Profil geograficzny nie ingeruje bardzo w działania organów ścigania. Chodzi o skierowanie, już być może wcześniej zaplanowanych działań w stronę, w której z dużym prawdopodobieństwem odniosą one sukces, czyli tam gdzie najprawdopodobniej znajduje się sprawca. Jeżeli jest już wyróżniona grupa podejrzanych, profil może pomóc uszeregować ich względem prawdopodobieństwa. Powoduje to, że dalej trzeba tych podejrzanych przesłuchać, bądź wykorzystać inne metody, profil tylko wskaże w jakiej kolejności należy się nimi zajmować. Dzięki temu zwiększamy prawdopodobieństwo, że właściwy sprawca będzie jedną z pierwszych osób jakimi policja, bądź inne służby będą się zajmować.
Z Michałem Górskim, specjalistą do spraw profilowania geograficznego – rozmawia Anna Ruszczyk.
Na czym polega profilowanie geograficzne, czy jest to jeden z modeli profilowania?
Najłatwiej określić profilowanie geograficzne definiując jego cel, którym jest wskazanie gdzie najprawdopodobniej mieszka sprawca danej serii zdarzeń. Jeśli chodzi o drugą część pytania, odpowiedź chyba nie może być jednoznaczna. Klasyczne profilowanie polega na wskazywaniu najbardziej prawdopodobnych cech nieznanego sprawcy. Taką cechą jest także miejsce zamieszkania, więc jest to pewien rodzaj profilowania i formalnie jest tak traktowane, ale nie, jako jeden z modeli. Ze względu na wykorzystywane narzędzia unikałbym wrzucania profilowania geograficznego do jednego worka z psychologicznym. Także podstawy teoretyczne są inne, z tego względu nazwałbym to zupełnie innym typem profilowania.
Kiedy po raz pierwszy stworzono taki profil?
Jest to trudne pytanie, ponieważ policja wykorzystywała mapy od bardzo dawna, nie były to jednak profile. Dlatego pierwszą sprawą, w której kluczowe znaczenie odegrał profil geograficzny nazwałbym zabójstwa Roberta Picktona. Porywał on i zabijał prostytutki z Vancouver. Kim Rossmo prowadził analizę tych zaginięć i doszedł do wniosku, że są one efektem działalności seryjnego zabójcy, wskazał także gdzie najprawdopodobniej mieszka sprawca. Ostatecznie Pickton został schwytany w roku 2002.
Co wynikało z profilu sporządzonego przez Rossmo?
W tym w tej sprawie najważniejsze było stwierdzenie nieprzypadkowości wspomnianych zaginięć. Większość policjantów w Vancouver nie wiązała tych spraw. Prostytutki często znikały, a potem po jakimś czasie pojawiały się z powrotem. Argumentacja przedstawiana przez Kima Rossmo nie spotkała się ze zrozumieniem, a jego upór w sprawie poskutkował zwolnieniem w 2001. Istnieje szansa, że gdyby jego opinię wzięto poważnie, zginęłoby mniej osób. Trzeba pamiętać, że Picktonowi przypisuje się nawet 49 zabójstw.
Jakie dane i informacje potrzebne są przy profilowaniu?
Potrzebne jest przynajmniej kilka punktów, najczęściej miejsc zdarzeń, które będziemy mogli nanieść na mapę. Im więcej mamy informacji na temat przestrzennego zachowania sprawcy, tym lepiej.
Czy tylko przestępstwa seryjne uwzględniane są w profilu geograficznym?
Zazwyczaj tak, ponieważ tylko one spełniają warunek ilości lokalizacji możliwych do naniesienia na mapę. W teorii możliwe jest, aby wykorzystać profilowanie geograficzne w pojedynczym zdarzeniu, jednak nie spotkałem się z takim przykładem. W przypadku pojedynczych zdarzeń wskazanie policjantom na sam fakt, ze prawdopodobieństwo maleje wraz z odległością, powoduje, że dosyć dobrze pod względem geograficznym optymalizują swoje działanie.
