Dobry kryminał? Krew, zagadki i gliniarze. Nierówna walka dobra ze złem, balansowanie na granicy prawdziwości i fikcji. Historia musi być tak elektryzująca, że nie odpuścisz, dopóki nie poznasz jej zakończenia. To taka moc wrażeń, po których Twój apetyt na „ciąg dalszy” lawinowo wzrasta. I tak jest z najnowszym kryminalnym dziełem Agnieszki Pruskiej, której twórczość od wielu lat trafia do serc miłośników mrocznych i mocnych powieści.
Tym razem Czytelnicy mają okazję poznać losy wyjątkowej policjantki, której ksywa Szajba jest całkiem uzasadniona. Niech to jednak Was nie zwiedzie, oprócz szaleństwa w życiu komisarz Sary Lipner jest też miejsce na brutalną rzeczywistość. Przyznam, że ciężko nie polubić kogoś tak niezłomnego w walce z przestępcami. „Wbrew rozsądkowi” przenosi Czytelnika do świata, w którym policjantów od bandytów dzieli cienka, wręcz niedostrzegalna gołym okiem granica. Nie wszyscy mają krew na swoich rękach, a mimo to do końca nie wiadomo, kto stoi za brutalnymi egzekucjami. Agnieszka Pruska wie jak zahipnotyzować nas od pierwszej strony powieści. Przynęta zostaje połknięta na samym początku, a potem ciężko się od tej historii oderwać. Co byście nie robili, ona powoli zaczyna żyć w was, własnym życiem. Takich zbrodni się nie zapomina, a jeśli pisarz się postara, to faktycznie może i czytelnika porządnie nastraszyć.
Z nieukrywaną, czystą, niczym niezmąconą przyjemnością towarzyszyłam Sarze Lipner. Widziałam z czym się musiała zmierzyć, jakie demony przeszłości próbowały ją zniszczyć. Zżyłam się z jej wizją świata, w którym mało co jest idealne, po części za sprawą Agnieszki Pruskiej, stała się dla mnie kimś ważnym. Takim światełkiem w tunelu prawdy. Bo w końcu chcemy, by śledczy nie odpuszczali, by zło zostało pokonane. Jednak nasze życzenia nie zawsze są wysłuchiwane, a i życie pisze dramatyczne scenariusze. Jestem pełna uznania dla autorki za niebanalność tej historii i wyjątkowość bohaterów. Niby zwykli, a jednak nie do końca. Tłumiący w sobie niespożyte pokłady bólu, dźwigający balast życiowych doświadczeń. Bohaterowie. To oni nadają smaku tej ociekającej krwią historii, w której Gdańsk jest miastem skrywającym mroczne sekrety. Tajemnice, to kolejna zaleta tej powieści, do której chciałoby się jeszcze raz wrócić, pokrążyć po ciemnych zaułkach i przyjrzeć dokładniej podejrzanym typom.
Polecam tę historię policjantom i przestępcom, miłośnikom dobrej literatury. Powieść naprawdę trzymająca Czytelnika za serce. Dużo w niej psychologii, relacji międzyludzkich, problemów społecznych i rozważań na ważne tematy. Książka o życiu i śmierci, dochodzeniu do prawdy oraz cenie, jaką trzeba niekiedy zapłacić za realizację marzeń. Czy wszyscy, którzy służą dla dobra społeczeństwa, zawsze stoją po właściwej stronie barykady? Co w tej robocie jest najważniejsze? Sporo pytań z pewnością nasunie się Wam w trakcie lektury, tak już jest w przypadku realistycznych historii. Odniosłam wrażenie, że sprawy kryminalne, które opisane zostały w tej powieści, mogły wydarzyć się naprawdę. Przemoc nie jest fikcją, a faktem, który najchętniej zamietlibyśmy pod dywan. Literatura uwrażliwia, czasem grozi placem, zwraca uwagę na rzeczy istotne. Daje do myślenia, tak jak najnowsza książka Agnieszki Pruskiej. Zapewniam Was, to nie jest kolejny zwykły kryminał, w którym dzielny policjant próbuje rozwikłać kryminalną zagadkę. Złożoność poruszonych problemów, mnogość charakterów oraz szeroki wachlarz emocji towarzyszących śledztwom – wszystko to buduje atmosferę grozy, z którą do końca mierzą się bohaterowie i Czytelnik. Na koniec dodam, tak na marginesie, że Szajba przydałaby się w pomorskiej policji. Mam nadzieję, że komendant przeczyta powieść Agnieszki Pruskiej i zrobi czystkę w szeregach. Powiało grozą? I słusznie.
Autor: Agnieszka Pruska
Tytuł: Wbrew rozsądkowi
Wydawca: Wydawnictwo Oficynka
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 364