Przez lata pozostawał bezkarny, drwiąc sobie z organów ścigania. Był bezwzględnym seryjnym zabójcą, którego licznik ofiar z każdym rokiem nabijał kolejne stracone życia. Kolejne niepotrzebne śmierci. Tymi zdarzeniami żyła cała Polska, choć początkowo nie były uznawane za tak spektakularne, jak porachunki gangów, do których dochodziło w stolicy. Krew lała się strumieniami, pieniądze znikały, a bliscy ofiar przez wiele lat oczekiwali sprawiedliwości. Jednak zabójca wciąż pozostawał na wolności.
I właśnie o takim, nierzucającym się w oczy, wiodącym, zdawałoby się normalne życie rodzinne, zabójcy jest najnowsza książka Macieja Kuciela. O plantatorze truskawek, który z zimną krwią dopuszczał się wyjątkowo okrutnych zbrodni. O kim mowa? O Tadeuszu Grzesiku, czarnym bohaterze kryminalnej polski przełomu lat 90’ i początku dwutysięcznych. By móc zrozumieć fenomen bezkarności seryjnego mordercy wybierzecie się szlakiem jego zbrodni w asyście autora, który przez wiele lat analizował procesy Grzesika. „Morderca w gumiakach” to historia oparta na faktach, na materiałach źródłowych, z których dowiadujemy się jak działał gang zabójców kantorowców. To ważny wycinek wiedzy o modus operandi seryjniaka, który skutecznie wymykał się schematom i wyobrażeniom o osobie zabójcy.
Wiele lat żmudnej pracy, rozmów z ekspertami, analiz materiałów i akt sądowych przyczyniły się do powstania „Mordercy w gumiakach”. Maciej Kuciel dotarł do ówczesnych uczestników wydarzeń, profilerów, a także funkcjonariuszy, którzy doskonale znali sprawy zabójstw popełnianych przez członków gangu. W książce prezentuje poszczególne zdarzenia kryminalne, prześwietlając przyjmowane i wykluczane wersje śledcze. Dociera do sporządzanych wówczas profili sprawców, opisuje użyte narzędzia zbrodni oraz charakter zadanych ofiarom obrażeń. Kolejne miejscowości, kolejne zabójstwa, podobne lub nieco różniące się sposoby działania sprawców. Czy opisywane zdarzenia miały wspólny mianownik? Jak typowano ofiary i kto ostatecznie wynajmowany był do tzw. mokrej roboty? To, co nurtuje najmocniej, dlaczego pomimo zaangażowania służb i zabezpieczania śladów na miejscach zbrodni, przez kilkanaście lat nie schwytano zabójcy lub zabójców? A może służby wcale nie były zaangażowane, może zamiast popychać śledztwo na właściwe tory, ktoś skutecznie pociągał za hamulec opóźniając tym samym dotarcie do prawdy? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań związanych z grupą bandytów i bezwzględnych oprawców znajdziecie w książce Macieja Kuciela.
W publikacji pojawia się wiele ciekawych wątków, moją uwagę zwróciła sprawa tajemniczej śmierci kapitana, a także utajnione metody operacyjne stosowane w latach 90’. Zainteresowani historią polskiej kryminalistyki znajdą tutaj kilka ciekawostek dotyczących przełomowych badań i zastosowania ich wyników w tropieniu przestępców. Między teorią a praktyką istniało jeszcze coś, o czym dowiecie się z lektury. Maciej Kuciel wsiada do samochodu z byłym operacyjnym funkcjonariuszem służby kryminalnej i wyrusza trasą po podkieleckich wsiach. Tam też dochodzi do reminiscencji, przywoływane są obrazy z miejsc zbrodni, które na trwale wpisały się w pamięci gliniarza. Nie byle jakiego zresztą, o czym również będziecie mogli sami się przekonać. Omerta obowiązywała nie tylko we włoskiej mafii, także tej polskiej, wyrosłej na plantacjach truskawek. Na kogo padł blady strach, kto i czego się obawiał, dlaczego milczano, mimo, że pojawiały się kolejne krwawe egzekucje?
Zachęcam do zapoznania się z treścią książki Macieja Kuciela. Wszystkim, którym bliska jest tematyka kryminalna, polecam ten tytuł szczególnej uwadze. Modus operandi seryjnego sprawcy często pojawia się w przestrzeni publicznej, podcastach, na szkoleniach i kursach. Warto czerpać wiedzę ze sprawdzonych źródeł, tym bardziej, że autor przez wiele lat zgłębiał tajemnice zbrodni popełnionych przez gang kantorowców. Jest jedną z nielicznych osób, która tak wnikliwie przeanalizowała kryminalny życiorys Grzesika. Myślę, że dla wielu czytelników będzie to ciekawa publikacja, dzięki której poznają także metody działania organów ścigania. Grzesik był wyzwaniem dla służb kryminalnych. Jakie ostatecznie usłyszał zarzuty, do których z nich się przyznał i o czym opowiedział pani prokurator Płończyk podczas wizji lokalnych? Kim tak naprawdę był Tadeusz Grzesik i czy poznaliśmy wszystkie okoliczności zbrodni, w których miał on swój udział? Odpowiedzi zawarte są w tomach akt i z pewnością w książce „Morderca w gumiakach”.
Autor: Maciej Kuciel
Tytuł: Morderca w gumiakach
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 311