Wielomiesięczna praca funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku doprowadziła do zatrzymania 4 podejrzanych o udział w zabójstwie 55-letniego mieszkańca powiatu hajnowskiego.
Na początku kwietnia 2015 roku policjanci z Sokółki zostali powiadomieni przez przypadkowego spacerowicza o zwłokach ludzkich, które odnalazł w rozgrzebanym przez zwierzęta dole w lesie koło Szudziałowa. Policyjne oględziny miejsca zdarzenia wykazały, że odnalezione w dole szczątki mężczyzny w średnim wieku spoczywały tam od co najmniej kilku miesięcy. Okoliczności wskazywały, że najprawdopodobniej była to ofiara zabójstwa o niezidentyfikowanej tożsamości i pochodzeniu.
W tej sprawie wszczęte zostało śledztwo. Kilkumiesięczna żmudna i skrupulatna praca śledczych doprowadziła do ustalenia tożsamości ofiary, którą okazał się 55-letni mieszkaniec powiatu hajnowskiego. Z uwagi na skomplikowanie i zawiłość sprawy jej dalszym rozwikłaniem zajęli się funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Wnikliwa praca operacyjno-dochodzeniowa po blisko 1,5 roku od zabójstwa doprowadziła śledczych do podejrzanych o udział w tej zbrodni Podlasian. Trzej z nich zostali zatrzymani w grudniu ubiegłego roku, zaś ostatni z nich wpadł w ręce Policji 4 stycznia br.
Śledczy ustalili, że do zabójstwa doszło pod koniec czerwca 2014 r w Czeremsze a zwłoki zostały odnalezione ok. 100 km od tego miejsca. Zbrodnia ujrzała „światło dzienne” za sprawą leśnej zwierzyny, która odgrzebała szczątki i przypadkowemu świadkowi który natknął się na nie w lesie i powiadomił o tym Policję.
Trzej mężczyźni w wieku 23, 27 i 47 lat zostali zatrzymani pod koniec grudnia ubiegłego roku. Wszyscy usłyszeli zarzuty zabójstwa i decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Czwarty zatrzymany usłyszał zarzuty niepowiadomienia o zabójstwie i pomocy w ukryciu ciała ofiary. W stosunku do niego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji.
źródło: Policja Podlaska