Dlaczego i jak? Tajemnice mózgów psychopatów

fot. ZW

Psychopaci są wśród nas, ale czy my też nimi jesteśmy? Nie, skądże, my jesteśmy tymi „normalnymi”, daleko nam do ludzi okrzykniętych mianem „psycholi’. Kto w takim razie może być takim psycholem? Sąsiad, który jest co najmniej dziwny, a może szef, którego nikt nie lubi, bo jest „psychiczny”? Psychol, psychiczny, wariat, nienormalny, czub. Ileż określeń, niemiłych dla uszu, niewdzięcznych, nasączonych negatywnymi emocjami. Niestety, czy tego chcemy czy nie, psychopaci na dobre wkroczyli do naszego słownika. Zakorzenili się na tyle skutecznie, że dziś coraz trudniej jest dokopać się do przyczyn tak nietrafnych i nietrafionych sformułowań.

Wkraczając w obszary sfery psychicznej drugiego człowieka, wkraczamy w jego świat ze wszystkimi jego atrybutami. Choć nie jesteśmy w stanie odczytywać (jeszcze) myśli ludzkich, coraz więcej wiemy o stanach psychicznych i ich wpływie na postępowanie, zachowanie. Psychol, od którego zaczęłam recenzję, jawi się jako człowiek nieobliczalny, wybuchowy, używający przemocy do realizacji celów, wyzuty z emocji, bezduszny, lodowaty. Można by jeszcze śmiało dopisać wiele innych przymiotników charakteryzujących taką osobę. Problem rodzi się w momencie, gdy o psychopatii chcemy rozmawiać na poważnie, bez spłyceń i stygmatyzacji czy karykaturalnych obrazów. Gdy o mózgach psychopatów zaczynamy myśleć bez uprzedzeń, naleciałości i barier strzegących naszych okopów. Na szczęście, z pomocą przychodzi nam niekwestionowany autorytet w dziedzinie neurobiologii, dr Dean A. Haycock. W swojej najnowszej publikacji „W umyśle mordercy” przedstawia najważniejsze teorie, ustalenia i wyniki licznych badań, których wspólnym mianownikiem byli i są psychopaci. W sposób konsekwentny i rzetelny ukazuje prawdziwe oblicza nie tylko psychopatii, ale, co ciekawe, także i środowisk naukowych, będących niekiedy motorem, innym razem hamulcem dla rozwoju w obszarach neurobiologii, kognitywistyki, psychiatrii, czy kryminologii. Pojawia się również pojęcie neurokryminologii, na co warto zwrócić uwagę.

W mnogości i zawiłości teorii bądź skomplikowanej naukowej nomenklatury, podobnie jak i w labiryntach prowadzących do ślepych zaułków, bardzo łatwo się zgubić. Podobnie jest z nauką w której spory dotyczące nazewnictwa potrafią przyćmić najważniejsze ustalenia dotyczące mózgów psychopatów. Od tego problemu zaczyna swoją opowieść o umyśle mordercy Dean A. Haycock. Autor porządkuje zgromadzoną dotychczas wiedzę, a także wyjaśnia najczęściej pojawiające się w dyskusjach o psychopatii wątpliwości. Kolejne rozdziały wiodą czytelnika w głąb umysłów psychopatycznych przestępców, zarzucając haczyki w miejscach, które z pewnością zainteresują niejednego poszukiwacza wiedzy o zachowaniu morderców. Nie jest to zbiór informacji w wersji light, lecz wymagający faktycznego zaangażowania odbiorcy kaganek wiedzy, który warto nieść dalej. Aby ułatwić sobie zadanie zrozumienia niezwykle skomplikowanej materii, jaką jest umysł ludzki, warto czytać i pytać ekspertów takich jak Dean A. Haycock. Zachęcam do lektury opracowań i publikacji, które tak jak „W umyśle mordercy” przybliżają nam kwestie psychopatii w sposób naukowy, bez zbędnych emocji czy efektywnych tudzież błyskotliwych (chwytliwych) nieprawd.

Książkę polecam wszystkim zainteresowanym zagadnieniami poczytalności, psychiczności, czy programom wykrywania chorób psychicznych. Czytelnikom, którzy chcą poznać odpowiedzi na pytania nie tylko o przyczyny i metody diagnostyczne stosowane w rozpoznawaniu psychopatii, ale także tym, którzy zastanawiają się co łączy sferę psyche z przestępstwami. Jaka jest zależność pomiędzy stanem psychicznym człowieka a podejmowanymi przez niego działaniami przestępnymi. Mnóstwo ciekawych przypadków, wiele trudnych pytań o odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez psychopatów. Jestem przekonana, że publikacja zainteresuje zarówno osoby zawodowo zajmujące się przedmiotowymi zagadnieniami jak i tych, dla których badanie tego, co kryje się za maską normalności, stanowi pasję samą w sobie. Warto zwrócić uwagę na wplecione w treści wypowiedzi znanych kryminologów, psychologów sądowych oraz ekspertów takich jak Robert D. Hare. Wiele z poruszonych na łamach publikacji z pewnością zszokuje, zaskoczy, a może nawet i skłoni do naukowych rozważań o kondycji badań nad mózgiem człowieka. Sporo już wiemy, lecz nie wiemy wszystkiego. Skoro tak, to czytajmy, słuchajmy, pytajmy, bądźmy otwartymi na nowatorskie pomysły oraz badania wykraczające poza skostniałe schematy. Nie bójmy się niemoralnych szaleńców, nie postrzegajmy odmieńców jako psychopatów, nie przyklejajmy łatek tam gdzie nie trzeba, a najlepiej w ogóle ich nie przyklejajmy. Kierujmy się racjonalnymi ustaleniami naukowców, doświadczeniem badaczy, wiedzą, która już dziś jest dla nas na tzw. wyciągnięcie ręki. „W umyśle mordercy” to również doskonały bodziec do ważnej dyskusji o poziomie merytorycznym przekazów medialnych dotyczących spraw kryminalnych, zbrodni, przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu. Nie każdy morderca jest psychopatą, nie każdy psychopata jest mordercą. Jak ich odróżnić? Dlaczego niektórzy z nich siedzą za murami więzień? Czy wśród psychopatów są ludzie dobrzy? Na te oraz wiele innych pytań związanych z funkcjonowaniem mózgów psychopatów odpowiedzi znajdziecie w najnowszej publikacji Deana A. Haycocka „W umyśle mordercy”.

Autor: Dean A. Haycock
Tytuł: W umyśle mordercy. Tajemnice mózgów psychopatów
Wydawca: Wydawnictwo MUZA
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 382

Facebook