Sytuacje co roku zmieniamy i dopasowujemy do aktualnych zagrożeń. W ciągu zaledwie sześciu lat wiele się zmieniło. Zaczynając w 2014 roku nie skupialiśmy się tak mocno na terroryzmie i ogólnie pojętą migracją. Zagadnienia dotyczyły konwojowania czy interwencji bezpośredniej, czyli zadań z którymi możemy się spotkać każdego dnia. Oczywiście wzorowaliśmy się na jednostkach wojskowych powracających z misji. Nie do pomyślenia było jeszcze wtedy, że kilka lat później jedno z zadań będzie przebiegało w kościele w którym będziemy odbijać zakładników i udzielać im pomocy medycznej. A wszystko to w celu nadrzędnego ratowania życia i wartości narodowych. Poza tym scenariusz zadań jest ściśle tajny, by działać jak najbardziej w realu tj. podejmować decyzje i działania nie wiedząc do końca co jest „za rogiem.”
Z mjr dr Leszkiem Kołtunem, adiunktem Wyższej Szkoły Kryminologii i Penitencjarystyki w Warszawie, organizatorem „Tactical Prison Rescue” – rozmawia Anna Ruszczyk.
Kiedy zorganizowano pierwsze Zawody i Warsztaty Ratownictwa Taktycznego Grup Interwencyjnych Służby Więziennej „Tactical Prison Rescue” i jaka pierwotnie była ich idea?
Pierwsze zawody odbyły się 6 lat temu. Na początku uczestniczyły same Grupy Interwencyjne Służby Więziennej i trzy ekipy z innych formacji. Idea jest zawsze ta sama i niezmienna. Wypracowanie wspólnych procedur ratowniczych wśród funkcjonariuszy i żołnierzy. Hasło, które nam przyświeca to ,,Przygotowujemy najlepszych na najgorsze i każde życie jest dla Nas najważniejsze bez względu po której stronie kraty się znajdujesz”. Stacje zadaniowe opierają się na wykonaniu zadania przez zespół zgodnie z określonymi przepisami oraz zgodnie z procedurami TCCC, ogólnie nazywając ratownictwem taktycznym. Wiąże się z tym działanie medyczne poprzedzone działaniem taktycznym. Aby udzielić pomocy medycznej w sytuacjach niestabilnych i zagrażającym życiu, najpierw zabezpieczany jest teren, aby nie narażać na niebezpieczeństwo kolejnych z grupy.
W jaki sposób na przestrzeni lat zmieniała się formuła zawodów?
W tym roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy Konferencję Naukową pt. „Przeciwdziałanie przestępczości – aspekty teoretyczne i praktyczne” w której skupialiśmy się na tematach stricte związanych z zagadnieniami dotyczącymi funkcjonariuszy i żołnierzy. Są to zagadnienia między innymi związane z cyberprzestępczością, narkotykami czy ratownictwem medycznym. Oprócz teorii było także pięć paneli praktycznych związanych z wygłaszanymi wcześniej prelekcjami o których wspomniałem. Ze względu na dużą ilość grup uczestniczących w Tacticalu postanowiliśmy połączyć różne formacje. Ciekawostką od dwóch lat jest połączenie trzech zespołów w jeden Team. Przykładowo zespół Policji wraz z zespołem wojskowym i do tego Grupa Interwencyjna Służby Więziennej. Po pierwsze wydłuża to czas działania i można stacje zadaniowe bardziej rozbudować. Po drugie funkcjonariusze i żołnierze podczas szybkiego, dynamicznego i nie rzadko na adrenalinie zadania mogą się od siebie wzajemnie uczyć. Cel przyświeca nam jeden. Rozwiązania są różne ze względu na specyfikę grupy i jej działania. Jedni będą go zdobywać okrężną drogą ,,drudzy pójdą na skróty”. Po zdobyciu szczytu i osiągnięciu celu wymieniamy się doświadczeniami. Analizujemy to, co zobaczyliśmy, co nam wyszło na dobre, a co na złe. Wspólnie wypracowujemy najskuteczniejszą i najbezpieczniejszą technikę działania w danym zagrożeniu. Uczestnicy bardzo chwalą sobie takie rozwiązanie.
Co jest główną rolą „Tactical Prison Rescue”?
