Wszędzie czerwone ręce. „W cieniu zła” Alex North

fragm. okładki/Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA

Uwielbiam świat widziany oczami dzieci. Kolory są intensywne, mocne, a młode dusze widzą i czują więcej. Większą mają też wyobraźnię, której mogą pozazdrościć ukierunkowani i wpisani w schematy dorośli. Młodzi gromadzą skarby wspomnień, sceny i migawki ze zdarzeń, które w życiu dorosłym potrafią dać o sobie znać. I choćby pudełko z przeszłością okryło się kurzem, oni doskonale wiedzą, że historia, która odmieniła ich życie na zawsze, znajduje się właśnie tam, w tym zakurzonym pudełku.

„W cieniu zła” to opowieść o młodości i koszmarach, które mogą zdarzyć się w snach jak i na jawie. Alex North w sposób fenomenalny lawiruje pomiędzy tym, co realne i prawdziwe oraz tym, co stanowi owoc naszych sennych podróży. Nie sposób odgadnąć co jest prawdą a co fikcją, a sprawa jest poważna, chodzi bo wiem o śmierć. A dokładniej o serię brutalnych morderstw.

Historia opisana na kartach powieści „W cieniu zła” mogłaby wydarzyć się naprawdę, kto wie czy w istocie już się nie wydarzyła. Czy śledztwo w sprawie bestialskiego zabójstwa do którego doszło w kamieniołomie ma szansę zakończyć się sukcesem? Ile sił i środków przeznaczą śledczy na to by połączyć zbrodnie sprzed wielu lat z tymi do których doszło całkiem niedawno? Brutalność, agresja, bezwzględność. Co jeszcze cechuje mordercę lub morderców, którzy mają krew na swoich rękach?

Alex nie daje czytelnikowi wskazówek zbyt szybko, wyprowadza za to na szerokie i głębokie wody lęków i marzeń sennych. Zaprasza nas do świata niewiarygodnych koszmarów, ale nie na tyle niewiarygodnych, aby były niemożliwymi. Do samego końca nie wiemy co jest prawdą a co fikcją. Oniryzm daje się mocno we znaki, a życie w iluzji ma swoje blaski i cienie. Jako dzielni czytelnicy towarzyszymy bohaterom w najtrudniejszych momentach ich życia, współodczuwając, wystawiając poniekąd na próbę własną wyobraźnię. Bo czy ktoś słyszał, aby dzieci poddawać takim torturom? By odbierać im życie, bo tak pragnie siła wyższa, czy mistyczny potwór penetrujący nasze sny. A wszystko to, co spotkało ofiary wiąże się z czerwonymi śladami rąk, wszędzie były widoczne czerwone ręce i tylko te ręce.

„W cieniu zła” faktycznie trzyma w napięciu i niepewności do samego końca. Jestem przekonana, że fani Stephena Kinga pokochają najnowszy thriller Alexa Northa. Widzę podobieństwa w twórczości obu pisarzy, świetnie poprzeplatane światy iluzji i rzeczywistości, wewnętrznych rozterek bohaterów i zewnętrznych dowodów na to, że zło ma wciąż większą siłę niż dobro. Doskonała fabuła, mroczni, mocno zarysowani bohaterowie. Sprawy o dużym ciężarze emocjonalnym z finezją połączone z delikatnością i kruchością bytu. Zmarli wciąż mówią, a skoro mówią to warto ich słuchać. Każdy ma w końcu pudełka z niechcianymi wspomnieniami. Każdy coś, kiedyś, gdzieś zobaczył, odczuł, przeżył i chciałby, aby to zostało raz na zawsze zakopane w niepamięci. Są jednak sprawy, które wymagają odwagi do wejścia na strych, do piwnicy, właśnie po stare pudełko. Tego typu sprawy nie rodzą się z przypadku, za nimi z reguły stoi czyjaś tragedia, rozpacz, nierozliczenie się z ponurą przeszłością. Fascynująca historia ukazana „W cieniu zła” żyje swoim życiem, jakaś cząstka jej pozostaje jednak w czytelnikach. Miłość i nienawiść, rozpacz i radość, przeszłość i przyszłość, młodość i starość. Wszystko w tej opowieści ma swój właściwy wydźwięk, nie trzeba czytać między wierszami, aby zrozumieć istotę zła i jego zepsutych owoców.

Autor: Alex North
Tytuł:
W cieniu zła
Wydawca:
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA
Rok wydania:
2020
ISBN:
978-83-287-1499-1

Facebook