Z jakich narzędzi, programów korzysta się podczas profilowania?
Metod profilowania geograficznego jest bardzo dużo, od bardzo prostych, możliwych do zastosowania przy pomocy zwykłej mapy, linijki oraz ołówka, po skomplikowane algorytmy wymagające odpowiedniego oprogramowania. Podstawowym oprogramowaniem jest Rigel, działa on w oparciu o specjalny algorytm stworzony przez Kima Rossmo, przez co wyróżnia się na tle pozostałych. David Canter także stworzył swój program Dragnet, który działa na trochę innych podstawach teoretycznych. Jest także program Crimestat, który pozwala na tworzenie profili geograficznych analogicznie do programu Dragnet.
W jakim zakresie studia, które Pan ukończył wiązały się z profilowaniem geograficznym? Dlaczego właśnie ta tematyka Pana zainteresowała?
Moje studia pozwalają mi zajmować się problematyką z dwóch stron. Z jednej strony trafność i skuteczność matematycznych algorytmów oraz elementy teorii prawdopodobieństwa, z drugiej strony u podstaw profilowania geograficznego leżą psychologiczne teorie. Z kilku powodów, po pierwsze to bardzo ciekawy temat i dosyć nieznany w Polsce, po drugie pozwala mi wykorzystywać wiedzę z moich studiów i łączyć te dosyć odległe kierunki.
Z jakich dziedzin życia, nauk korzysta się przy sporządzaniu profilu geograficznego?
U podstaw profilowania geograficznego leżą przede wszystkim teorie z zakresu psychologii i kryminologii środowiskowej. Jedna z podstawowych teorii, Routine Activity Theory mówi, że w jednym miejscu muszą zaistnieć pewne specyficzne czynniki do zaistnienia przestępstwa. W ogromnym skrócie, te czynniki to sprawca, odpowiednia ofiara i brak wystarczających zabezpieczeń. Kolejną ważną koncepcją jest teoria racjonalnego wyboru, według której sprawcy przestępstw racjonalnie analizują koszty i zyski wynikające z popełnienia danego czynu. Istotna jest także Crime Pattern Theory, wskazująca, że czynniki dogodne do popełniania danego typu zdarzeń nie są równomiernie rozmieszczone w przestrzeni. Dwie ostatnie koncepcje to mapy mentalne, czyli poznawcze reprezentacje znanego nam środowiska, które posiada każdy człowiek, oraz Distance-decay-function. W wolnym tłumaczeniu to funkcja zanikania wraz z odległością. Teoria ta odnosi się bezpośrednio do odległości pokonywanej przez sprawców od miejsca zdarzenia do ich miejsca zamieszkania. Zgodnie z tą koncepcją prawdopodobieństwo znalezienia sprawcy maleje wraz z odległością od miejsca zdarzenia.
Czy profilowanie geograficzne uwzględnia profil psychologiczny sprawcy?
Kim Rossmo, prekursor profilowania geograficznego zalecał przed sporządzeniem profilu geograficznego stworzenie profilu psychologicznego. Od tego czasu jednak profilowanie geograficzne bardzo się rozwinęło i okazało się, że można je wykorzystywać przy analizie typowych przestępstw jak rabunki czy włamania. W tego typu zdarzeniach w ogóle nie tworzy się profili psychologicznych, a geograficzne jak najbardziej i pomagają one w prowadzonych śledztwach. W przypadku oprogramowania Dragnet bierze ono pod uwagę zachowanie sprawcy na miejscu zdarzenia, co można traktować jak uwzględnianie elementów profilu psychologicznego.
W jakich głośnych lub mniej znanych sprawach śledczy wykorzystali profilowanie geograficzne?
