Detektyw nie kreuje rzeczywistości

fot. Agencja Detektywistyczna DKDetektyw

Zawód detektywa to ciągły balans na granicy prawa. Dlatego aby się nie pogubić, nigdy nie wolno łamać swoich zasad. Problematyczna jest nie tyle cienka granica, co czasem jej kompletny brak związany z tym, że ustawa o usługach detektywistycznych jest dziurawa i pozbawiona sensu w niektórych jej elementach. Im więcej doświadczenia ma detektyw, tym lepiej wie jak daleko może się posunąć, aby nie narazić się na konsekwencje karne. Osobiście uważam, że większość zadań stawianych przez klientów można rozwiązać w pełni legalnie oraz etycznie, nie chodząc na skróty. Zawsze podkreślam, że detektyw powinien działać nie tylko z poszanowaniem prawa ale także etyki. Nie zawsze to co zgodne z prawem jest etyczne.

Z detektywem Dawidem Kucielem, autorem książki „Jak zostać detektywem?” rozmawia Anna Ruszczyk.

Dlaczego warto zostać detektywem, czy w ogóle warto nim zostać?

Oczywiście, że tak, jednak nie jest to zawód dla każdego. Prywatny detektyw pracuje z drugim człowiekiem, poza stałymi godzinami, często daleko od domu. Trudno zaplanować czas w życiu prywatnym, ponieważ sytuacje w pracy dynamicznie się zmieniają. Mimo to, pomaganie ludziom w rozwiązywaniu ich problemów, daje ogromne spełnienie zawodowe i poczucie, że robimy coś istotnego. Satysfakcja, którą się odczuwa, gdy ostatnie elementy układanki do siebie pasują, moim zdaniem sprawia, że warto zostać detektywem. W mojej branży każdy może znaleźć miejsce dla siebie, o ile ma do tego zacięcie. Jeśli ktoś ma dociekliwy umysł, bystre oko do szczegółów i doskonałe umiejętności interpersonalne, to po odpowiednim przeszkoleniu będzie świetnym detektywem.

Czego uczy ta praca?

Przede wszystkim pokory, skrupulatności i cierpliwości. Podczas pracy detektywa zderzamy się z tak wieloma czynnikami zewnętrznymi, na które nie mamy wpływu, że osoby zbyt zuchwałe, lub nadto przeceniające swoje umiejętności, bardzo szybko dostaną odpowiednią nauczkę. Albo pomoże im to nabrać pokory, albo porzucą ten zawód. Drugą, bardzo ważną cechą, której uczy moja praca, jest cierpliwość. Niektórych czynności nie da się przyśpieszyć. Przeciwnie, ingerowanie w nie może zaszkodzić śledztwu. Czasami detektyw musi prowadzić obserwację przez kilkanaście godzin, podczas których zupełnie nic się nie dzieje, aby w pewnym momencie mieć raptem kilka sekund na zarejestrowanie zdarzenia. Utrzymanie skupienia przez tak długi czas, pomimo tego, że nic się nie dzieje, jest nie lada wyzwaniem.

Jakie zadania najczęściej stawiają klienci przed detektywem, czego przeważnie oczekują?

Mówiąc w bardzo dużym skrócie, klienci oczekują pomocy i pełnego zaangażowania w danej sprawie, a przede wszystkim skuteczności. Zazwyczaj klient wymaga, abyśmy działali „tu i teraz”. Bardzo często klienci, którzy do mnie dzwonią, rozpoczynają rozmowę mówiąc, że mają bardzo trudną, „specyficzną” sprawę i że pewnie pierwszy raz z czymś takim się spotykam. Najczęściej się mylą. Śledztwa w podstawowym zakresie są do siebie bardzo podobne. Jednak poza samą realizacją zlecenia, bardzo ważne jest zbudowanie odpowiedniej relacji z klientem, który najczęściej jest w tarapatach i nie zawsze ma z kim o tym porozmawiać. Uważam, że w tym zawodzie odpowiednie relacje z klientem są kluczowe. Moja rada to uważnie słuchać swojego klienta. To, czym się dzieli, dotyczy jego życia i jego indywidualnych problemów.

Z jakimi nietypowymi zleceniami miałeś do czynienia bądź o takich słyszałeś?

