Oficer dyżurny bieruńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na ulicy Św. Brata Alberta w Imielinie mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń zatrzymuje przejeżdżające tam samochody, terroryzuje kierowców i utrudnia ruch. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol. Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego, zachowując wszelkie środki ostrożności, podjęli interwencję.
Wezwany przez mundurowych do odrzucenia broni mężczyzna nie podporządkował się, kierując trzymany przedmiot w stronę policjantów. Dopiero po kolejnym wezwaniu i ostrzeżeniu przez mundurowych, że użyją broni palnej, mężczyzna odrzucił pistolet. Wtedy został natychmiast obezwładniony.
Co wiadomo o zatrzymany mężczyźnie?
Zatrzymany 57-letni mieszkaniec Sosnowca do Imielina przyjechał w poszukiwaniu kolegi. Ponieważ nie odnalazł znajomego, upił się na ulicy. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu został przesłuchany przez bieruńskich mundurowych.
Oględziny i zarzuty
Po przeprowadzonych oględzinach okazało się, że 57-latek straszył kierowców pistoletem gazowym, niewymagającym specjalnego pozwolenia na jego posiadanie. Za swój wybryk usłyszał cztery zarzuty z kodeksu wykroczeń. Sosnowiczanin przyznał się do ich popełnienia, nie potrafił jednak wytłumaczyć dlaczego groził bronią kierowcom.
źródło: KWP w Katowicach