Bardzo głośna była sprawa Roberta Picktona, o którym już wspominałem. Znane są również zdarzenia z Irvine w Kalifornii, gdzie dochodziło do serii włamań dokonanych przez, jak został nazwany przez media, „Chair Burglar”. Sprawca został wykryty właśnie dzięki zastosowaniu profilu geograficznego.
Czy w Polsce śledczy korzystają z profilowania geograficznego?
Istniały pojedyncze próby zastosowania profilowania, jednak w sposób bardzo ograniczony. Nie ma w kraju osób, które posiadają dostęp do odpowiedniego oprogramowania, ani przeszkolonych do tworzenia takich profili.
Jakie trzeba posiadać umiejętności, doświadczenie w tym zakresie? Czy są specjalne kursy, szkolenia z tego zakresu?
W Polsce zagadnienie praktycznie nie istnieje i z tego względu nie ma regulacji opisujących, kto może tworzyć profile geograficzne. W teorii więc każdy może stworzyć taki profil i się zajmować zagadnieniem. Na zachodzie istnieją dwie instytucje zajmujące się certyfikacją profilerów. Podstawową jest Committee for Geographic Profiling Analyst Treining and Certification (CGPATC). Przejście dwóch etapów szkoleń i zaliczenie odpowiednich testów ma gwarantować, że osoby certyfikowane będą wstanie tworzyć profile geograficzne zgodnie ze wszelkimi zasadami sztuki. Firma ECRI, producent programu Rigel, dba o to by użytkownicy ich oprogramowania byli odpowiednio przeszkoleni. Jest to dla nich o tyle istotne, by ewentualni klienci byli zadowoleni i przedłużali współpracę, co najpewniej nie będzie miało miejsca, jeśli tworzone profile będą błędne. Dlatego osoby nieprzeszkolone mogą mieć trudności z dotarciem do odpowiedniego oprogramowania. Rigel jest w tej chwili najpowszechniejszym programem do tworzenia profili geograficznych, najczęściej wykorzystywanym przez policje i inne służby.
Drugą instytucją jest International Criminal Investigative Analysis Fellowship (ICIAF). W Europie w tej chwili tylko w Wielkiej Brytanii i Holandii pracują profilerzy certyfikowani przez ICIAF.
Jaką wiedzę o sprawcy możemy uzyskać dzięki sporządzeniu profilu geograficznego?
Zazwyczaj będzie to mapa z zaznaczonymi obszarami o największym prawdopodobieństwie, wskazująca gdzie najlepiej rozpocząć poszukiwania nieznanego sprawcy. Jeśli w danej sprawie jest już wyróżniona grupa podejrzanych, można ich miejsca zamieszkania wprowadzić do oprogramowania i wyliczyć dla każdego z nich odpowiedni współczynnik, pozwalający uszeregować tych podejrzanych na podstawie ich położenia w profilu. Dzięki temu uzyskamy możliwość sprawdzania tych podejrzanych względem prawdopodobieństwa, co może znacznie ukrócić poszukiwania.
Czy profilowanie geograficzne zawsze jest skuteczne? Czy zdarza się, że sprawca mieszkał, pracował w zupełnie innej dzielnicy, niż założono na podstawie modelu?
Odpowiednia analiza zachowania sprawcy powinna umożliwić wykrycie pewnych sygnałów wskazujących, że sprawca raczej nie jest lokalny. Trzeba pamiętać, że tworzenie profilu geograficznego nie polega po prostu na wprowadzeniu miejsc zdarzeń do programu. Osobiście nie widziałem profilu, który byłby nietrafny, jednak w literaturze przytaczana jest sprawa snajperów z Washington. Była to bardzo niespotykana seria, sprawców było dwóch, a profil snajpera obejmuje pojedynczego sprawcę, co więcej w trakcie trwania serii mieszkali oni w pojeździe, którego używali. W rezultacie zarówno profil psychologiczny jak i geograficzny były nieskuteczne.
