Co łączy Alexandra J.Motyla z Pitunem i Polską? Okazuje się, że bardzo wiele. Zapuszczone w przeszłości profesora politologii korzenie wypuszczają na światło dzienne młode gałązki powiązań. Jesień tego roku będzie wyjątkowo barwna, a to za sprawą powieści szpiegowskiej, która nie tylko zaraża śmiechem, ale i budzi poważne obawy, co do naszej najbliższej przyszłości. Nie tylko naszej, ale i całej areny międzynarodowej. Jest arena, są igrzyska – chciałoby się powiedzieć. Czego nam więcej potrzeba? Emocji? Proszę bardzo. Niebanalnej narracji? W porządku. Budzących grozę i śmiech bohaterów? Oczywiście, i to na pęczki. Z radością donoszę, oświadczam, może tak brzmi mniej konfidencko, że na rynku książki pojawiła się jedna z najdziwniejszych książek, jakie dane mi było przeczytać w ciągu ostatniego roku.
„Ostatnia stacja Pituna”, tytuł zaczepny, sami przyznajcie. Co ta za jeden, ten Pitun? Żarty, żartami, ale ta powieści wcale nie jest w stu procentach komedią. To w najczystszej postaci idealnie zmieszana i wstrząśnięta (chwilami wstrząsająca) powieść szpiegowska, którą z powodzeniem autoryzowałby niejeden szpieg. Kto powiedział, że życie wśród służb specjalnych musi być do szpiku kości nudne, smutne i nijakie. Początek tej historii nie napawa jednak powodem do śmiechu. W Rosji wybucha to, co wybuchnąć w końcu musiało. Apokaliptyczna wizja samozagłady zmierza szybkim krokiem wprost do pałacu, w którym urzęduje znany na całym świecie bezwzględny tyran despota. Sytuacja z dnia na dzień robi się coraz trudniejsza, do głosu dochodzą najgorsze emocje, rosyjskie i nie-rosyjskie oblicza przemocy pokazują na co je stać. A w tych porachunkach, cynicznych, agresywnych podchodach walka toczy się o najwyższą stawkę. Kto przemówi do rozsądku Pitunowi, czy istnieje jakikolwiek cień szansy na uratowanie upadającej Rosji? Runą mury, czy nie runą? – oto jest pytanie.
Idealnie dopracowane szczegóły akcji, w której wezmą udział dziennikarze, uwidoczni prawdziwe zamierzenia planowanej inwazji. Kto stanie się celem, jak w sytuacji zagrożenia globalną wojną zachowają się światowi przywódcy? Czas na politykę widzianą oczami tych, którzy giną oraz tych, którzy wydają rozkazy zabicia. Dziwna to powieść, jak zaznaczyłam na samym początku. Autor niczym w sinusoidzie raz nas rozśmiesza, innym razem wzbudza smutek lub żal. Obrazy wojny, które mieliśmy możliwość obserwować w ciągu ostatnich kilku miesięcy z łatwością odnajdziemy w powieści. Lęk, strata, zniszczenia, krew, piekło. Mimo ogromu nieszczęść i ludzkich tragedii, daleko od Petersburga życie toczy się w swoim tempie. Korespondenci i politycy, szefowie państw, decydenci, a nawet oligarchowie z bezpiecznej odległości obserwują, komentują i recenzują postępy działań zbrojnych. Kto ma największy interes w tej wojnie? W kim pokładane są nadzieje? Przewrotna to opowieść, w duchu political fiction. Postacie mogłyby śmiało wyjść z kart tej książki prowadząc niczym niezakłócone dalsze dysputy o reżimach, konfliktach i konaniu Matuszki Rosji. To jest jak sen, marzenie, ale nie jest to American Dream. Postacie niewolne od wad stają się biernymi świadkami upadku mocarstw, ale i czynnymi graczami nie stroniącymi od dobrej zabawy w kasynie.
Mimo salw śmiechu bohaterów oraz czytelników, w dziele tym wyczuwamy groteskę, sarkazm, ironię, a jeślibyśmy się uparli, to i czarny humor. Alkohol leje się strumieniami, bohaterowie dokonują imponujących odkryć, monumentalnych reminiscencji racząc się nie byle czym. Odchodzą od teraźniejszości, a wręcz odjeżdżają, po to, by przy kolejnej stacji powrócić do kolebki wszelkich trosk i zmartwień. Knują, bez wątpienia, tak jak nakazał im autor. Wędrują nie tylko ulicami pełnymi niebezpieczeństw, ale i ścieżkami wyobraźni. Ciekawy pomysł na powieść, inną niż wszystkie, które od tej pory miałam przyjemność przeczytać. Polecam ją głównie czytelnikom wykazującym zainteresowania historią Rosji, ZSRR czy Ukrainy. Tym, dla których dzień bez polityki i analiz działań podejmowanych przez szefów państw jest dniem straconym. Humor z pewnością ułatwia przejście przez tematykę wojennych działań. Niebywałe, że to napisałam, ale tak jest. Być może alkohol, który znieczula naszych bohaterów stępia zmysły, zacierając już coraz mniej widoczną granicę między tym, co jest, a tym, co mogłoby być, gdyby było. Marzenia i koszmary dwojga odważnych dziennikarzy wreszcie mogą się ziścić. Wszystkiemu przygląda się niewidzialna ręka służb gotowych w każdej chwili ukręcić sprawie łeb. Dokąd dojedzie pociąg z Pitunem, co go spotka na ostatniej stacji i czy ta podróż wpłynie na dalsze losy świata? Odpowiedzi szukajcie w najnowszej powieści szpiegowskiej Alexandra J. Motyla, wybitnego znawcy tematyki Rosji i Ukrainy, człowieka, który słowem włada niczym rycerz mieczem. Genialna w swej konstrukcji powieść „Ostatnia stacja Pituna” zachwyci niejednego wnikliwego obserwatora zmieniającej się niczym w kalejdoskopie polityczno-gospodarczej międzynarodowej rzeczywistości.
Autor: Alexander J. Motyl
Tytuł: Ostatnia stacja Pituna
Wydawca: Wydawnictwo Insignis
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 271