Zleceń odbiegających od tego co robię na co dzień mam kilka w ciągu roku. Spektrum spraw w jakich może pomóc prywatny detektyw jest ogromne i tak na prawdę zależne tylko i wyłącznie od potrzeby klienta. Bardzo je lubię, ponieważ uczą mnie czegoś nowego. Niestety nie mogę ich przytaczać. Opowiadanie o nietypowych zleceniach niesie ryzyko rozpoznania ich przez zleceniodawców lub osoby trzecie, a podstawą mojego zawodu jest dyskrecja.

fot. Agencja Detektywistyczna DKDetektyw

W jaki sposób epidemia koronawirusa wpłynęła na rynek usług detektywistycznych?

Bazując na doświadczeniach własnych i zaprzyjaźnionych detektywów, mogę powiedzieć jedno: epidemia koronawirusa położyła naszą branżę. Ludzie zostali zamknięci w domach a my wraz z nimi. Wszystkie typowe zlecenia związane z naszą branżą przestały być możliwe do realizacji. Branża do tej pory wraca do życia. Na samym początku pandemii, gdy nikt nie wiedział czego się spodziewać, wszyscy byli przerażeni i zamknięci w domach, obserwowałem pewnego mężczyznę. Szedłem za nim przez krakowski rynek, który zazwyczaj jest pełen ludzi. Trzeba wtedy trzymać się bardzo blisko figuranta aby w tłumie nie stracić go z oczu. Jednak wtedy byliśmy sami. Było to dla mnie wręcz nieprawdopodobne. Pojawiło się jednak trochę innych zleceń. Zdalny tryb pracy niektórym pracownikom pozwolił zatrudnić się na dwóch etatach, czego czasem zabraniała jedna z umów. Weryfikowaliśmy te niejasności. Szukając jakichkolwiek plusów pandemii, muszę dodać, że gdyby nie ona, chyba nigdy nie znalazłbym wystarczającej ilości czasu, aby napisać książkę o zawodzie detektywa.

Z jakimi problemami i wyzwaniami musi sobie poradzić początkujący detektyw?

Podstawowym problemem jest to, że kursy na licencję detektywa nie zawsze przygotowują go w sposób dostateczny, aby mógł bezpośrednio po ich ukończeniu zacząć pracować. Dlatego największym wyzwaniem dla początkującego detektywa, niezależnie od tego co robił wcześniej, jest poznanie branży i jej zrozumienie. Wbrew pozorom nie ma zbyt wielu agencji detektywistycznych na rynku, w których początkujący detektyw ze świeżo odebraną licencją mógłby zacząć stawiać pierwsze kroki. Jeśli natomiast chodzi o otwarcie własnej agencji detektywistycznej, największą trudność stanowi pozyskiwanie klientów. Trzeba poświęcić dużo czasu na zbudowanie swojej marki oraz dobrych relacji z prawnikami, a najlepsze zlecenia przychodzą właśnie z polecenia. Pierwsze lata mogą być trudne, ale nie należy się zniechęcać. Owoce wytrwałości zjawią się prędzej czy później.

fot. Agencja Detektywistyczna DKDetektyw

Jaką rolę pełni detektyw w postępowaniu sądowym?

Bardzo często sprawozdanie z czynności przeprowadzonych przez detektywa może przechylić szalę zwycięstwa na stronę osoby, która go wynajęła. Rolą detektywa jest zdobycie dowodów potrzebnych klientowi w postępowaniu sądowym. Bardzo często podczas spotkania z klientem oraz jego prawnikiem ustalana jest forma pomocy ze strony detektywa. Wszystkie zdobyte przez niego informacje są umieszczane w sprawozdaniu z czynności detektywistycznych i przekazywane klientowi. Mogą to być między innymi zdjęcia czy też nagrania wideo. Warto wiedzieć, że detektyw może występować także jako świadek w sądzie. W większości przypadków pojawienie się detektywa na sali sądowej jest związane z potrzebą potwierdzenia przez sąd informacji zawartych w sprawozdaniu z czynności. Dlatego najczęściej rola detektywa ogranicza się do krótkiego potwierdzenia danych w nim zawartych. Należy pamiętać, że sprawozdanie detektywa jest dowodem z kategorii dokumentu prywatnego. Detektyw w sądzie powinien mówić tylko o faktach, które udało mu się zarejestrować, a relacje z tego co widział, przedstawić wyłącznie, gdy zapyta go o to sąd.

Co jest dziś kluczem do sukcesu w tym zawodzie?

