Od kilku dni policjanci intensywnie pracują nad bardzo poważną sprawą, związaną z zaginięciem 64-letniej kobiety. O zaginięciu podopiecznej powiadomiła pracownica Ośrodka Pomocy Społecznej w Skwierzynie. Zgłosiła, że od kilku tygodni nie ma z nią kontaktu, nie jest widywana również przez swoich sąsiadów. Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Sprawdzili miejsce zamieszkania kobiety, ustalili osoby, z którymi mogła się kontaktować, rozmawiali z sąsiadami oraz skontaktowali się z jej rodziną. W mieszkaniu kobiety, jej konkubent nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, gdzie może ona się znajdować, był nietrzeźwy a jego wyjaśnienia nie były spójne. Początkowo twierdził, że wyjechała do siostry i przebywa tam od kilku tygodni, ale policjanci nie potwierdzili jego wersji. Jego sprzeczne wyjaśnienia i ich ciągła zmiana świadczyły o tym, że mężczyzna mógł mieć coś do ukrycia. Policjanci postanowili przeszukać mieszkanie oraz pomieszczenia gospodarcze na posesji mężczyzny.
Podczas przeszukania niewielkiej szopki wypełnionej drewnem na opał, policjanci dokonali szokującego odkrycia – zauważyli część zwłok ludzkich. 68-latek został zatrzymany. Do pracy przystąpili policyjni technicy, grupa dochodzeniowo-śledcza oraz prokurator. Wielogodzinne, żmudne oględziny miejsca zdarzenia, a później kilkudniowe poszukiwania pozostałych części ciała kobiety nie przyniosły efektów. Przeczesywane były parki, miejsca w których widywany był 68-latek, wszystkie zakamarki, w których mógł ukryć części ciała. Policjanci zabezpieczyli m.in. narzędzia w postaci siekier, młota i piłki, którymi najprawdopodobniej mężczyzna poćwiartował ciało kobiety. Do pracy zaangażowano specjalnie wyszkolone psy, które wykrywają zwłoki ludzkie, jednak i to nie przyniosło efektów. Przełomem w sprawie nastąpił po kilku dniach, kiedy zatrzymany mężczyzna przyznał się do poćwiartowania ciała kobiety i wskazał miejsce, w którym wyrzucił szczątki do rzeki. Do pracy przystąpili strażacy – płetwonurkowie oraz policyjni technicy. Po kilku godzinach z rzeki wydobyto części ciała ludzkiego. Zostaną one poddane badaniom.
Zatrzymany 68-latek usłyszał dwa zarzuty: zabójstwa oraz znieważenia zwłok ludzkich – grozi mu kara dożywocia. Z jego wyjaśnień wynika, że chciał się pozbyć ciała kobiety, po to aby móc pobierać świadczenie rentowe kobiety. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Międzyrzeczu sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Międzyrzeczu