Oprócz współdziałania grup istotne jest również współdziałanie z systemem czy zespołem ratownictwa medycznego. Zdarzały się sytuacje, gdy udzielaliśmy pomocy i trzeba było przekazać rannego lub poszkodowanego zespołowi medycznemu. Odpowiednie zbadanie parametrów, zabezpieczenie rannego i prawidłowe przekazanie informacji, bardzo mocno wpływają na możliwość uratowania pacjenta.
Kto może wziąć udział w tym wydarzeniu?
W wydarzeniu biorą udział tylko zespoły przez nas zaproszone. Dotyczy to szczególnie funkcjonariuszy i żołnierzy jednostek specjalnych, a ilość miejsc jest ograniczona. Oczywiście odbywa się to po wcześniejszych ustaleniach. W tym roku oprócz 15 Grup Interwencyjnych Służby Więziennej przyjeżdżają jeszcze: Samodzielne Pododdziały Kontrterrorystyczne Policji, Zespoły Interwencji Specjalnych i Oddział Morski Straży Granicznej, przedstawiciele Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Centralnych Biur Śledczych Policji, Akademii Wojsk Lądowych, Służby Ochrony Państwa, Batalionów Powietrznodesantowych, Wojska Obrony Terytorialnej, Żandarmerii Wojskowej, Jednostki Wojskowej AGAT.
Jakie umiejętności, wiedza i doświadczenie podlegają weryfikacji podczas poszczególnych konkurencji?
Zawsze znajomość przepisów i wykonywanie czynności według procedur oraz znajomość i prawidłowe zabezpieczenie taktyczne miejsca zadań. Do tego dochodzi wiedza i jej prawidłowe przełożenie w ćwiczeniu praktycznym podczas udzielania pomocy medycznej.
Na stronie internetowej Tactical Prison Rescue widnieje motto „Przygotowujemy najlepszych na najgorsze…” Kim są najlepsi, możemy się domyślać, co się mieści pod wyrazem „najgorsze”, jakie to mogą być sytuacje?
Sytuacje co roku zmieniamy i dopasowujemy do aktualnych zagrożeń. W ciągu zaledwie sześciu lat wiele się zmieniło. Zaczynając w 2014 roku nie skupialiśmy się tak mocno na terroryzmie i ogólnie pojętą migracją. Zagadnienia dotyczyły konwojowania czy interwencji bezpośredniej, czyli zadań z którymi możemy się spotkać każdego dnia. Oczywiście wzorowaliśmy się na jednostkach wojskowych powracających z misji. Nie do pomyślenia było jeszcze wtedy, że kilka lat później jedno z zadań będzie przebiegało w kościele w którym będziemy odbijać zakładników i udzielać im pomocy medycznej. A wszystko to w celu nadrzędnego ratowania życia i wartości narodowych. Poza tym scenariusz zadań jest ściśle tajny, by działać jak najbardziej w realu tj. podejmować decyzje i działania nie wiedząc do końca co jest „za rogiem.”
Wybiegając w daleko w przód, kierując się niczym nieograniczoną wyobraźnią, co może się zmienić w organizacji tego typu warsztatów w przyszłości? W jaki sposób rozwój techniki, technologii, medycyny może wpłynąć na ratownictwo taktyczne?
Aż trudno sobie wyobrazić. Firmy, które towarzyszą wydarzeniu i wystawiają do pokazu lub ćwiczeń sprzęt medyczny, co roku przywożą coś nowego. Manekiny, które wyglądają jak człowiek, tryska krew, można zbadać czynności życiowe i przeprowadzić całe procedury badawcze. Manekiny, które mają wewnątrz trzewia itd. Ponadto przyrządy, które same uciskają klatkę piersiową przy resuscytacji, hemostatyki w różnych formach. Do tego dochodzą programy komputerowe połączone z manekinami wskazujące co robisz dobrze a co źle. Podobnie kwestia dotyczy postępu technologicznego w wyposażeniu i uzbrojeniu operatorów grup. Lżejsze, ale odporniejsze na pociski kamizelki, opaski zaciskowe, broń, ubrania bardziej komfortowe i lżejsze, hełmy dopasowane do łączności. Wszystko to zmierza zarówno do zapewnienia komfortu i bezpieczeństwa żołnierza, funkcjonariusza. W konsekwencji przekłada się na podniesienie bezpieczeństwa kraju.
Dziękuję za rozmowę