Zabójstwa kanibalistyczne

fragm. okładki "Kanibale" Christopher Berry-Dee, Victoria Redstall/wyd. czarna Owca

Są takie książki, o których ciężko porozmawiać przy rodzinnym obiedzie. To historie nie tylko przerażające, bo takie jeszcze mogłyby być zaserwowane między zupą, a drugim daniem, ale co najmniej budzące odrazę. Tematu tabu, które wygodniej omijać szerokim łukiem. Jedni na hasło „kanibalizm” zanoszą się śmiechem, powiadają, że to już przeszłość, odległa, gdzieś, kiedyś, ktoś może i zjadł mięso z człowieka. Nie wierzą, gdy słyszą o brutalnych zbrodniach dokonanych całkiem niedawno, o porcjowanych częściach ciała, oprawianych, doprawianych, smażonych lub mrożonych. Gdy pokazuję im okładkę najnowszej książki Christophera Berry-Dee i Victorii Redstall „Kanibale” mówią z przekąsem że wygląda apetycznie, a w brzuchu kiszki grają im marsza. Żarty żartami, ale z pewnością do śmiechu nie było funkcjonariuszom, którzy wchodzili do domów pełnych poćwiartowanych zwłok, zdekapitowanych, zmielonych i rozgotowanych części ciała oraz wypreparowanych skór ludzkich. I nikt się nie śmiał?

Nakładem Wydawnictwa Czarna Owca ukazała się książka brytyjskiego kryminologa, redaktora naczelnego czasopisma „The Criminologist” Christophera Berry-Dee i Victorii Redstall. Czytelnicy śledzący literaturę poświęconą zbrodniom z pewnością znają cykl książek z serii „Rozmowy z psychopatami” czy „Rozmowy z seryjnymi mordercami”. Jeśli chodzi o mnie, to przeczytałam wszystkie książki Berry-Dee, ponieważ jako jeden z nielicznych dotarł do ludzi, którzy zwierzyli mu się ze swoich ponurych, mrocznych sekretów. Odbył szereg wyczerpujących wywiadów, siedział twarzą w twarz z sadystami, gwałcicielami, zabójcami, nekrofilami, czyli ze złem tego świata. Szczególnie cenię go za rzetelność w przedstawianiu faktów, bazowanie na ustaleniach śledczych, materiałach procesowych, a także za dociekliwość i gotowość do zmierzenia się z trudnymi tematami.

Tym razem Christopher przygotował dla czytelników zbiór portretów psychologicznych czternastu zabójców kanibalistycznych. Okładkę „Kanibali” wypełniło serce ludzkie, wyjątkowy organ, symbol życia. Jak na przekór, życia odbieranego w sposób karygodny, bestialski i okrutny. Ta książka jest dla odbiorców świadomych problematyki zabójstw, nieocenzurowana treść dla nowicjuszy może być trudna do zniesienia. Christopher ma swój styl, bez zbędnych opisów przechodzi do konkretów. A tymi konkretami są sylwetki sprawców wraz z długą listą zaburzeń psychicznych, wynaturzeń i dewiacji. Piętnaście rozdziałów poświęconych zabójstwom połączonym z aktami kanibalizmu. Dlaczego atakowali ludzi i ich zjadali, co nimi kierowało, jak się czuli podczas dokonywania zbrodni i tuż po, gdy zaczynali krwawą maskarę przy użyciu noży? Warto zbadać poszczególne wątki prezentowanych spraw. Berry-Dee przygląda się różnym etapom życia sprawców, poszukując odpowiedzi na pytanie o moment, w którym człowiek staje się mordercą. Niezwykle newralgiczna tematyka wreszcie doczekała się odważnej i wysoko merytorycznej publikacji.

