Przesiedział piętnaście lat w najcięższych zakładach karnych. Wreszcie los się do niego uśmiechnął. Szczera rozmowa z „Wiktorem”
Kryminały na Śląsku to brud, smród i ubóstwo. Tak było w Mysłowicach. Wszy w kocach, zero kanalizy. Zamiast kibelka bomby. Siadało się na dechę i…