Jeśli chcemy skutecznie chronić się przed wypływem informacji, to musimy wiedzieć jakie zastosować środki. Jeśli się rozwodzimy, to warto pilnować telefonu oraz nie rozmawiać w domu czy aucie. Sprawdzi się także zagłuszacz GPS, żeby małżonek nie wiedział, gdzie się przemieszczamy. Przy firmach, warto zainwestować w audyt bezpieczeństwa i minimalizować ryzyko oraz dopasować środki ochronne w postaci zagłuszaczy podczas ważnych rozmów.
Z detektywem Krzysztofem Matyszczakiem – rozmawia Anna Ruszczyk.
Od naszej ostatniej rozmowy minęły niespełna dwa lata. Co przez ten czas zmieniło się w branży detektywistycznej?
Nie ma żadnych zmian. Dalej jako detektywi mamy mało praw i dużo obowiązków.
Czy sztuczna inteligencja wpływa na rynek usług detektywistycznych?
Jeszcze nie, ale myślę, że za jakiś czas będzie bardzo pomocna w pracy detektywa. Póki co, sztuczna inteligencja pozwala różnym grupom ludzi na generowanie treści i zdjęć w celu oszukiwania naszych klientów. Na początku marca zgłosiła się Pani, która poznała na aplikacji randkowej mężczyznę. Rozkochał ją w sobie, a potem wciągnął w inwestycje na rynku Bitcoin. Po roku znajomości, po „wyciągnięciu” dużej sumy pieniędzy przestał się odzywać. Jego social media składały się ze zdjęć generowanych przez AI.
Jakie są aktualne trendy, jeśli chodzi o gadżety detektywistyczne, co ułatwia lub utrudnia wam pracę?
Co chwila na rynku pojawią się nowe podsłuchy. To znaczy, zasada ich działania jest ta sama od lat, ale forma podsłuchu coraz mniejsza. Ułatwiają one możliwości ich ukrycia, ale za to trudniej je znaleźć przy wykrywaniu. Nowością na rynku detektywistycznym są lokalizatory cienkie jak kartka papieru. Testujemy je od lutego. Dzięki nim 3 sprawy zakończyły się „sukcesem”. Można je umieścić w damskiej torebce, portfelu, w podszewce kurtki czy na przykład w walizce. Tak więc, nie tylko umożliwiają śledzenie aut czy urządzeń, ale przede wszystkim osób. To bardzo pomocne urządzenie w naszej pracy.
Z jakimi problemami zgłaszają się dziś klienci, jakich spraw macie najwięcej?
Tutaj bez większych zmian. Przoduje wykrywanie zdrady. Być może dlatego, że od początku mojej działalności (2006 roku) na tym się skupiłem. Zbieranie dowodów na zdradę to kompleksowa usługa: analiza zlecenia, wsparcie prawne i psychologiczne, dobór akcesoriów szpiegowskich, zabezpieczenie kontrinwigilacyjne, dyskretnie śledzenie, wykonanie zdjęć i nagrań, ustalanie danych oraz zeznania w sądzie podczas sprawy rozwodowej. Na każdym tym polu detektyw musi być profesjonalny. Dlatego też, założyliśmy stowarzyszenie detektywów od zdrad. Chcemy szkolić skuteczne kadry prywatnych detektywów, którzy będą wiedzieć jak zbierać dowody na zdrady, jak wstępnie doradzać zgodnie z prawem oraz jak wspierać klienta w kwestii podsłuchów i ich wykrywania. Druga grupa usług detektywistycznych to wykrywanie podsłuchu, kamer szpiegowskich oraz lokalizatorów GPS. Mam bardzo dużo zleceń w tym zakresie. I niestety, wiele z nich to trafienia. Wykrywamy nie tylko w domach u osób prywatnych, ale również w biurach i dużych firmach. Informacja jest wiele warta.
Na co należy zwracać uwagę przy wyborze detektywa, czy opinie zamieszczone w sieci możemy uznać za wiarygodne?
Powiedzmy sobie szczerze. Czy klient, który śledził żonę lub ustalał dane, da nam opinię w internecie, aby każdy mógł ją zobaczyć? Handel opiniami kwitnie. Nie można im ufać. Na co zwrócić uwagę przy wyborze detektywa? Sprawa jest prosta. Trzeba sprawdzić datę wydania licencji oraz datę wpisu firmy do MSWiA. Jeśli prywatny detektyw w swoich social media czy na stronie chwali się ogromnym doświadczeniem, a licencję ma „od wczoraj”, warto go o to zapytać. Druga rzecz. Zanim podpiszesz umowę, poproś ją na e-mail. Detektyw oszust będzie unikał jej wysłania. W umowie sprawdź koszty. Cennik musi być szczegółowy. Unikaj zapisów: „10 tysięcy za miesiąc pracy”. I kolejna sprawa. Ufaj tym, co mniej obiecują.
Zastanawiam się nad sferą emocjonalną w relacji klient-detektyw. Do tego, by opowiedzieć detektywowi o swoich obawach, podejrzeniach i problemach potrzebne jest wytworzenie pewnej więzi, zbudowanie zaufania – w końcu otwieramy się przed zupełnie obcą nam osobą. Jak ważna jest psychologia w twoim zawodzie?
