„Niech zmarli uczą żywych”, tej złotej myśli przez cały okres swojej wieloletniej pracy trzymał się dr Louis Cataldie. O tym, czego nauczył się podczas tysięcy autopsji, opisał w książce „Oko w oko ze śmiercią”. Nie jest to historia cukierkowa, choć kolor okładki może kojarzyć się ze smakiem mięty. Zawarte w publikacji anegdoty, wspomnienia i opisy zdarzeń z udziałem koroner pachną śmiercią, w jej całej okazałości. Autor unika taniej sensacji, zamiast tego proponuje niezwykle interesującą podróż przez miasta, w których ilość zgonów zaczęła budzić obawy samego FBI. Seryjni mordercy, zagadkowe zgony, niewaśnione sprawy kryminalne. Koroner miał naprawdę ręce pełne roboty, i o tej robocie z pasją oraz zaangażowaniem opowiada w swojej książce „Oko w oko ze śmiercią”.
Na chwilę obecną nie mamy w Polsce urzędu koronera, wciąż trwają prace nad projektem ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Nie mamy urzędników, którzy stwierdzaliby zgon i sprawowali pieczę nad zwłokami. I to jest realny, bagatelizowany problem, który odczuwany jest dopiero w praktyce, chociażby ratowników medycznych. O tym jaką wiedzę, doświadczenie i kompetencje powinien mieć koroner przekonacie się poznając kulisy spraw, którymi zajmował się dr Louis Cataldie. To szeroki wachlarz obowiązków, do których wykonywania niezbędna jest zarówno wiedza medyczna, jak i kryminalistyczna. Od „nietypowych” przypadków zgonów, przez samobójstwa, po ofiary zabójstw. Zwłoki w każdym stadium rozkładu, scenerie zbrodni, które nawet po wielu latach nie chcą się ulotnić z pamięci koronera. Cataldie pisze z przejęciem, bez koloryzowania, podaje konkretne fakty, sytuacje, w których stanął oko w oko ze śmiercią. Dzieli się z czytelnikami spostrzeżeniami, wskazuje na co trzeba zwracać uwagę, jak zbierać i zabezpieczać dowody znalezione na miejscu ujawnienia zwłok.
Nie poklepuje śledczych po plecach, nie idealizuje systemu, bo sam wie, że dotarcie do prawdy o zbrodni będzie długotrwałym procesem, który torpedować będą między innymi media, ale i wewnętrzne rozgrywki międzyinstytucjonalne. Każdy rozdział poświęcony jest odrębnej sprawie kryminalnej, jedne bardziej szokują, inne być może mniej, w zależności od tego, z czym wcześniej mieli do czynienia czytelnicy. Jedno jest pewne, zdarzenia do których jeździł Cataldie, miały wpływ na jego psychikę, o czym również bez cienia wstydu wspomina w swojej książce. Radzenie sobie z wszelkiej maści patologiami, nienormalnością zastaną na miejscu zbrodni, z widokami budzącymi przerażenie i grozę, żal, złość, strach. Z tym wszystkim zmagają się na co dzień śledczy i koronerzy, niestety nikt ich nie pyta, na ile te dramatyczne zdarzenia mają wpływ na ich stan psychiczny.
Czytając „Oko w oko ze śmiercią” zauważycie że śmierć wciąż jest dla wielu ludzi tematem tabu. Niekiedy staje się niewygodną dla służb statystyką, zwłaszcza, gdy dochodzi do serii zabójstw, a sprawca wciąż pozostaje na wolności. Cataldie dzieli się bogactwem swojego doświadczenia, przywołuje szczegóły dotyczące prowadzonych śledztw. Opisuje emocje jakie nim targały oraz to, w jaki sposób próbował się ich wyzbyć dla dobra sprawy. To koroner z pasją, oddany służbie drugiemu człowiekowi, człowiek, który za wszelką cenę chciał przywrócić godność osobom zmarłym. W książce pojawia się wiele terminów z zakresu kryminalistyki, antropologii i entomologii. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Autor opowiada o trudnych autopsjach, a także przybliża zagadnienia związane z rekonstrukcją miejsc zbrodni. To smutne historie, ale tylko dzięki nim czytelnicy mogą poznać prawdę o kulisach pracy koronera. Śmierci ofiar zabójstw nie poszły na marne, ich przypadki zostały wnikliwie zbadane. Niestety, wciąż pozostają sprawy, które czekają na rozwiązanie. Z pomocą być może przyjdą nowoczesne metody wykorzystywane w pracy wykrywczo-identyfikacyjnej. Jednak, nawet rozwój nauk nie zastąpi ludzi, którzy piastują stanowisko koronera. To właśnie od nich, od ich determinacji, szerokich horyzontów myślowych i otwarcia na wiedzę, zależeć będzie ewentualny sukces w śledztwie. Polecam uwadze „Oko w oko ze śmiercią” jako źródło wiedzy o istocie i metodach pracy koronera. Kto wie, być może doczekamy się kiedyś równie dobrych i sprawnych rozwiązań instytucjonalnych. Na koniec jeszcze drobna uwaga: ta książka nie jest fikcją, a opisane w niej historie nie znajdziecie w wymyślonych na potrzeby sensacji serialach kryminalnych CSI. To fakty o zbrodniach, autentycznych zdarzeniach oraz tragicznych losach ofiar i ich bliskich. Cataldie przez całe życie uczył się na błędach, a dziś to my możemy z jego nauk czerpać pełnymi garściami. Warto z tego skorzystać.
Autor: Dr Louis Cataldie
Tytuł: Oko w oko ze śmiercią
Wydawca: Wydawnictwo Filia
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 374