocy. Jedni z ciekawości, inni z bezradności. Mamy przestępstwo związane z nakłanianiem do samobójstwa i pomocnictwem do samobójstwa, i mogą te czyny być popełnione w cyberprzestrzeni. Z drugiej strony mamy fundacje, które pomagają w kryzysie psychicznym i też można się z nimi kontaktować internetowo. Są też infolinie czy centra interwencji kryzysowej, gdzie można zwrócić się po pomoc, często pierwszy kontakt jest online. W Internecie jest też sporo kampanii społecznych, które mówią o problematyce depresji, uzależnień, przemocy i o tym, gdzie znaleźć pomoc.
Chciałabym zapytać o kryminalizację zachowań samobójczych. Czy istnieje prawnokarna ochrona człowieka przed targnięciem się na własne życie?
Są kraje na świecie, gdzie targnięcie się na swoje życie jest zachowaniem kryminalizowanym. W Polsce samobójstwo nie jest przestępstwem, ale jeśli popatrzymy na historię prawa karnego, to okaże się, że tak kiedyś było. Kara mogła być wymierzona za usiłowanie popełnienia samobójstwa lub też wiązała się z jakąś formą napiętnowania pamięci o zmarłych śmiercią samobójczą, przez brak pochówku czy inne procedury pogrzebu. Czasami osoba, która chce się targnąć na swoje życie, naraża także innych – przy skoku z wysokości (miały miejsce w Polsce przypadki upadku na przypadkowego człowieka na ulicy), czy też jeśli dochodzi do zatrucia tlenkiem węgla także innych osób przypadkowych albo gdy ktoś wysiada z samochodu na autostradzie wprost pod tira. W jednym przypadku uszkadza innego człowieka, w drugim niejako czyni „sprawcą” kierowcę, pod którego samochód wskoczył. Co do odpowiedzialności samobójcy – jeśli zdarzenie zakończyło się na usiłowaniu a człowiek był poczytalny – odpowiada za to, co zrobił, jeśli wiedział o tym. Nie ponosi odpowiedzialności ktoś, kto nie miał możliwości zmiany swojego zachowania i dopełnił wszystkich standardów – kierowca, który jechał prawidłowo nie może odpowiadać, jeśli nagle ktoś wskoczy na jezdnię w nieprzeznaczonym do tego miejscu. Wszystko jednak zawsze zależy od okoliczności konkretnej sprawy. Bywają bardziej skomplikowane, niż może się wydawać.
W jaki sposób możemy zapobiegać zamachom samobójczym? Skąd powinniśmy czerpać wiedzę o zachowaniach suicydologicznych i reagować we właściwym momencie?
Istnieją stowarzyszenia, fundacje, ośrodki interwencji kryzysowej, które działają, by pomagać ludziom w kryzysie. Są profesjonaliści, którzy potrafią pomagać. Jako ludzie powinniśmy być wyczuleni na to, czy spotykamy kogoś, kto potrzebuje pomocy. Pomaganie nie zawsze jest łatwe, nie zawsze ktoś chce, by mu pomoc, może nie chcieć skorzystać ze wsparcia. Nie zawsze da się pomagać „na siłę”. Czasami wystarczy, że otoczenie człowieka udzieli wsparcia, czasami potrzebne jest leczenie, czy też pomoc prawna lub materialna. Wszystko zależy od sprawy. Ale empatii, wyczulenia na krzywdę innych i spojrzenia nie tylko ze swojej perspektywy – nigdy dość.
Co o zjawisku samobójstw wśród nieletnich mówią statystyki? Czy ubiegły rok i związane z nim liczne obostrzenia, a także ograniczenia w kontaktach międzyludzkich wpłynęły na skalę samobójstw wśród dzieci i młodzieży?
Na pewno pandemia, strach o jutro, samotność, bezsilność, utrata pracy, brak wsparcia bliskich, choroba to czynniki ryzyka, więc wpływa to na liczbę zdarzeń suicydalnych. Nie zawsze widać to od razu, czasami skutki widoczne są po latach. Zdecydowanie mamy za mało specjalistów – psychologów i psychiatrów, którzy pomagają w trudnościach, szczególnie bezpłatnie dla potrzebującego. Czasami problemem jest właśnie koszt konsultacji, a nie każdy dysponuje środkami finansowymi i ma czas, by czekać. Warto wspierać inicjatywy na rzecz zdrowia psychicznego i wsparcia dla osób z kryzysie.
Jakiej pomocy wymagają osoby, które podjęły nieudaną próbę samobójczą?
Nie powinniśmy mówić o „nieudanych i udanych” próbach, co najwyżej o usiłowaniach i dokonaniach. Chodzi o to, by nie sugerować, że w samobójstwie coś może być udane, bo to jednak zdarzenia zwykle bardzo tragiczne, nawet jeśli ktoś świadomie podjął decyzję. Jeśli chodzi o pomaganie, często jest to pomoc medyczna, psychiatryczna, psychologiczna, która jest niezbędna i może być udzielona. Bywa, że eliminując przyczynę (leczenie depresji, pomoc ofierze przestępstwa, walka z nałogiem, uśmierzenie bólu) jesteśmy w stanie pomóc. Są i takie przypadki, że osoby z tendencjami samobójczymi pilnowane są dzień i noc, a i tak znajdują możliwość, by zrobić sobie krzywdę. Wtedy nie można pomóc, albo jest to niezwykle trudne, o ile w ogóle możliwe. Wszystko zależy od tego, jaka jest przyczyna próby samobójczej.
Dziękuję za rozmowę