Bardzo dobre pytanie, jednak trudno mi będzie znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Jak w przypadku większości zawodów, kluczem jest to, aby być dobrym w tym co się robi i po prostu to lubić. Uważam, że trudno jest odnieść sukces pracując w branży, której się nie lubi. Tutaj nie da się przyjść na 08:00 rano i czekać aż przeleci 8 godzin. Kiedy klient decyduje się skorzystać z mojej pomocy ma pewność, że jego problem staje się także i moim. Jeżeli prywatny detektyw jest skuteczny, będzie polecany przez następne osoby. Prawdziwy klucz do sukcesu w tym zawodzie to polecenia zadowolonych klientów i ich pełnomocników.

Dobrzy i źli detektywi. Jacy ludzie twoim zdaniem nigdy nie powinni otrzymać licencji?

Nie lubię oceniać innych. Wolę patrzeć na to, co ja mogę zrobić, aby poprawić wizerunek detektywa w Polsce. Jeżeli jednak miałbym w dużym skrócie zdefiniować złych detektywów, w mojej opinii byliby to wszyscy ci, którzy są nieuczciwi w stosunku do swojego klienta. Branża cierpi przez osoby, które obiecują klientowi gwarancje sukcesu, szybko pobierają zaliczkę i na tym kończą swoją pracę. Na szczęście coraz mniej jest takich ludzi na rynku. W Polsce pracuje wielu świetnych detektywów, o których nigdy nie dowiemy się z telewizji i gazet. Wykonują swoją pracę po cichu, nie potrzebują rozgłosu a największą satysfakcję przynosi im zadowolenie klienta.

Gdzie leży cienka granica, której nie wolno w tej branży przekraczać i czy detektywowi zdarza się balansować na granicy prawa?

Zawód detektywa to ciągły balans na granicy prawa. Dlatego aby się nie pogubić, nigdy nie wolno łamać swoich zasad. Problematyczna jest nie tyle cienka granica, co czasem jej kompletny brak związany z tym, że ustawa o usługach detektywistycznych jest dziurawa i pozbawiona sensu w niektórych jej elementach. Im więcej doświadczenia ma detektyw, tym lepiej wie jak daleko może się posunąć, aby nie narazić się na konsekwencje karne. Osobiście uważam, że większość zadań stawianych przez klientów można rozwiązać w pełni legalnie oraz etycznie, nie chodząc na skróty. Zawsze podkreślam, że detektyw powinien działać nie tylko z poszanowaniem prawa ale także etyki. Nie zawsze to co zgodne z prawem jest etyczne.

Czy Twoją najnowszą książkę „Jak zostać detektywem?” można traktować jako kompendium wiedzy o branży, zawierające garść porad i wskazówek niezbędnych do wejścia w świat detektywistyki?

Uważam, że jest to bardzo przydatna publikacja jako wstęp do tego zawodu. Na polskim rynku brakuje informacji na ten temat. Sam na początku przygody z tą branżą chciałbym mieć możliwość przeczytania czegoś takiego. Był to zresztą powód, dla którego napisałem tę książkę. Uważam, że mojej branży doskwiera brak rzetelnych publikacji na temat zawodu oraz budowania w ludziach świadomości na temat tego, z czym można przyjść do detektywa i w jaki sposób może pomóc.

Piszesz między innymi o compliance i infobrokeringu, czy to są faktycznie wciąż mało rozpoznane obszary działania?

Zawód prywatnego detektywa wielu osobom kojarzy się wyłącznie ze zdradami. Oczywiście, to duży obszar naszych działań, ale jeden z wielu, w których świadczymy swoje usługi. Masz rację mówiąc, że są to mało poznane obszary działania. W książce staram się jednak pokazać, jak wiele ścieżek może wybrać dla siebie prywatny detektyw. Jednym słowem, prywatny detektyw to jeden zawód, a wiele możliwości specjalizacji.

W jakim kierunku Twoim zdaniem będzie rozwijała się branża detektywistyczna?

W mojej ocenie zawód prywatnego detektywa to jeden z zawodów przyszłości, należy jednak dostosowywać się do trendów obowiązujących na rynku i za nimi nadążać. Bardzo chciałbym, aby branża detektywistyczna w Polsce była popularyzowana i ukazywana taką, jaką jest w rzeczywistości. Jesteśmy po to, żeby pomagać i rozwiązywać problemy.

Dziękuję za rozmowę

Facebook