Jakie możemy zdefiniować zależności pomiędzy rodzajami popełnianych przestępstw, a sposobem przemieszczania się sprawcy?
Literatura w tym aspekcie jest bardzo obszerna, przede wszystkim bardzo różne rezultaty możemy otrzymać analizując seryjne zabójstwa, rozboje czy włamania. Także w obrębie jednego typu zdarzeń analiza może wykazać konieczność stworzenia „podtypów”, które nie są już ujęte w kryteriach prawnych, ale z punktu widzenia przestrzennego zachowania są istotnie różne.
Czy przy profilowaniu geograficznym uwzględniane są hot spoty, czyli miejsca o znacznie wyższej niż przeciętnie koncentracji przestępstw?
Jak najbardziej mogą one być wskaźnikiem w analizie przestrzennego zachowania sprawcy. Zgodnie z Crime Pattern Theory taki hot spot to lokalizacja, w której z jakichś powodów pojawia się więcej dogodnych celów, lub istnieje inny czynnik przyciągający sprawców. Z tego względu może to zaburzać profil geograficzny i trzeba wziąć pod uwagę taki fakt.
Czy i w jaki sposób analizowane jest zachowanie sprawcy, który po dokonaniu zabójstwa zabiera rzeczy należące do ofiary, ubrania, a następnie porzuca je w różnych miejscach?
To pytanie jest zbyt ogólne, by na nie odpowiedzieć wprost, to zależy gdzie, w jakim czasie doszło do każdego z tych elementów. Ponieważ mówimy o pojedynczym zdarzeniu, istnieje szansa, że nie będzie ono okazją do wykorzystania profilowania geograficznego.
Jakie informacje o ofierze, jej zwyczajach, życiu wykorzystywane są przy sporządzaniu profilu geograficznego?
Nie ma potrzeby za bardzo zbierać takich informacji, z punktu widzenia profilu geograficznego będą one bez znaczenia. Należy pamiętać, że profil geograficzny tworzy się wtedy, gdy sprawca jest osobą nieznaną ofierze. Oznacza to, że najprawdopodobniej nie miał wiedzy o jej życiu i zwyczajach, w efekcie nie mogło to mieć wpływu na lokalizację miejsca zdarzenia, co jest z punktu widzenia profilu geograficznego kluczową informacją.
Mamy sporządzony profil geograficzny, jakie działania na jego podstawie mogą podjąć śledczy?
Profil geograficzny nie ingeruje bardzo w działania organów ścigania. Chodzi o skierowanie, już być może wcześniej zaplanowanych działań w stronę, w której najprawdopodobniej odniosą one sukces, czyli tam gdzie najprawdopodobniej znajduje się sprawca. Jeżeli jest już wyróżniona grupa podejrzanych, profil może pomóc uszeregować ich względem prawdopodobieństwa. Powoduje to, że dalej trzeba tych podejrzanych przesłuchać, bądź wykorzystać inne metody, profil tylko wskaże, w jakiej kolejności należy się nimi zajmować. Dzięki temu zwiększamy prawdopodobieństwo, że właściwy sprawca będzie jedną z pierwszych osób, jakimi policja, bądź inne służby będą się zajmować.
Czy z Pana obserwacji możliwe jest sprecyzowanie w jakich rejonach, na jakim terenie ze względu na położenie geograficzne, stan ukształtowania terenu najczęściej dochodzi do przestępstw? Czy jest zależność między rodzajem popełnionego przestępstwa, a miejscem w którym zostało popełnione?
Takie zależności jak najbardziej istnieją, nawet „zdrowy rozsądek” sugeruje, że przykładowo włamywacze wolą domy, z których można wynieść dużo cennych przedmiotów. Z drugiej strony wolą też minimalizować ryzyko złapania, więc preferują brak alarmów. Analogiczne wnioski można wysnuć na temat większości popełnianych przestępstw. Sprawcy przestępstw wykorzystują środowisko na swoją korzyść, to, w jaki sposób, zależy już od rodzaju zdarzenia i wielu innych czynników.
