Afera w świecie wywiadów

fragm.okładki "Agent z Rijadu" Robert Michniewicz/Wyd. Czarna Owca

Niektórzy ludzie idą do wywiadu, ale nie wszyscy z niego wracają żywi. To profesja obarczona dużym ryzykiem i kto wie, czy nie równie dużą obietnicą przygody. W końcu, czy przeciętny śmiertelnik ma szanse na udział w tajnych operacjach, działaniach konspiracyjnych lub imprezach organizowanych dla pracowników dyplomacji? Szyfry, hasła, trasy sprawdzeniowe, szpiedzy, prowokacje, podsłuchy. Brzmi sensacyjnie? A jeśli w całej tej opowieści kryje się nie tylko ziarno prawdy? Wtedy zaczyna się iście fascynująca część pracy polskiego wywiadu.

Nakładem Wydawnictwa Czarna Owca ukazała się najnowsza książka Roberta Michniewicza, byłego oficera wywiadu, który z wyróżnieniem ukończył Ośrodek Kształcenia Kadr Wywiadowczych. „Agent z Rijadu” jest owocem nie tylko talentu pisarskiego i lekkości pióra, ale przede wszystkim echem ponad dwudziestoletniego doświadczenia pracy w wywiadzie. Nic zatem dziwnego, że powieść czyta się wyśmienicie, zupełnie tak, jak byśmy byli naocznymi świadkami opisywanych wydarzeń. W każdej historii występują dobrzy i źli, a tym dobrym i zasługującym na uwagę Czytelnika jest z pewnością radca Aleks Niwiński – zdecydowanie mój faworyt. Człowiek po przejściach, rozpoczynający nowy rozdział życia, tym razem w Arabii Saudyjskiej. Myli się ten, kto myśli, że współpraca z saudyjskim wywiadem jest jak bułka z masłem. W opowieści Roberta Michniewicza nic nie jest ani proste, ani oczywiste.

Akcja powieści już od pierwszej strony zwiastuje dość szybkie tempo. Dochodzi do serii zamachów terrorystycznych, za które prawdopodobnie odpowiada komórka Al-Kaidy. Czy tak było naprawdę? Minie kilkaset stron nim czytelnik dowie się, kto i dlaczego planował i przeprowadził te zamachy. Potężna praca wywiadowcza pokaże jakimi prawami rządzi się aktualna geopolityka. Nie zabraknie wątków dotyczących wojny w Ukrainie, walki wywiadów i biznesu naftowego, który łączy wiele ważnych ogniw. Powieść „Agent z Rijadu” zabiera Czytelnika do egzotycznych miejsc i niedostępnych dla postronnych osób ambasad. Pokazuje co dzieje się za murami ministerstw, jak wygląda życie od środka, współpraca z informatorami, agentami i rezydentami. To świat skomplikowany, pełen politycznych intryg, służbowych tajemnic, półsłówek i wielkich pieniędzy. Na styku międzynarodowych dealów, krwawych wojen i historycznych waśni stoją oficerowie wywiadu, których rolę będziecie mieli okazję poznać dzięki „Agentowi z Rijadu”.

Bogata w mnogość wątków fabuła, nawiązująca do zdarzeń, które wstrząsnęły Polską i światem, zasługuje na uznanie. Powieść Michniewicza autentycznie wciąga, być może za sprawą ilości zagrożeń, zamachów i ceny, jaką płacą oficerowie wywiadu. Podoba mi się kreacja głównego bohatera, jego nastawienie do służby, misji i operacji, przede wszystkim to, że mimo wad i słabości, walczy do końca. Z jakim skutkiem? O tym przekonacie się sami, ja już dziś mogę powiedzieć, że takich Niwińskich moglibyśmy mieć w Agencji Wywiadu więcej. Zdecydowanie dużym atutem powieści jest warstwa psychologiczna, która w pracy agenta ma ogromne znaczenie. Gra wywiadów, werbunki, szantaże i cuda techniki, które ułatwiają pracę wywiadowcy. Z tej książki można sporo się nauczyć, jeśli ktoś lubi i chce czytać między wierszami.

Robert Michniewicz z gracją pisarza oddaje atmosferę pracy oficera wywiadu na Bliskim Wschodzie. Można nigdy tam nie dotrzeć, ale po lekturze „Agenta z Rijadu” wiedzieć, jak tam jest, z jakimi wyzwaniami trzeba się mierzyć każdego dnia. Komu ufać, na co zwracać uwagę, czego unikać. Autor pokazuje zależności i relacje między wywiadami, grupami i rezydentami, zwłaszcza w kontekście biznesu i wojen. Mam nadzieję, że powieść trafi nie tylko do fanów pióra Roberta Michniewicza, ale także do tych, którzy pracowali lub pracują w sektorze naftowym. Do ludzi, którzy mają realny wpływ na kształtowanie relacji polskiej dyplomacji. Jakich błędów nie popełniać, jakie wnioski wyciągnąć z porażek i niepowodzeń? O tym dowiecie się z lektury. Cywilny wywiad rosyjski nie śpi, podobnie jak szyiccy ekstremiści. Jak zakończy się misja oficera polskiego wywiadu, czy ostatecznie cel zostanie osiągnięty? Dużo pytań, ale jeszcze więcej pojawi się w trakcie czytania powieści – gwarantuję.

Gorąco polecam „Agenta z Rijadu” czytelnikom zainteresowanym kulisami pracy wywiadowczej, poszukującym niebanalnych historii, nawiązujących do autentycznych zdarzeń i realnych zagrożeń. Miłośnikom szybkiego tempa powieści, silnych wrażeń i barwnych postaci. Tym, którzy zastanawiają się, czy jeden szpieg może zdziałać więcej, niż dywizja pancerna, i kto tak naprawdę stoi za destabilizacją światowego rynku ropy. Mocna powieść, o której, jak sądzę, zrobi się głośno w samym CIA. Takiej afery nie było w świecie wywiadów od lat. Szykujcie się na trzęsienie ziemi w służbach bezpieczeństwa.

Autor: Robert Michniewicz
Tytuł: Agent z Rijadu
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 478

Facebook