Wolscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu wyjaśnili sprawę usiłowania dwóch zabójstw.
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku przed północą. Wówczas policjanci z Woli zostali powiadomieni o tym, że kobieta i mężczyzna zostali zaatakowani nożem przez mężczyznę, który po zdarzeniu zbiegł. Na miejscu funkcjonariusze zastali kobietę z ranami ciętymi szyi i leżącego na podłodze z raną kłutą mężczyznę. Natychmiast wezwali karetkę pogotowia, która zabrała pokrzywdzonych do szpitala. Mężczyzna w wyniku poważnych obrażeń pozostał w szpitalu pod specjalistyczną opieką lekarzy.
Na miejsce przybył przewodnik z psem służbowym, pracowała również grupa dochodzeniowo-śledcza, która przeprowadziła oględziny i zabezpieczyła ślady. Śledztwo w tej sprawie wszczęła wolska prokuratura, a wyjaśnieniem okoliczności sprawy zajęli się również policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu.
Żmudna praca śledczych przyniosła efekty. Zebrane przez nich dowody i materiał operacyjny wskazywał, że związek z tym zdarzeniem może mieć wytypowany mężczyzna. Uzyskane w toku śledztwa dowody pozwoliły na potwierdzenie sprawcy usiłowania zabójstw, którym okazał się 37-letni mieszkaniec Bródna. Śledczy wraz z policjantami operacyjnymi zatrzymali go w mieszkaniu.
Z informacji funkcjonariuszy wynika, że sprawca mógł zaatakować kobietę na tle rabunkowym. 37-latek zaskoczony obecnością w lokalu drugiej osoby zadał ciosy nożem pokrzywdzonemu.
Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut usiłowania dwóch zabójstw w związku z rozbojem. W sobotę sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
źródło:KSP