W jaki sposób Pana zdaniem monitoring, wykorzystanie koncepcji bezpiecznych przestrzeni CPTED wpływa na zjawisko przestępczości? Czy zapuszczone dzielnice, „wybite szyby” nadal są miejscami niebezpiecznymi, czy też przestępczość przeniosła się do dzielnic średniej klasy, a nawet bogatych osiedli?
To także jest złożony problem, bo zależy od tego, jakiego rodzaju zdarzenia analizujemy. Monitoring może przeciwdziałać niektórym zdarzeniom, ale na przykład wiadomo, że młodociani sprawcy nie biorą pod uwagę możliwości złapania, dlatego w ich przypadku nie będzie wpływał na prawdopodobieństwo zaistnienia jakiś zdarzeń. Znowu możemy też wrócić do przykładu z poprzedniego pytania. Jak w każdym zawodzie, także włamywacze mogą prezentować różny stopień wyspecjalizowania. Możemy mieć zatem do czynienia ze sprawcami włamującymi się do piwnic i wynoszącymi słoiki z konfiturami. Ale też są wysokiej klasy specjaliści, którzy pokonają złożone zabezpieczenia. Oni będą celować w wyższej klasy domy, w których wartość potencjalnego łupu jest o wiele wyższa.
Jakie instytucje, ośrodki naukowe, organizacje korzystają dzisiaj z map przestępczości?
Wiem na pewno, że policja często analizuje geograficznie lokalizację zdarzeń, mapy przestępczości są teraz popularnym tematem. Również GOPR wykorzystuje mapy do poszukiwań osób zaginionych, poza tym nie miałem okazji rozmawiać z przedstawicielami innych instytucji wykorzystujących mapy przestępczości. Na zachodzie profilowanie geograficzne jest w obszarze zainteresowania przede wszystkim policji i wojska, ale także służb medycznych do wykrywania źródeł epidemii. Istnieją także badania, które wykorzystują tą metodę do analizy zachowania zwierząt, np. pszczół. Zastosowanie jest więc bardzo szerokie.
Czy w profilowaniu geograficznym dochodzi do ewaluacji, czy pojawiają się jakieś nowinki technologiczne?
Profilowanie geograficzne jest bardzo świeżą dziedziną. Rossmo opublikował swoją książkę w roku 2000, badania Cantera i Larkina opublikowane zostały w 1993. Cała dziedzina liczy więc około dwudziestu lat. W tym czasie wzbudziło spore zainteresowanie na świecie i pojawiają się nowe metody, algorytmy. Nie doszło w mojej opinii jednak do jakiś większych przełomów, które całkowicie zmieniłyby charakter profilowania. Praca Kima Rossmo dalej jest podstawą profilowania. Największy rozwój zanotowano w rodzaju zdarzeń, w których można zastosować profilowanie geograficzne. Pierwotnie zagadnienie, podobnie jak profilowanie psychologiczne, dotyczyło seryjnych zabójców i gwałcicieli. W tej chwili stosowane jest praktycznie we wszystkich, tak zwanych, „predatory crimes”, czyli tam gdzie sprawca atakuje wcześniej nieznaną sobie ofiarę. W obszarze zainteresowań pojawiła się także działalność grup terrorystycznych. Rozwój dotyczy zatem głównie dostosowywania istniejących rozwiązań do nowych zagadnień, niż szukania całkowicie nowych metod, aczkolwiek takie badania także się pojawiają.
Dziękuję za rozmowę
Michał Górski – absolwent Wydziału Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego i Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Doktorant w ramach kolegium MISMaP. Pierwszy w kraju certyfikowany przez CGPATC Geographic Profiling Analysts. Członek Paragraf 22.
towarzystwo@paragraf22.eu