O czym przeczytacie? O najgorszych scenariuszach zbrodni, z których inspirację czerpali twórcy, reżyserzy i pisarze. Kultura popularna już dawno przesiąkła przemocą, co sprawia, że coraz trudniej rozróżnić co jest prawdą, a co mitem. W przypadku kanibalistycznych praktyk, jedyne co ogranicza artystów, to wyobraźnia. Niestety, tej pod dostatkiem mieli sadyści, o których w swojej książce pisze Berry-Dee. Historie zawarte w „Kanibalach” są prawdziwe, wydarzyły się w realu, nie zostały w żaden sposób podkoloryzowane, i to jest w tym wszystkim najstraszniejsze. Zło ukazane w filmach nigdy nie odda autentyczności tragedii, jaka dotknęła ofiary, ich bliskich, a także po części funkcjonariuszy, którzy docierali do upiornych miejsc. W „Kanibalach” znajdziecie rys historyczny kanibalizmu – konkretne wydarzenia, które zostały zbadane, udokumentowane i doczekały się procesów. Po delikatnym wstępie następuje seria mrocznych opowieści, z których płynie nie tylko krew. Od tego momentu zaczyna się naprawdę kawał ciężkiej kryminologii, kryminalistyki i medycyny sądowej.

Jak zabójcom smakowało ludzkie mięso? W jaki sposób polowali na swoje ofiary, jakich narzędzi używali do przygotowania potraw, gdzie przetrzymywali części ciała zanim je skonsumowali? Prawda, że może zemdlić? Skala okrucieństwa wobec ofiar nie miała końca, a sprawcy doskonale wiedzieli, jak modyfikować strategie pozyskiwania najlepszego towaru. „Kanibale” nie są publikacją, której celem jest wywołanie niezdrowych emocji. Ta książka musiała powstać po to, abyśmy zdali sobie sprawę, że problem kanibalizmu nie zniknął, w pewnych rejonach świata istnieje popyt na ludzkie mięso, o czym pisze Berry-Dee. Zbrodnie, jak wiecie z mediów, dokonują się codziennie. Nie o wszystkich przeczytacie w sieci, niektóre pozostaną w cieniu zainteresowania. Są jednak zabójstwa, które wstrząsają najbardziej doświadczonymi śledczymi, o takich sprawach kryminalnych przeczytacie właśnie w „Kanibalach”.

Niektórzy z sadystów, pożeraczy ludzi, „Mózgożerców”, nekrofilów stali się celebrytami, nakręcono o nich filmy lub napisano powieści kryminalne. Z jednej strony opinia publiczna była wstrząśnięta skalą okrucieństwa i bestialstwa, z drugiej strony, ciekawość, co kryje się w umysłach przestępców, nie pozwala na zamknięcie rozdziału kanibali. Żadne słowa wypowiedziane na procesach, o których przeczytacie w tej książce, nie wypełnią otchłani rozpaczy bliskich ofiar. Czy ludzie ci naprawdę musieli zginąć, a może części z ataków można było uniknąć? Poznajcie kulisy funkcjonowania ruchu Cztery Pi, entuzjastów ludzkich mięs, przyjrzyjcie się każdemu przypadkowi z osobna. Wiele ich łączy, ale w mieście zbrodni i makabry stają się oni niemal niewidoczni, przeźroczyści. Są fajnymi sąsiadami, nieszkodliwymi ekscentrykami, służą pomocą, machają do was, żyją wśród nas. Co robią za ścianą? Mordują, gwałcą, siekają, ćwiartują, patroszą, dokonują dekapitacji, chrupią palce od dłoni ofiary, upuszczają krew. Czasem wypiją zimne piwo, a wtedy dalej pichcą, a czasem zaproszą kogoś na kolację sporządzoną ze znajomego. Nie, to nie jest fikcja, takie są fakty, o których przeczytacie w książce „Kanibale”. Polecam tym, którzy chcą gruntowanie poznać problematykę zabójstw kanibalistycznych, portrety psychologiczne sprawców oraz rodzaje zaburzeń seksualnych i dewiacji. Jeśli miałabym zakończyć tę recenzję sentencją, to powiedziałabym tak: uważajcie na zwyrodnialców, którzy wyglądają na naprawdę miłych facetów.

Autor: Christopher Berry-Dee, Victoria Redstall
Tłumaczenie: Radosław Madejski
Tytuł: Kanibale
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 288

Facebook