„Florentynka” wróciła do Muzeum Narodowego

źródło: KSP

Policjanci ze śródmiejskiego wydziału dochodzeniowo-śledczego na podstawie postanowienia wydanego przez Prokuraturę Rejonową dla Warszawy Śródmieścia, wkroczyli do jednego z domów aukcyjnych w stolicy. Według informacji śledczych to tam właśnie miał zostać zlicytowany obraz, który 78 lat temu, pod koniec II wojny światowej został zrabowany przez hitlerowców z warszawskiej galerii sztuki.

Prawdziwa nazwa dzieła Edwarda Okuńa to „Donzella”. Jednak właściciel obrazu w swoim pozwie nazwał go „Florentynką” z uwagi na fakt, że namalowana kobieta była Włoszką pochodzącą z Florencji. Obraz figurował jako utracony. Kilka dni temu został wstawiony do domu aukcyjnego, w którym miał być zlicytowany.

Gdyby nie policjanci, odnalezione dzieło sztuki mogłoby znowu „zniknąć” bezpowrotnie z rynku. Dlatego tak ważne było niedopuszczenie do jego sprzedaży. Obraz został zabezpieczony przez pracowników Muzeum Narodowego w Warszawie i tam też został przewieziony w eskorcie Policji, gdzie w odpowiednich warunkach będzie przechowywany i zdeponowany do czasu zakończenia śledztwa.

Prowadzone obecnie przez policjantów czynności nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową dla Warszawy Śródmieścia mają na celu ustalenie, w jaki sposób osoba, która wstawiła obraz do domu aukcyjnego, weszła w jego posiadanie. Od tego będzie zależał charakter przyszłych zarzutów.

źródło: KSP

Facebook