W miniony weekend do policjantów z komisariatu w zaczęły spływać informacje od mieszkańców o kierowcy chryslera voyagera, który szaleje na ulicach i terenach leśnych Wesołej. Z ich relacji jednoznacznie wynikało, że kierowca celowo rozpędza samochód do bardzo dużych prędkości, po czym umyślnie wjeżdża w przypadkowe osoby, czy to na chodniku, przejściach, a nawet na uboczu.
Próbował np. kilkakrotnie rozjechać parę podczas pikniku pod lasem. W międzyczasie okazało się też, że na jednej z ulic dzielnicy doszło do zdarzenia, gdzie potrącona została jedna kobieta, a to tylko dlatego jedna, bo reszta osób zdołała odskoczyć, a sprawca, kierowca właśnie voyagera – uciekł, natomiast ewidentnie próbował rozjechać całą grupę, w której znajdowały się też dzieci.
Policjanci zarówno z Wesołej, jak i komendy przy ulicy Grenadierów od razu zajęli się sprawą. Mężczyzna poruszał się samochodem bez tablic rejestracyjnych. Przy współpracy z mieszkańcami i również dzięki informacjom przez nich przekazywanym, kryminalni bardzo szybko ustalili, kim jest prawdopodobny sprawca tych przestępstw. 26-latek został zatrzymany w sobotę wieczorem, a samochód, którym jeździł, policjanci zabezpieczyli. Okazało się, że właściciel chryslera oddał 26-latkowi auto, by ten je naprawił. Zatrzymany, jak ustalili policjanci, miał już orzeczony dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Śledczy z dochodzeniówki wspólnie z kryminalnymi zebrali obszerny materiał dowodowy, który został przekazany do prokuratury. Tam też policjanci doprowadzili zatrzymanego. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Południe mężczyzna usłyszał 3 zarzuty usiłowania dokonania zabójstwa, odpowie też za niestosowanie się do wyroku sądu. W sądzie przychylono się do wniosku prokuratury i zastosowano tymczasowy areszt wobec podejrzanego.
źródło: KRP VII