Recenzja:”Agent Tomek.Spowiedź.” Piotr Krysiak

fot. A.Ruszczyk

Zacznę od tego, że książka „Agent Tomek” autorstwa Piotra Krysiaka nie jest żadną rozreklamowaną nowością. Jej recenzja nie jest też efektem zachęty ze strony wydawnictwa. Cóż zatem sprawiło, że postanowiłam przeczytać wydane przed sześciu laty dzieło? Nic innego, jak okazja i ciekawość. Okazja, bowiem za książkę zapłaciłam jedyne 7,99 zł. Ciekawość, bo ta towarzyszy mi niezmiernie, gdy w grę wchodzą agenci, policjanci i bandyci, a najlepiej jeśli wszyscy znajdują się w jednym miejscu i czasie. Zresztą grzechem byłoby nie poznać sekretów spowiedzi najsłynniejszego (jak zaznacza autor) polskiego agenta. Muszę też przyznać, że kreacja osoby Tomka w mediach zawsze budziła we mnie pozytywne uczucia. W takim sensie, że był pokazywany jako osoba o małym rozumku, przeroście ambicji, rozbrajającym uśmiechu i szaleństwie wypisanym na twarzy. Oczywiście do tego Tomasz jako uwodziciel, miłośnik luksusu i mistrz kierownicy (czy na pewno?). A jaki jest agent Tomek na spowiedzi u swego księdza? Czy robi uczciwie rachunek sumienia? A może w całej tej spowiedzi nie chodzi wcale o wyznanie grzechów, przyznanie do winy i skruchę? Zamiast opowiadać Wam o czym jest książka, opowiem o tym jaki wyłania się z niej obraz agenta…

Tomasz dostał propozycję od znajomego – jaką wielu z Was pewnie by nie odrzuciło – by zostać agentem w CBA. Znudziło mu się bycie wzorowym przykrywkowcem w policji. Ile można udawać ćpuna, kibola, zwykłego dresa. Czas na awans, a co za tym idzie, większą kasę. I słusznie skok z pensji 2400 na 8000 złotych to naprawdę sensowne posunięcie. Zmienił tożsamość, przybierając nazwisko Piotrowski lub Małecki (w zależności od prowadzonej akcji). Samotny kawaler, bogaty biznesmen, sierota (uśmiercił nieistniejących rodziców), właściciel porsche carrera i mercedesa, przyodziany w najdroższe szaty (część garderoby kupił w Wiedniu na potrzeby swojej legendy). Na kursie dla przyszłych członków rad nadzorczych poznał Beatę Sawicką, której namieszał w głowie jak i w życiu. Co sądził o Beacie? Głupia, łatwowierna baba, łasa na kasę i luksusowe obiady, w dodatku prymitywna. Tak, agent Tomasz gardził Beatą, choć woził jej tyłeczek aż pod Sejm, aby wszyscy piali z zazdrości. Dzięki Beacie Tomek miał szansę na nabycie działki od burmistrza Helu za cyt. „gównianą kasę”. Czy doszło do sprzedaży, tego nie zdradzę, ale przy okazji wyszły na jaw nowe wątki związane z Euro 2012. Trzeba przyznać, że Tomaszowi trafiła się iście łatwa do urobienia glina. Sawicka opowiadała coraz to dziwniejsze rzeczy, podkreślając jak bardzo obawia się by cyt. „jakieś służby nie pierdolnęły, że tu jest przekręt na kupnie tej działki”. Słowem Tomek był coraz bardziej zadowolony a efektów pracy, a Beata coraz mocniej rozochocona wizją niezłego zarobku. Jak rozegrano akcje z łapówką dla burmistrza Helu to także musicie doczytać sami, ciekawy był wątek w którym Sawicka twierdziła, że Schetyna ma w garści Tuska, bowiem ma na niego jakiegoś haka. Niestety o jakiego haka chodzi, to już diabli wiedzą.

