Jego ofiarami były kobiety i zwierzęta

Wizja lokalna (fot. A. Gawliński, akta sprawy

Ta melodia jest już dobrze znana. Spokojny, nieśmiały, wywiązujący się z powierzonych obowiązków młody mężczyzna wiedzie całkiem normalne życie. Praca, imprezy, pomoc rodzinie, czas na hobby. W powtarzającym się cyklu mijają kolejne dni, miesiące i lata. Nikt nie może nawet przewidzieć, że to właśnie tutaj, pod powierzchnią tej najzwyklejszej codzienności będą miały miejsce zdarzenia, które na zawsze odmienią losy ofiar Wampira ze Stefankowic.

Nakładem Wydawnictwa Kryminalistycznego ukazała się najnowsza książka Andrzeja Gawlińskiego. Tym razem pod mikroskop kryminalistyka trafił wyjątkowo skomplikowany przypadek. Morderca, zoofil, gerontofil, nekrosadysta – i pomyśleć że wszystkie te określenia dotyczą jednego człowieka. Człowieka? Czy raczej bestii? Historia Wampira ze Stefankowic jest jedną z tych, które na zawsze zapisują się w pamięci lokalnej społeczności. Gdy w niewielkiej miejscowości, gdzie niemal każdy zna każdego, dochodzi do serii tajemniczych zgonów, zaczyna się coś więcej niż wyścig z czasem. Rodzą się plotki, a wraz z nimi przypuszczenia dotyczące udziału poszczególnych podejrzanych w makabrycznych zbrodniach. Co tak naprawdę wydarzyło się w latach 90’ na Lubelszczyźnie? Kim był sprawca dokonujący bezlitosnych aktów przemocy nie tylko wobec ludzi?

Człowiek, o którym mowa w publikacji, trafił do Rejestru Sprawców Przestępstw Na Tle Seksualnym. Choć od czynów, których się dopuścił, minęło już wiele lat, jego historia wciąż budzi olbrzymie emocje. Dlaczego? Był niewątpliwie jednym z najtrudniejszych do zaopiniowania przypadków, który wymagał nie tylko przeprowadzenia wnikliwych obserwacji, ale i sporządzenia licznych ekspertyz przez doświadczonych psychiatrów, seksuologów i psychologów. Andrzej Gawliński bazując między innymi na aktach sprawy karnej dokonał pełnej rekonstrukcji zdarzeń, które wstrząsnęły mieszkańcami Lubelszczyzny. Wiele osób nie potrafiło pogodzić się z doznanymi krzywdami, stąd w trakcie trwania procesu dochodziło do tragicznych zdarzeń.

„Wampir ze Stefankowic” jest jedną z mocniejszych książek autora. Zawiera drastyczne opisy popełnionych zbrodni a także liczne fotografie z akt sprawy. Każdy, kogo interesują sprawy kryminalne, z pewnością odnajdzie w tej publikacji wiele interesujących wątków. Warstwa wiktymologiczna przeplata się z mnogością informacji z zakresu kryminalistyki i ówczesnych metod wykrywczych. Ciekawostkę stanowią zasygnalizowane w publikacji sposoby zabezpieczania śladów, a także badania zmierzające do potwierdzenia lub wykluczenia sprawstwa poszczególnych podejrzanych. Wizje, eksperymenty procesowe, rekonstrukcje zdarzeń, czy oględziny miejsc zdarzeń i zwłok – o tym wszystkim przeczytacie w najnowszej książce Andrzeja Gawlińskiego. Historie zawarte w „Wampirze ze Stefankowic” są pełne bólu, rozpaczy, strachu i cierpienia. Trudno wniknąć w umysł przestępcy, ciężko zrozumieć motywy, które pchnęły go do popełnienia zbrodni. Mimo to warto starać się spojrzeć na zbrodnię oczami przestępcy.

Publikacja porusza, zdecydowanie nie jest dla ludzi o słabych nerwach. Perfidia gwałciciela, przebiegłość zabójcy oraz samozadowolenie nekrosadysty stanowią niekiedy trudną do udźwignięcia mieszaninę emocji. Czytając książkę będziecie mieli okazję poznać ostatnie chwile z życia ofiar, dowiecie się jaki był mechanizm ich śmierci. Być może tak jak ja, będziecie się zastanawiać czy tych ataków można było uniknąć. Zaczną mnożyć się pytania. Kto i dlaczego stał się ofiarą Wampira ze Stefankowic? Jaki był jego modus operandi? Czy dokonywał manipulacji ze zwłokami, próbował zacierać ślady, a może komuś o swoich makabrycznych czynach opowiadał?

Mroczna to historia, która doprowadziła do rozpaczy bliskich ofiar Wampira. Trudno uwierzyć, że można na swej drodze spotkać tak bezwzględnego sadystę, który za nic ma cudze zdrowie i życie. Nic dziwnego że strach przed takimi ludźmi niewątpliwie paraliżuje. Czy upływ lat może zmienić bestię w człowieka? Czy każdy przestępca zasługuje na powrót do życia w społeczeństwie? Wybaczać i zapominać, czy raczej za wszelką cenę żądać dożywotniej izolacji? Jestem ciekawa waszego zdania. Lektura „Wampira ze Stefankowic” na pewno skłania do głębszych rozważań nad psychiką sprawców, surowością kar i prewencją. Co zrobić, by takich zbrodni, jak te, o których pisze Andrzej Gawliński było mniej? Czego śledczy i biegli nauczyli się na sprawie Wampira, i czy ta nauka wpłynęła na sztukę wykrywania zbrodni? Polecam uwadze najnowszą książkę jednego najbardziej wnikliwych kryminalistyków, nieustannie zgłębiającego światy zabójców i ich ofiar.

Autor: Andrzej Gawliński
Tytuł: Wampir ze Stefankowic
Wydawca: Wydawnictwo Kryminalistyczne
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 275

Facebook