Czy można kogoś skazać za dokonanie zabójstwa bez koronnego dowodu, jakim jest ciało ofiary? Okazuje się, że tak. Pięcioodcinkowy serial dokumentalny „Zbrodnia bez ciała” opowiada o pięciu przypadkach, w których sprawcy byli pewni, że dokonali zbrodni doskonałej. Tak skutecznie pozbyli się jednego z najważniejszych dowodów w śledztwie, że przekonani byli o swojej bezkarności… aż do ogłoszenia przez sąd wyroku skazującego. O zbrodniach i śledztwach opowiadają eksperci: Diana Brzezińska, prawniczka, współautorka książki „Zbrodnie bez ciał”, profiler Jan Gołębiowski, lokalni dziennikarze, psychologowie, specjaliści od śladów biologicznych, medycyny sądowej, a także badań za pomocą poligrafu i georadaru.
W 2. odcinku serii przenosimy się do Piławy Górnej. Był 1 czerwca 2000 roku. Edyta, młoda, ciężarna dziewczyna, miała tego wieczora spotkać się ze starszym od siebie o 10 lat Mariuszem S. Mężczyzna był jej kochankiem i ojcem jej nienarodzonego dziecka. Kobieta była bardzo zakochana i nie widziała świata poza Mariuszem. Choć wiedziała, że żona jej kochanka również jest w ciąży, to mimo wszystko darzyła go bezgranicznym zaufaniem i wierzyła w jego zapewnienia, że to właśnie z nią chce spędzić resztę życia.
Jednak Mariusz S. inaczej widział ten związek: dla niego znajomość z Edytą była jedynie przelotnym romansem. A gdy pojawiła się ciąża, wszystko się skomplikowało. Dziewczyna przekonana, że podczas spotkania będą rozmawiać o ich wspólnym dziecku oraz przyszłości, bez obaw wsiadła do auta kochanka i pojechała z nim za miasto. To był ostatni dzień, kiedy widziano Edytę żywą. Mariusz S. udusił ją w swoim samochodzie oraz pozbył się ciała tak skutecznie, że do dzisiaj go nie odnaleziono. Mężczyzna był przekonany, że bez zwłok nie ma sprawy i nie może zostać skazany. Jednak drobiazgowe śledztwo, zaangażowanie policjantów działających pod przykryciem oraz pamiętnik dziewczyny zaprowadziły sprawcę na ławę oskarżonych i do więzienia…
2. odcinek serii „Zbrodnia bez ciała” 11 października o 21:00 na CBS Reality.
źródło: KoMMitet PR