Bardzo ważna. Ten zawód wymaga delikatności. Rozmawiamy przecież z osobami, które zostały zdradzone, oszukane czy okradzione. Szkoląc panów detektywów zwracam na to uwagę. W mojej firmie od lat są kobiety detektyw. Wiele Pań chce tylko rozmawiać z kobietą. Podczas spotkania z klientem staram się nie doradzać psychologicznie. To zadanie psychologów, których mam w zespole.
Czy detektywa obowiązuje tajemnica zawodowa?
Tak. Zgodnie z art. 12 ustawy o usługach detektywistycznych, detektyw jest obowiązany zachować w tajemnicy źródła informacji oraz okoliczności sprawy, o których powziął wiadomość w trakcie wykonywania czynności. Przy czym obowiązek ten ciąży na detektywie także po zaprzestaniu wykonywania tych czynności. Prokurator może zwolnić z tajemnicy zawodowej. W swojej pracy często się nią zasłaniam.
Przejdźmy teraz od tajemnic do podsłuchów. Czy klienci i klientki chętnie korzystają z podsłuchów?
Popularność podsłuchów jest ogromna. Non stop powstają nowe sklepy detektywistyczne. Polacy masowo podsłuchują się i nagrywają. W mojej firmie nie ma dnia, żebym nie sprzedał podsłuchu.
Kto i na jakich zasadach może taki podsłuch założyć, czy jest to skomplikowana i kosztowna akcja?
Co do zasady, podsłuchiwanie i wykorzystywanie podsłuchów jest karalne. Oczywiście, jeśli nie ma innej możliwości uzyskania dowodu, a sprawa jest poważna (np. molestowanie) nagrania z podsłuchu mogą być wykorzystane jako legalny dowód. Służby mogą zakładać podsłuchy, a ich legalność ocenia sąd. Co do kosztów, to najprostszy podsłuch (rejestrator dźwięku) kosztuje u mnie w promocji 399 zł. Jest prosty w obsłudze – tylko jeden przycisk. Wymiary są tak małe, że ukrywamy go w ramce na zdjęcia. Idealne urządzenie do podsłuchiwania żony, ale także niani. Trzeba uważać, bo kupuje go wielu pracodawców.
Jaka jest przydatność podsłuchu jako dowodu?
Ten temat jest obszerny, znajdziemy tysiące opinii i książek prawniczych. Jak już wspomniałem, sąd może przyjąć dowód z podsłuchu. Ja klientom radzę w ten sposób. Używaj podsłuchów, które trudniej znaleźć, a po znalezieniu trudniej ustalić właściciela. Dlatego wszelkie rejestratory głosu są bezpieczniejsze, niż podsłuchy na kartę SIM. Po drugie, używaj podsłuchu do zdobycia wiedzy, a nie jako jedyny dowód w sprawie.
Czy jesteśmy w stanie skutecznie chronić się przed podsłuchiwaniem?
Jeśli chcemy skutecznie chronić się przed wypływem informacji, to musimy wiedzieć jakie zastosować środki. Jeśli się rozwodzimy, to warto pilnować telefonu oraz nie rozmawiać w domu czy aucie. Sprawdzi się także zagłuszacz GPS, żeby małżonek nie wiedział, gdzie się przemieszczamy. Przy firmach, warto zainwestować w audyt bezpieczeństwa i minimalizować ryzyko oraz dopasować środki ochronne w postaci zagłuszaczy podczas ważnych rozmów. Tutaj pomocne będzie doradztwo detektywa specjalisty ds. bezpieczeństwa, jakim jestem od lat. Ale oczywiście trzeba pamiętać, że „wróg nie śpi”. Detektyw musi być czujny i wiedzieć o ryzyku wpadki. Należy także się szkolić. Pod koniec marca będę miał przyjemność uczestniczyć w „Krajowych Warsztatach BEZPIECZNIK 2025 „Elektroniczne Techniki Pozyskiwania i Ochrony Informacji”. To będzie kolejna porcja: „tajemnej wiedzy”. Wszystko z myślą o klientach. Chcę być skuteczny w tym, co robię.
Przyszłość detektywistyki. Co nas czeka?
Na pewno nie będzie zmian prawnych, które by nadawały szczególne uprawnienia dla detektywów. Nie widzę szans, aby prywatny detektyw formalnie stał się zawodem zaufania publicznego. To, co zauważam, to konieczność specjalizacji. Ja mam dwie – kompleksowe wykrywanie zdrad oraz wykrywanie podsłuchów. Baliśmy się deregulacji zawodu (rok 2011), ale nie była ona taka straszna. Przetrwali najlepsi. Teraz trzeba się jednoczyć i wspólnie działać na rzecz klienta. Wspomniana kompleksowość ma sens, a wiadomo, jedna firma detektywistyczna nie będzie się znać na wszystkim. W grupie siła. W kwestii akcesoriów do szpiegowania będzie natomiast postępować miniaturyzacja.
Dziękuję za rozmowę