fot. A.Ruszczyk

fot. A.Ruszczyk

Kolejna akcja agenta Tomka to sprawa Weroniki Marczuk. I tutaj Tomasz wykazał się niezwykłą finezją operacyjną. I tym razem gardził ludźmi z show-biznesu, znanymi celebrytkami z pustymi głowami. Tak naprawdę samotnymi, zranionymi kobietami jak Weronika. Oczywiście Tomek i jego kompan dzięki drogim ciuchom i zegarkom szybko zyskali przychylność jurorów You Can Dance. Tomasz bez problemu sprzedał Weronice swoją legendą, ona zaś wprowadziła go w świat bogaczy, bogaczy i jeszcze raz bogaczy. Czy Tomek został sponsorem fundacji Weroniki? Co ich spotkało podczas wyjazdu na Ukrainę? Czy agent skorzystał z okazji na seks z ukraińską prostytutką? Jak tym razem rozegrano akcję prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych i co z tego przekrętu miała sobie uszczknąć Weronika? Wreszcie trzecia i według mnie najciekawsza akcja agenta Tomka, czyli sprawa willi w Kazimierzu Dolnym Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Kto był faktycznym właścicielem tej pięknej posiadłości, a kto słupem? Trzeba przyznać, że ta sprawa kosztowała Tomka najwięcej nerwów. Niemalże dostał rozstroju żołądka i opadł z sił. Nie było taryfy ulgowej w pozyskiwaniu istotnych informacji, w tej sprawie więcej milczano niż kłapano językiem. Najbardziej też musiał zaangażować się od strony kondycji sportowej, treningi bokserskie na macie, pływanie kraulem, żeglowanie luksusową łajbą. Częściej też przyglądano się Tomkowi, sprawdzając jego legendę. Czy CBA zaliczyło jakąś wpadkę? Ile hoteli planował przejąć biznesmen Tomek? Jak wyglądało liczenie 1,5 miliona papieru z walizki? I wreszcie wielki finał, czyli co udowodniono Państwu Kwaśniewskim, ówczesnemu prezesowi Budimexu i Janowi, z którymi zaprzyjaźnił się agent? Na wszystkie te pytania odpowiedzi znajdziecie na kartach książki.

A jak się kończy ta opowieść? Spowiedzią Tomka, o jego dzieciństwie, miłości do sportu, sukcesach pływackich, o szacunku dla ojca. Kto wie, być może gdyby losy świetnie zapowiadającego się sportowca potoczyły się inaczej, byłby naszym reprezentantem na Igrzyskach Olimpijskich w Rio? Być może byłby innym człowiekiem, może nie szturmowałby domu z grupą antyterrorystów i nie został wywiadowcą? Być może nie doszłoby do wypadku samochodowego w którym zginęła młoda kobieta? Co usłyszał agent Tomek siedząc na ławie oskarżonych i czy ta sytuacja miała wpływ na rozwój jego dalszej kariery? Czy Tomek mógł po czymś takim marzyć o karierze przykrywkowca? Jak wyglądała współpraca z Pawłem Wojtunikiem i Adamem Rapackim? Opowieść kończy się jak każda reminescencja gliniarza, że dziś to już nie jest jak kiedyś. Ludzie w robocie są inni, dybią na kasę, są sobie wilkiem.

Czy warto czytać książki o agentach? Oczywiście, że tak, nawet jeśli opowiedziana przez nich historia jest przesłodzona, ubarwiona, czy wręcz niesamowita. To kolejna cegiełka do budowli o nazwie „służby specjalne”, której fundamenty od lat niszczeją grożąc rychłym zawaleniem.

Autor: Piotr Krysiak
Tytuł:
Agent Tomek. Spowiedź.
Wydawca:
Wydawnictwo Akapit
Rok wydania:
2010
ISBN:
978-83-93198405
Liczba stron:
256

Facebook