Śmiertelne żniwa, czyli jak dawniej leczono

fragm.okładki/ wyd. RM

Często narzekamy na służbę zdrowia i słusznie. O tym, że przypomina ona na siłę reanimowanego zimnego trupa wiemy doskonale. Protesty, zwolnienia, kolejki do specjalistów, wizyty niczym wyrok odroczony w czasie, na za rok lub dwa, jeśli pacjent oczywiście dożyje. Jest źle, a nawet bardzo. Jednak, ku pocieszeniu, okazuje się, że może być o wiele, wiele gorzej. Moglibyśmy urodzić się w średniowieczu, a wówczas… dostalibyśmy solidną lekcję leczenia. Uzdrawiania prowadzącego niejednokrotnie do uśmiercenia pacjenta.

Dlatego też, by polepszyć sobie nastrój, tudzież spojrzeć na medycynę z zupełnie nowej, innej perspektywy zalecam lekturę książki „Jak dawniej leczono, czyli plomby z mchu i inne historie”. Nathan Belofsky wprowadzi was w świat medyków, którym bliżej było do katów i oprawców, niż do lekarzy niosących realną pomoc cierpiącym. Poznacie dokonania czołowych autorytetów kreujących myśl medyczną od antyku do epoki wielkich odkryć naukowych. Będzie bolało, niemiłosiernie. Tak jak ludzi, którzy trafili w ręce znachorów, samozwańczych medyków i chirurgów przeprowadzających operacje bez specjalnego przygotowania pacjenta. Rzeźnickie, brutalne i budzące trwogę metody uzdrawiania z pewnością wywrą wrażenie na niejednym czytelniku. Pomyśleć, że wszystko to prawda i tylko prawda, a nie wymysły kreatywnych twórców powieści fantasy.

„Jak dawniej leczono” może stać się bezpośrednim przewodnikiem z którym udacie się w podróż po historycznych ruinach i podwalinach medycyny. Nieludzkie i niehumanitarne postępowanie z ciałem człowieka, a także zwłokami skłaniają do refleksji nad istotą człowieczeństwa dawniej i dziś. Co się zmieniło, w jakim miejscu na ścieżce do wiedzy i postępu byli „dziobaci lekarze”, gdzie znajdują się współcześni medycy? Jak kształtowała się i ewaluowała myśl medyczna, światopogląd związany ze śmiercią, umieraniem, granicą między żywymi a tymi, którzy już jedną nogą są na innym świecie? Niewątpliwie, ze wszech miar fascynujące zagadnienia ukazujące rolę wybitnych anatomów, ich wpływ na życie i zdrowie osób cierpiących na wiele przypadłości. Choroby i niedyspozycje, zdawać by się mogło dziś zupełnie błahe, które możemy wyleczyć sami. Jakiż postęp, fenomenalny, milowy krok, niesamowicie istotny przełom w kształtowaniu i poprawie jakości i długości życia.

Z jednej strony Nathan Belofsky dozuje bezpieczne porcje poszczególnych wątków z historii medycyny średniowiecznej, z drugiej strony wskazuje, gdzie konkretnie możemy znaleźć rozszerzenie interesujących nas kwestii. Stąd bogata bibliografia dla tych, którzy pragną gruntownie rozpoznać temat. Kwestie poruszone w książce zdecydowanie zachęcają do podejmowania rozmów i dyskusji nad stanem służby dawniej i dziś. O czyhających na medyków błędach, stawianych pełnym niepokoju pacjentom niedoskonałych diagnozach, czy przepisywanych jakże szkodliwych lekach. Co do leków, warto zwrócić uwagę na kwestie trucizn, którym autor poświęcił sporo uwagi.

Nie istnieje lek na całe zło, na chwilę obecną jeszcze wiele chorób wymaga dalszego rozpoznania. Olbrzymi postęp medyczny, dostępność do wiedzy i badań, udogodnienia w leczeniu pacjentów, specjalistyczne urządzenia i aparatury. Wszystko to jest bardzo ważne, ale najważniejszym elementem systemu opieki medycznej powinien być człowiek. Lekarz, medyk, pielęgniarka, położna, diagnosta, pracownik służby zdrowia. Człowiek, w którego rękach znajduje się życie ludzkie. Technika może iść jeszcze bardziej na przód, zaś opowieści „Jak dawniej leczono” mogą stać się tragikomicznym, pełnym katuszy wspomnieniem o próbach zrozumienia jak działa ludzki organizm. Wiek ciemnoty, ciasnoty umysłowej i zabobonów prawdopodobnie już mamy za sobą. Jest jeszcze wiele do zrobienia, nadgonienia i ulepszenia. Medycyna nie powiedziała ostatniego słowa. Pamiętając o przeszłości patrzmy z nadzieją w przyszłość. Historia lubi się powtarzać. Oby jednak nie doszło do wybuchu lekarskich zamieszek, takich jak te, które miały miejsce w Nowym Jorku w 1788 roku.

Publikację „Jak dawniej leczono” polecam bezwzględnie wszystkim. Skoro się urodziliśmy to musimy umrzeć. Co się znajduje pomiędzy tymi dwoma punktami na skali naszego życia? Jak żyć, by nie cierpieć, fizycznie i psychicznie? Ogromne wyzwanie dla lekarzy, pacjentów i ich bliskich. Dla nas wszystkich.

Autor: Nathan Belofsky
Tytuł:
Jak dawniej leczono, czyli plomby z mchu i inne historie
Wydawca:
Wydawnictwo RM
Rok wydania:
2021
Liczba stron:
224

Facebook