Nie ma ciała, nie ma zbrodni. W porządku, a co, jeśli doszło do zbrodni, ale nie znaleziono ciała? Być może prawnicy zwróciliby uwagę na to, że nie powinno się mówić „ciało” w takiej sytuacji, a „zwłoki”. Jedno jest pewne, nierozwiązane sprawy, są tymi, które nie dają spokoju śledczym. Przynajmniej takim, którzy pojawiają się w „Pakcie” Anny Potyry.
Autorka nie po raz pierwszy przygotowała mocny kryminał dla ludzi o mocnych nerwach. Przyznaję, zaskoczyły mnie w tej powieści echa zdarzeń, o których mówi dziś cały świat. Zupełnie tak, jakby książka została napisana i oddana do druku dwa dni temu. Przecież to niemożliwe, a jednak, mamy w niej wojnę, Donbas i młode kobiety z Ukrainy. Ludzi, którzy uciekając z piekła, trafili do równie mrocznego miejsca.
Historia ukazana z „Pakcie” wzbudza ogromne emocje nawiązując do fatów, które miały i nadal mają miejsce w rzeczywistości. Autentyzm postaci, zdarzeń i problemów. Mnogość wyzwań, przed którymi stoi ludzkość, śledczy i każdy z nas. Nakreślone hipotezy zła nie pozbawiają czytelników złudzeń, oto mamy do czynienia ze światem fikcji opartym na solidnych fundamentach faktów. Powieść zdecydowanie na czasie. Intrygująca i niebanalna fabuła, tragiczne losy kobiet oraz ślepe tropy prowadzące czytelnika do labiryntu fałszywych oskarżeń. Wyraźne sylwetki i rysy psychologiczne głównych bohaterów, którym nie sposób odmówić niezłomności w dążeniu do prawdy. Takich policjantów i prokuratorów nam potrzeba. Choć w przypadku Lorenza i Szafrańskiej los nie koniecznie musi być przychylny. Przed nimi długa podróż do krainy sprawiedliwości. Dla Was także, bowiem odegracie rolę ofiary i łowcy. Poznacie smak sukcesu i porażki, będących nieodłącznymi składnikami śledztw. Odkryjecie zwłoki tam, gdzie nikt o zdrowych zmysłach nie odważyłby się ich ukryć. Czyżby? Kolejne przypadki niewyjaśnionych dotąd zaginięć upomną się o swoje. Wyjdą na jaw brudy trzymane w urzędniczych szufladach. Kto i dlaczego bezkarnie bawił się w okrutną bestię? Kim były ofiary, w jaki sposób zginęły i czy wszystkie te zabójstwa miały wspólny mianownik?
Z przyjemnością zanurzyłam się w tej powieści. W pewnym momencie stała się ona swoistym kołem ratunkowym, dzięki któremu mogłam przez kilka godzin dryfować na bezpiecznych wodach wyobraźni. Prawie zapomniałam o wojnie, choć nie na długo, gdyż temat ten powrócił i chwycił za serce z większą siłą. Bolało. Przejmujące losy bohaterów, pełne cierpienia i dramatów scenariusze życia dostarczyły emocji trudnych, ale jakże pożądanych. Autorka zwróciła uwagę na wiele ważnych kwestii związanych z szeroko pojętym bezpieczeństwem. Dochodziło do rozlewu krwi, historie brzmiały boleśnie autentycznie. Znikały kobiety. Dlaczego?
Choć większość tajemnic zmarli zabierają do grobu, Szafrańska i Lorenz mają szanse uzyskać choć część odpowiedzi na pytania o przebieg tragicznych zdarzeń. Niestety na przeszkodzie pojawi się sporo przeszkód, nie wszystkim uda się je pokonać. Zło fascynuje i odrzuca, intryguje i zniesmacza. Jego owoce mierżą jednocześnie przykuwając naszą uwagę. Niemal każdy wie jak wyglądają zwłoki, ale nie każdy ma możliwość prowadzić tak trudne i skomplikowane śledztwa, jak ambitna Szafrańska. Kobieta, która sama kryje w sobie ogrom tajemnic, a może i lęków.
Polecam najnowszą powieść Anny Potyry miłośnikom naprawdę dobrych kryminałów. Tym, którzy poszukując sprawców zabójstw nie boją się niebanalnych rozwiązań czy nieszablowego myślenia. Z historii zawartej w „Pakcie” można wiele się nauczyć. Widać doskonałe rozeznanie w sztuce kryminalistyki, fascynację nierozwiązanymi sprawami kryminalnymi, które nie dają spokoju nawet funkcjonariuszom będącym już poza firmą. Ogromną wartością powieści jest poruszenie na jej stronach problematyki wojny, a także związanych z nią bezmiaru tragedii ludzkich. W „Pakcie” wyczuwalny jest zarówno fizyczny, jak i psychiczny ból, rozpacz czy żal. Pojawia się bezradność, bezsilność i bezbronność. Jest także miejsce na miłość. Każdy z bohaterów ma do odegrania własną rolę, nie wszyscy wyjdą z tej historii o własnych siłach. Powieść skłania do refleksji nad definicją i istotą zła. Czy wszystko jest zawsze czarno-białe? Czy prawdą jest, że dobro zawsze zwycięża? Jestem przekonana, że „Pakt” trafi do serc czytelników poszukujących mocnych wrażeń, skłonnych poznać modus operandi seryjnych zabójców. Ciężar sekretów, choć przytłaczający, ma szansę wypchnąć na powierzchnię prawdę o zbrodniach. Powiadają, że prawda wyzwala. Czy na pewno tak jest?
Autor: Anna Potyra
Tytuł: Pakt
Wydawca: Wydawnictwo ZYSK i S-KA
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 364