To było w latach 90’. Siedzieliśmy w szkolnej bibliotece, w sali audiowizualnej. Zajęcia prowadziła pani pedagog. Tematyka: narkotyki. Dostępne pomoce naukowe: kaseta VHS. Pamiętam jak dziś, kadry z filmu o polskich narkomanach, szalonych ludziach z dziwnymi fryzurami. Młodych, zniszczonych przez jakieś nieznane mi wówczas substancje. Byli łysi, z irokezami, to znów w długich włosach. Do połowy rozebrani, skakali w jakiejś brei, prawdopodobnie w błocie. Tak, to byli uczestnicy festiwalu z ostrą muzyką, równie ostrą jak zażywane przez nich środki. Film budził grozę, ale nie wiem czy tylko u mnie, czy u reszty dzieciaków także. Wizerunek narkomana został nam zaprezentowany. Z biegiem lat coraz mniej było takich przekazów. Czy to oznacza, że problem minął, został definitywnie rozwiązany, a narkomani już nie są chodzącymi zombie? Czyżbyśmy faktycznie przestali widywać trzęsącą się, zdezorientowaną, naszprycowaną jakimś świństwem (miało być gównem) młodzież? Nie ma ich. A może nie ma już nas? Uważnych obserwatorów rzeczywistości.
Nakładem Wydawnictwa MUZA ukazał się wstrząsający narkotykowy reportaż Magdy i Piotra Mieśników. Myślicie, że przesadzam z tym określeniem „wstrząsający”, w końcu co jeszcze po tych strasznych informacjach płynących z mediów może szokować? Granica zła nieustannie jest przesuwana, coraz więcej drastycznych obrazów i opisów podawanych jest do śniadania, obiadu i kolacji. A i przy deserze kolejna porcja świeżej makabry. Karmimy się ludzkimi tragediami, odciętymi głowami, morderstwami, brutalnymi gwałtami i szczegółami znęcania się silniejszych nad słabszymi. Tak działa człowiek, człowieka to interesuje. Niestety, ten sam głodny sensacji użytkownik sieci zapomina, że prawdziwy dramat nie rozgrywa się w życiu innych, obcych nam ludzi, ale w naszej rodzinie, za ścianą, w pokoju tuż obok. Ten reportaż jest równie wstrząsający, jak dramaty, które dotykają ofiary przemocy, ponieważ dotyczy śmierci, bólu, samobójstw, ale też i zabójstw. Jest bezkompromisową diagnozą postawioną współczesnemu społeczeństwu, nam wszystkim, dzieciom, rodzicom, dorosłym.
Piotr i Magda Mieśnik dotarli do niezwykle ciekawych rozmówców, którzy odważnie, bez owijania w bawełnę mówią o problemach narkotykowych wśród dzieci i młodzieży. Zapomnijcie o tych nagraniach z lat 90’, współcześni narkomani wyglądają i funkcjonują inaczej. To, co najbardziej szokuje w tej książce, wynika z faktu, że ofiarami narkotyków stają się coraz młodsze dzieci. I to jest porażka współczesnego świata, który zamiast czerpać wiedzę i mądrość, stacza się w dół. Dostęp dwadzieścia cztery godziny na dobę do nieskończonego źródła informacji nie sprawił, że potrafimy odróżnić dobro od zła. Niestety, ćpają dzieci w kraju, który zapewne uznaje się za oświecony, oczytany i nowoczesny. Tymczasem coraz trudniej tym dzieciom pomóc. Dlaczego? Dlaczego tak się dzieje, dlaczego sięgają po pierwsze substancje psychoaktywne w wieku kilku lat?
„Noski. Tak ćpają polskie dzieci” ukazuje prawdę o uzależnieniu, które niszczy życie, a czasem go odbiera. Problem jest złożony, o czym przekonacie się czytając tę książkę. Autorzy zadają wiele ważnych, trudnych pytań specjalistom, którzy walczą o każde życie narkomana i narkomanki. Nie jest to jednak wyłącznie zbiór autentycznych historii i przypadków związanych z narkotykami, bowiem pojawiają się również opisy innych nałogów, ich początków, przebiegu i nie zawsze udanych zakończeń. Brutalnie bolesny reportaż, który dzięki zaangażowaniu między innymi ordynatorów Oddziałów Pediatrycznych, specjalistów z zakresu toksykologii, psycholożek klinicznych, farmaceutów, trafia do sumienia i serc Czytelników. Bez względu na to, czy jesteście rodzicami, czy nie jesteście, ta książka warta jest każdej minuty czytania. Możecie uratować czyjeś życie, możecie stać się czujnymi obserwatorami tego, czego nie widzą inni. Macie szansę pomóc drugiemu człowiekowi. Jak? O tym dowiecie się z lektury.
Polecam uwadze ten reportaż czytelnikom zainteresowanym problematyką uzależnień. Tym, którzy chcą być bardziej świadomymi zagrożeń, wyczulonymi na pewne symptomy, zwiastujące poważne kłopoty. Mam nadzieję, że książka trafi do szerokiego grona Czytelników i Czytelniczek, tutaj naprawdę potrzebna jest społeczna debata i uruchomienie działań oddolnych. Świat się zmienia, my się zmieniamy, dzieci także żyją w innej rzeczywistości, niż ta, w której my się wychowywaliśmy czy nasi przodkowie. Wolność jest iluzją, złudzeniem, za którym kryją się ludzkie dramaty. Zachęcam do uważnej lektury, ona jest tak mocna, że bez kawy przeczytacie ją w kilka godzin.
Oczy się otwierają, otwiera się klapka w głowie. Co żeśmy narobili, dokąd zabrnęliśmy, gdzie zgubiły się nasze dzieci, plany, marzenia? Oprócz specjalistów, którzy swoje życie zawodowe poświęcili na ratowanie dzieci z macek uzależnień, spotkacie w tej książce tych, którzy stoją po drugiej stronie narkotykowej barykady. Dilerów. Dlaczego sprzedają dzieciom śmierć, co czują, gdy dostarczają towar nieletnim, uzależnionym? Co kupują od nich dzieci, jakie zamienniki stosują, skąd czerpią wiedzę o środkach, po których mają totalny odlot? Gdzie szukać pomocy, gdy nasze dziecko, uczeń, sąsiad, koleżanka lub kolega a może obcy jest pod wpływem substancji psychoaktywnych? Kto wie najlepiej dlaczego ćpają dzieci? Wiedzą one same i dlatego one również mają swój głos w tej książce. Opisują swoje doświadczenia, świat przed i po – zapoznajcie się z tymi historiami, są niezwykle poruszające. Oprócz tego, dużo wiedzy, nazw środków, sposobów ich działania, a także praktycznych wskazówek „co robić gdy” znajdziecie właśnie w tej książce.
„Noski. Tak ćpają polskie dzieci” – nie zapomnijcie tego tytułu, przeczytajcie i zachęcajcie innych do sięgnięcia po aktualny stan wiedzy o uzależnieniach wśród dzieci i młodzieży. A co z systemem? – dobre pytanie. Jedno z wielu, które pojawia się w książce Mieśników.
Autor: Magda Mieśnik, Piotr Mieśnik
Tytuł: Noski. Tak ćpają polskie dzieci
Wydawnictwo: MUZA
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 349